Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Pomacea diffusa zwana Ampularią
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Panowie, ale weźcie wzgląd na punkt 7 cytowany przez Killiego:

Cytat:(7) Państwa członkowskie powinny w razie potrzeby dostosować swoje prawodawstwo w celu spełnienia wymogów określonych w niniejszej decyzji.

Znaczy to ni mniej, ni więcej, jak to, że Polska, jako suwerenny kraj powinna dostosować swoje prawo do tego przepisu. Czyli de facto Polska może opracować swoje własne przepisy wewnętrzne, uwzględniające zapisy tejże dyrektywy (proszę też zwrócić uwagę na znaczenie tego słowa), a także uwzględniające warunki panujące w naszym kraju (w tym także dot. klimatu i zdolności przeżycia danego organizmu w naturze). Może też stworzyć prawo uwzględniające odstępstwa, np. dodając zapis "z wyjątkiem sprowadzanych do celów akwarystycznych".
Kwestia odpowiedniego zalobbowania w sejmie Wink Być może wśród członków ławy sejmowej znalazł by się niejeden akwarysta, któremu temat nie byłby obcy.
Powinna znaczy musi. Prawniczy bełkot. Przerabiałem to w normach budowlanych wysyłanych przez UE. A cytując spod obywateledecyduja.pl i tak wszystko pójdzie w piz...
Nie musi, nie musi. Zwłaszcza sformułowanie "w razie potrzeby" IMO daje duże pole manewru Wink U nas nie ma potrzeby, to nie musi Tongue
Tylko, że znając naszych parlamentarzystów, to żeby głębiej wejść w zadki rządowe używając jak najmniej wazeliny (żeby przetargu publicznego nie ogłaszać na dostawę tejże), to uchwalą i tak... Albo już uchwalili...
Wielokrotnie było w mediach trąbione, że dyrektywy to jedno, a państwa członkowskie mają swoje wewnętrzne prawo i tak. Co prawda powinno one być możliwie jak najbardziej zgodne z ogólnymi dyrektywami UE, ale mogą odbiegać, przy dobrym uzasadnieniu.

Killifish

Wkrótce wszystko się wyjaśni, dowiem się i dam znać. Nie lubię gdybać.
Stron: 1 2 3