Panowie dowiadywałem się. Ryby te kupiłem od hodowcy amatora, który prawdopodobnie te ryby kupił gdzieś w zoologu, bo np. mu się spodobały, podrosły, rozmnożyły się i pozbył się młodych ;-)
Napiszę jeszcze do tego kolesia, może mu się coś przypomni? ;-)
W przypadku G. geayi to koleś był w Gujanie, złapał sobie te ryby, przywiózł do Europy i rozmnożył. Młodziaki mam ja ;-) Nawet gdzieś też przesyłał mi linka do filmiku z tej wyprawy.
Dominat wybral partnerke :-) wiec nie dlugo jaca beda,,,,, wybor padl na nawieksza samice,,,,co ciekawe jedna z mniejszych samic caly czas stara sie odbic dominanta i zajac jej miejsce. Tance nie maja konca......samiec zaciecie nagania samice do groty :-)
(21-10-2013, 21:49 PM)reeadon napisał(a): [ -> ]Dominat wybral partnerke :-) wiec nie dlugo jaca beda,,,,, wybor padl na nawieksza samice,,,,co ciekawe jedna z mniejszych samic caly czas stara sie odbic dominanta i zajac jej miejsce. Tance nie maja konca......samiec zaciecie nagania samice do groty :-)
U mnie sytuacja wyglądała tak, że samiec po kolei odbywał tarło z różnymi samicami. Tak więc myślę, że trzymając je w stadzie prawdopodobnie nie mają stałych partnerów, co innego gdy zostawi się tylko parę.
Ewidentnie mam układ 2+3
więc idealnie ale myślę aby wydać jedną samice aby pozostało 2+2 + Bujurquina i ewentualnie zmniejszyć do 1+1 gdy będzie za ciasno,,, ale na razie funkcjonuje dobrze,, w tym tyg. planuje wpuścić samca Bujurquina i wtedy zobaczymy co się będzie działo
Podobno w grupie guianacara hodują się lepiej niż 1+1...
2+3 to idealny układ. To ryby stadne.
Solti ok zgadzam się lecz nie w 240L
(22-10-2013, 17:42 PM)reeadon napisał(a): [ -> ]Solti ok zgadzam się lecz nie w 240L
Rozwiązanie jest bardzo logiczne