Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Pełna wersja: Plaga zatoczków
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Cześć,
mam plagę zatoczków w akwarium. Stosowałem już Gastrobac, Furzel Activ oraz No Planaria. Nic, dalej są. Jakieś pier**lone mutanty. Jak się tego cholerstwa pozbyć?
Jedna odpowiedź: Anentome helena. Miałem w akwarium z gupikami chyba z milion zatoczków, kilka helenek skutecznie wytępiło je co do jednego. Tak, że teraz mam inny problem - szyby zarastają okrzemki Big Grin
(23-11-2023, 17:52 PM)piotrK napisał(a): [ -> ]Jedna odpowiedź: Anentome helena. Miałem w akwarium z gupikami chyba z milion zatoczków, kilka helenek skutecznie wytępiło je co do jednego. Tak, że teraz mam inny problem - szyby zarastają okrzemki Big Grin

Miałem jedną helenkę i nic nie dało. Więcej nie chce, bo mi plaga zatoczków zamieni się w plagę helenek.
Jedna nic ci nie da. I nie zamieni się w plagę, bo one podobno zjadają siebie nawzajem więc i tak z czasem zostanie jedna Smile
Mogą się rozmnożyć, ale nie zawsze chcą się mnożyć, mają mniejsze tempo namnażania, ale zostanie ich więcej, jeśli będą mieć dostęp do pokarmu dla ryb, - wtedy nie będą się zjadać nawzajem. Natomiast to dosyć dobry sposób na ograniczenie populacji innych ślimaków, przy czym musi być przyczyna rozwoju takiej ilości zatoczków - muszą mieć co jeść. Nie przekarmiasz ryb? Albo nie masz zwiększonej ilości glonów?
U siebie mam w każdym akwarium helenki i jest to chyba najskuteczniejsze rozwiązanie na inne plagi ślimaków. Wrzucam zawsze jedną Helenkę na 15/20litrow akwarium i skubane załatwią wszystko.
Co do mnożenia się samych helenek to widywałem już kilkanaście młodych takich po może 5mm ale dorosłych w tej ilości nigdy.

Wysłane z mojego moto g(60) przy użyciu Tapatalka
(23-11-2023, 22:04 PM)mimo12 napisał(a): [ -> ]Mogą się rozmnożyć, ale nie zawsze chcą się mnożyć, mają mniejsze tempo namnażania, ale zostanie ich więcej, jeśli będą mieć dostęp do pokarmu dla ryb, - wtedy nie będą się zjadać nawzajem. Natomiast to dosyć dobry sposób na ograniczenie populacji innych ślimaków, przy czym musi być przyczyna rozwoju takiej ilości zatoczków - muszą mieć co jeść. Nie przekarmiasz ryb? Albo nie masz zwiększonej ilości glonów?

Ani jedno ani drugie. Natomiast dużo liści wysuszonych, może to żrą?
Możliwe. Gdzieś musi być przyczyna.

Natomiast zatoczki, czy rozdętki w małej ilości są zdrowe w akwa. Smile
Cześć

Jak kolega powyżej napisał ślimaki są również przydatne.


Proponuje usuwanie fizyczne - mały słoiczek a na dno jakiś pokarm np tabletka czy kawałek marchewki lub ogórka, na następny dzień będzie pełen ślimaków (do czasu jak będą miały co jeść?) wyciągać opróżnić i powtarzać do oczekiwanego rezultatu.


Pozdrawiam!
Jaką obsadę masz w akwarium?
Stron: 1 2