Witam wszystkich serdecznie, mam mały problem i proszę o radę: w akwarium 240l mam osiem sztuk rocio octofasciata (docelowo ilość będzie mniejsza, prawdopodobnie para), rybki są piękne ale płochliwe, dlatego żeby je ośmielić, chciałbym wpuścić im jakieś rybki towarzyszące, które nie będą się rozbijały po akwarium, gdy tylko ktoś wejdzie do pokoju. Chciałbym, aby te rybki spełniały następujące warunki: były w miarę ogólnie dostępne, dobrze czuły się w warunkach dla pielęgnic ( dość twarda woda itp.) , w akwa jest tylko jedna roślinka, fajnie, gdyby były to rybki stadne i względnie małe (żeby nie zjadały narybku pielęgnic, ale same nie zostały pożarte przez podrośnięte pielęgnice). Co moglibyście mi poradzić? Będę wdzięczny za wszelkie odpowiedzi lub linki do tematów poruszających te kwestie ( przepraszam moderatorów, jeśli podobny temat istnieje). Dodam, że nie znam języków obcych
Póki są młode proponowałbym dorosłe Molinezje Żaglopłetwe. I biotopowo, i ładnie.
Piotr, a mógłbyś wytypować jeszcze klika gatunków? Lubię mieć wybór
Ojej, np. zastępcy meksykańskih Astyanaksów, czyli zwinniki ogonopręgie Hemigrammus caudovittatus. Chyba, że miałbyś gdzieś dostęp do prawdziwych Astyanax mexicanus, bo to byłby zdecydowanie lepszy wybór. Trudno coś doradzić. Szkoda, że masz takie małe akwarium, bo w większym mógłbyś spokojnie połączyć parkę Rocio z Meekami.
Myślę, że połączenie niebieskołuskie + meeki może być ok, ewentualnie nikaraguańskie, chociaż akurat te rosną dość duże, więc 240 l może być za małe, ale dla młodych ryb jak najbardziej.
Mi się wydaje, że na dłuższą mete trzymanie niebieskołouskich z innym mniejszymi rybami w takim akwa może być problematyczne...
Zwinniki już lepiej mi pasują, a miedziki? Wyczytałem, że potrzebują gąszczu roślin, ale podobają mi się ...
Na śniadanie będa w sam raz.
To w dalekiej przyszłości
(03-12-2012, 20:49 PM)Dawidziak napisał(a): [ -> ]To w dalekiej przyszłości
W nie tak dalekiej niebieskołuskie to typowe drapieżniki
Zwinniki ogonopręgie były by spoko, jeszcze zebry bym polecił oczywiście tylko pare