U akar nie dobrała się jeszcze żadna parka,nie ma tarła to i spokój w zbiorniku a ziemki jak to ziemki robią dużo chaosu w zbiorniku ale przy tym nie wadzą nikomu.Dominujący samiec akary z tego co zauważyłem jest bardzo spokojny nawet za bardzo aczkolwiek reszta grupy ma względem niego olbrzymi respekt-może mi się wydaje ale nie wiem czy reszcie obsady(akar) nie udziela się ten spokój - co nieraz podpłynie do niego teraz już sporo mniejszy eks dominant i wyzwie go na pojedynek - kto jest bardziej kolorowy
No niezłe wariaty są te akary, dlatego u mnie jak tylko zaczeły swirować to poszły do Darka, reszta miała ciężko. Z ziemkami powinno to jakoś u Ciebie funkcjonować, bo widzę ze te altifronsy już młodzieniaszkami nie są, już dość wyrośnięte sztuki, choć zobaczymy, co będzie gdy zaczną się trzeć (akary)
(09-05-2012, 00:51 AM)Wnorus napisał(a): [ -> ]U akar nie dobrała się jeszcze żadna parka,nie ma tarła to i spokój w zbiorniku a ziemki jak to ziemki robią dużo chaosu w zbiorniku ale przy tym nie wadzą nikomu.Dominujący samiec akary z tego co zauważyłem jest bardzo spokojny nawet za bardzo aczkolwiek reszta grupy ma względem niego olbrzymi respekt-może mi się wydaje ale nie wiem czy reszcie obsady(akar) nie udziela się ten spokój - co nieraz podpłynie do niego teraz już sporo mniejszy eks dominant i wyzwie go na pojedynek - kto jest bardziej kolorowy
Jak dla mnie akary pojda z czasem w zapomnienie - mega wariatami bywają i to niebezpiecznymi. Ziemki piekne są, ale zbyt miekkie dla tych rybek, a potem ryb.
Najgorsze jest to,że jest tyle gatunków ,które podobają się człowiekowi ,często niezalecane jest trzymanie ich ze sobą a żeby trzymać osobno nie ma miejsca.Pamiętam jak wpuszczałem te małe brzdące(akary)to na dobry początek wpuściłem im ok 200 dorosłych krewetek - zniknęły w moment razem ze stadkiem dorosłych pstrążenic myersi,to już zapowiadało,że może być wesoło.Zobaczymy jak dalej się to wszystko potoczy ,życie samo napisze scenariusz
.
Moje jak trochę podrosły to karmiłem dorosłymi gupikami
Świeże rybki są znakomite ale nie chcę stresować rodziny kolejnymi zbiornikami na ich odchów a piwnicy nie mam
.
Od pół godziny w zbiorniku wycierają się ziemki,samica składa ikrę ,która jest momentalnie pożerana przez partnera i tylko on może ją zjeść nikt inny(reszta ryb jest 'w miarę 'przeganiana.Czy to może być spowodowane dość silnym stresem w postaci sąsiadów ziemków-akar,czy samiec ziemkowy nie jest jeszcze dostatecznie dojrzały? W zbiorniku nie ma jakiegoś chaosu wywołanego obecnością akar ale podejrzewam że te niby 'duże' akwarium jest jednak za małe na te dwa gatunki .Rozkład płci w tym wypadku jest mocno podważony gdy zobaczyłem jak mój 'samiec' składa ikrę.Co sądzicie o tym?
Chyba jednak czas dorosnąć ,klepnąć się w pierś i zdecydować na najlepsze rozwiązanie dla siebie i ryb .
Yyy a przyjrzyj się czy ten samiec dalej "mieli" tę ikrę w pysku?
Nawet jeśli nie, to ich pierwszy raz - mogą się zestresować, ale istotnie, jeśli chcesz odchować młode trzeba będzie coś odłowić.
Ikra jest od razu zjadana
. U ziemków fascynujące jest to,że przed pierwszym naocznym tarłem ciężko jest rozstrzygnąć o dymorfizmie poszczególnych ryb. Zaskakują czymś co chwilę dlatego warto przyjrzeć im się dokładnie na dłuższym dystansie czasowym . Piotrek -cały czas żałuję ,że tak szybko pozbyłeś się swoich wyjątkowych alenquerów
.
Ja też. Czasami, bo z drugiej strony nie miałem odpowiedniej wody, a ponowna zabawa w ro to melodia przyszłości. Kiedyś do nich wrócę. Na pocieszenie powiem, że ostatnio zarejestrował tutaj się osobnik, który powinien nadal mieć te ryby.