Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Cryptoheros cutteri
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam, jestem nowy na forum więc miło jest mi was przywitać.
Przybyłem do was z innego forum dlatego,że zmieniam "specjalizację" . Może coś o mnie. Akwarystyką zajmuje się już trochę czasu głównie molinezje, mieczyki, neonki, brzanki. Lecz teraz chce mieć ten.zaszczyt posiadania Cryptoheros cutteri , powiem prawdę, w chwili zobaczenia tego cuda zamarłem i od tamtej pory dokładam starań kupna tej ryby. Mam już na oku odpowiedniego hodowce. Wracając do pytania , dlatego,że nie ma dużo informacji o tym gatunku w necie, jak i na tym forum Smile Posiadam zbiornik ok 80/30/30 około 75 l. Chcę w nim trzymać właśnie ten gatunek. Jeśli znajdzie się osoba, która ma dużą wiedzę o tym gatunku chętnie przyjmę materiał. Dodam,że to moje pierwsze pielegnice.Chodzi mi głównie o warunki hodowlane oraz o sposobie prawidłowego rozwoju oraz rozrodu. : ) Myślę nad parka tych rybek.
To my Witamy Smile
http://cichlidae.pl/showthread.php?tid=2819 <- zapraszam do lektury.

Moim zdaniem 75 litrowe akwarium jest niestety zdecydowanie za małe dla tych ryb. W ogóle jeżeli chodzi o pielęgnice z Ameryki Środkowej, to nie schodziłbym poniżej 100 litrów/parę i to w przypadku spokojnych gatunków, takich jak Cryptoheros sp. Honduran Red Point. C. cutteri zdecydowanie do takowych nie należą i obawiam się, że w razie niedogadania się pary samica zostanie z łatwością zabita przez samca. Co więcej, są to ryby bardzo płodne, a w akwarium jakie posiadasz nie ma szans na utrzymanie czegokolwiek, co zjadałoby narybek, bo zostanie zatłuczone (podejrzewam, że nawet astyanaxy by się nie uchowały).
Nawet gdyby Astyanax się jakimś cudem uchowały to dla nich zbiornik również jest o wiele za mały. To wielkie śmigacze.
Co do narybku, to mam akwa ogólne w którym mogłyby podjąć próbę ,, życia" nie zależy mi na masowym rozmnazaniu, lecz na wyodrębnieniu tych najsilniejszych : ) Co do akwarium , no kurcze spotkałem się z stwierdzeniem , że te 80/30/30 to takie miniumum w którym mogą funkcjonować. W takim bądź razie jakie inne pielegnice mi polecisz ? Odrazu dodam, że nie toleruje w akwa szarych nudnych rybek : ) Jeśli już pisze, to czy pokrywa w akwa z pielegnicami jest konieczna ? Bo tak naprawdę to obrzydliwy jest ten kawałek plastiku : ) Miecze to skoczne ryby więc u nich jest obowiązkowa. Dodam,że nie mogę pozbyć się ich jako lokum dla pielegnic. Zbyt duże przywiązanie do stada 50 mieczy . Smile
Masz 50 mieczyków w 75 litrach? Zanim kupisz jakiekolwiek pielęgnice większości z nich będziesz się musiał pozbyć. I pokrywa jest niezbędna przy pielęgnicach. 75 litrów to akwarium dobre dla pielęgniczek z Ameryki Południowej (i to nie wszystkich), albo dla niektórych barwniaków. O pielęgnicach z Ameryki Środkowej nie ma w nim mowy.
Nie zrozumiałeś mnie : ) W moim akwa ogólnym napisałem 240 l : ) Nie zrobiłbym tego rybką które rosną do 7 cm . A nie zlikwiduje mieczy dla pielegnic. A 75 ma być jedno gatunkowe dla pielelegic.
(17-12-2013, 08:27 AM)Czartor napisał(a): [ -> ]Nie zrozumiałeś mnie : ) W moim akwa ogólnym napisałem 240 l : )
Szczerze to i tak żadna różnica - 50 mieczy? i podejrzewam, że to nie wszystko w tych 240 l.
Ja również uważam, że te 75 l dla pielęgnic to za mało. Trzymanie jednej zgodnej pary samej to wieczny problem z narybkiem i groźba, że samiec nie mający potencjalnych intruzów wyładowywał się będzie na samicy. A już na pewno cutteri.
Tak jak pisał Piotr rozważ pielęgniczki, są mniejsze, równie zjawiskowe, a i dostęp do dzikiej formy lub ryby czystej linii dużo łatwiejszy.
Do tego w takim baniaku będzie miejsce dla ryb towarzyszących przez co będziesz mógł obserwować pełne zachowania apisto.
Jeżeli 75 litrów, to tylko pielęgniczki, tak czy siak. Centralsy odpadają i koniec kropka Wink