Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: obsada 700l
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
witam wszystkich
jest to mój absolutny debiut na jakimkolwiek forum (lekka trema)
proszę o porady i ewentualne doświadczenia ze wspólnej hodowli wymienionych gatunków
przechodzę do rzeczy
zbiornik będzie miał niespełna 700 litrów (obecnie para amplihorus citrinellus w 450l)
i tak chciałbym zestawić ze sobą następujace gatunki:
rocio octofasciata
herichthys carpintis
amplihorus citrinellus
vieja synspila
i teraz najsłabsze z nich a bardzo pożądane
tchorichthys meeki
z góry dziękuję
WitamWink
Zacznijmy od tego,jakie wymiary ma to akwa,pozniej będziemy mogli doradzaćSmile
A tak pozatym to nie amplihorus tylko amphilophusWink
dzięki
wymiary to 195x65x55(wys.)
a poza tym to dzięki za za poprawki chociaż nie o to do końca chodzi
pozdro
Wymiary bardzo fajne pod pielęgnice.
Ja bym tu włożył parkę Herichthys carpintis,Thorichthys meeki i coś z Vieji/Paratheraps-proponuje exCichlasoma bocourti lub pearsei'e aby rozświetliły troche baniaczekWink
Tylko czy meeki wytrzymają przy tych olbrzymachShy
(02-10-2012, 14:03 PM)kolos77 napisał(a): [ -> ]dzięki
wymiary to 195x65x55(wys.)
a poza tym to dzięki za za poprawki chociaż nie o to do końca chodzi
pozdro

W zwyczaju mamy poprawne nazewnictwo i poprawną pisownię, więc uwagi kolegi jak najbardziej na miejscu, bo potem w internecie można znaleźć różne farmazony i dziwne nazwy jednego gatunku.
Witaj kolos77,
Nie mam doświadczenia z tymi gatunkami, ale wydaje mi się, że zarówno Rocio octofasciata jak i T. meeki będą ciut za "delikatne" na towarzyszy pozostałych gatunków. Ograniczyłbym się do tych 3 (po parze, rzecz jasna) - V. maculicauda, A. citrinellus i H. carpintis. Poczekaj jednak aż wypowiedzą się eksperci.

Jeżeli mogę coś wtrącić (świadom tego, że chcesz zachować swoją parę cytrynówek) - w takim zbiorniku o wiele lepiej prezentowałyby się 3 gatunki małych pielęgnic z Am. Środkowej, za to trzymane w grupach + towarzystwo w postaci np. Molinezji. Ale może tylko ja mam takie odchyły i cytując kogoś "trzymałbym neonki w 1000L akwarium" Wink

Pzdr.
che,
piotrK co do cytrynówek to raczej ich nie zostawię bo są dorosłe,
a z pozostałych gatunków to zależy mi szczególnie właśnie na Rocio octofasciata(sa piękne) i T. meeki(można mieć mały harem)
pozdro
Jeśli A. citrinellus to dobrana para możesz mieć kłopot z dołączeniem innych ryb, zwłaszcza jeśli miałyby być dorosłe. Z drugiej strony za małe mogą być potraktowane jako pokarm.
Skoro muszą być i A. citrinellus i R. octofasciata i T. meeki, to właściwie nie ma tam miejsca na Vieja/Paratheraps. Ewentualnie H. carpintis. Trzeba też liczyć na to, że A. citrinellus nie będą chciały wyeliminować konkurencji.
Jeśli zrezygnujesz z A. citrinellus mogą być Vieja/Paratheraps albo np. H. bocourti.
W każdym z wymienionych wariantów w akwarium powinieneś mieć duże korzenie, między którymi słabsze ryby znajdą schronienie.
O, widzę, że się rozumiemy. Smile Do tych dwu gatunków dokooptuj Vieja heterospila (bywają u nas dostępne), i masz piękny, "biotopowy" zbiornik z rybami z płd. Meksyku. Thorichthys trzymamy w parach, najlepiej koloniach (kilka par).
Czyli:
Para V. heterospila (na początek 6 sztuk młodziaków)
Para R. octofasciata (jak wyżej)
3 pary T. meeki

Możesz do tego spróbować dodać jakieś duże i silne piękniczki, np. molinezje żaglopłetwe.

Pzdr.
Czyli się nie rozumiemy - cytrynówki muszą być, czy nie? Smile
czy można by było w miarę bezpiecznie wstawić w to (Rocio octofasciata, T. meeki) jeszcze herichthys carpintis lub vieja synspila-mam do nich łatwy dostęp
V. heterospila jest pewnie trudno dostępna i co za tym idzie pewnie droga?
pozdro


Stron: 1 2 3