11-07-2021, 07:19 AM
11-07-2021, 14:04 PM
Właśnie pogoniłem Maciocha
12-07-2021, 14:21 PM
(11-07-2021, 14:04 PM)piotrK napisał(a): [ -> ]Właśnie pogoniłem MaciochaJakoś słabo skutecznie
12-07-2021, 15:00 PM
13-07-2021, 01:38 AM
FOTORELACJA DZIEŃ PIERWSZY piątek 02.07
Nasze PCW zaczęło się już trochę o godzinie 9 kiedy odebraliśmy z dworca w Lublińcu Maćka i Marię. Na miejsce dotarliśmy ok 11:30 gdzie od bodajże ok. 1,5 godziny bawili już Łojciec i Kinga a dosłownie chwilę przed nami przybył sam admin. I w tym miejscu rozpoczyna się właściwa opowieść.
12:22 Po szybkim zakwaterowaniu i załatwieniu formalności z właścicielką ośrodka zajęliśmy przeznaczoną nam legancką, profesjonalną wiatę przyszedł czas na odrobine wytchnienia ale i monitorowanie lokalizacji w których znajdują sie obecnie kolejni zmierzający na PCW forumowicze.
[attachment=41345]
(12:27) Rzeczona chwila wytchnienia nie trwała długo bo oto przyszedł czas na pierwsze oficjalne czynności czyli zawieszenie banera na wiacie
[attachment=41346]
(12:27) Jak rzecze pismo "A Admin widział że to co zawiesiliśmy było dobre"
[attachment=41347]
(12:44) W czasie oczekiwania na pozostałych nie zwlekaliśmy z kolejnymi oficjalnymi i podniosłymi w swej formie działaniami. I tak przed 13-stą rozpoczęło się uroczyste dymanie forfiterów
[attachment=41348]
(12:46) W międzyczasie Łojciec trzymał cały czas ręke na pulsie i pozostawał w kontakcie z będącymi już w drodze kolegami
[attachment=41349]
(12:50) Nadmuchane forfitery (predatory k...a) szybko zajęły z nami miejsce przy stole
[attachment=41350]
(12:54) Zapozowały również wraz z Kingą do fotki z banerem (fot. Kobuz)
[attachment=41362]
Jakoś przed 14-sta ropczęło sie masowe zjeżdzanie kolejnych Uczestników PCW i po niedługim czasie parking przed pensjonatem zapełnił sie nowymi, luksusowymi samochodami pielęgnicomaniaków (fot. Kobuz)
[attachment=41363]
(15:36) Pierwsza wspólna wizyta nad Zalewem Sulejowskim ja jako organizator dumnie pozuję do fotografii, Dzika Kuna zaś dziarskim krokiem zmierza do wody by przetrzeć pływackie szlaki PCW 2021
[attachment=41351]
(16:42) Jedne z pierwszych w szerszym gronie odbywających się pod wiatą rozmów
[attachment=41352]
(17:27) Tu przechodzimy do wspólnego mianownika wszystkich PCW. Cichliderskiego sacrum wokół którego obraca sie zawsze nasze doroczne wczasy czyli grilla. Tu sam Admin obrabia kiełbasy mające za chwilę trafić na ruszt.
[attachment=41353]
(17:27) Stali bywalcy na PCW czyli Mpawy, a dokładniej Mpawowa i Mpawiątko czyli Kuba w szacie letniej tj. bestialsko pozbawiony swojej słynnej grzywy
[attachment=41354]
(17:27) Kinga i Galimedes
[attachment=41355]
(17:28) Kobuz przy grillu
[attachment=41356]
(18:01) Kolejni uczestnicy PCW przy przygotowywaniu grillowych potraw- Iza i Tomek czyli Adamsy. Stali bywalcy imprez akwarystycznech choć na PCW po raz pierwszy, (tu wjeżdża mała prywata) na innych imprezach jakoś też nie było nam dane poznać wiec w sumie to PCW to nasza pierwsza wspólna impreza. Bardzo cieszę sie że byliście i mogłem Was poznać i mam nadzięje że za rok też widzimy sie na PCW.
[attachment=41357]
(18:01) Filas i Filipowa- druga cudowna para którą w końcu poznałem osobiście i którą mam nadzieję jeszcze nie raz zobaczyć.
[attachment=41358]
(18:02) Warto również zaznaczyć że było to pierwsze PCW z Pioterem
[attachment=41367]
(18:02) No i wreszcie on- nasz doroczny strażnik ognia, grillmajster, kucharz o jakiego nikt nie prosił choć każdy potrzebował- niezastąpiony przy glillu Mpaw ( i błogosławiąca go łojcowska dłoń na jego barkach)
[attachment=41359]
(18:24) Pigul -Po latach nieobecności, ku naszej uciesze wreszcie znów na PCW
[attachment=41360]
(18:40) wesołych rozmów ciąg dalszy ( na fotce Łojciec, Kinga, Adams, Kobuz)
[attachment=41361]
(21:18) prawdopodobnie tradycyjne, coroczne pokazywanki ryb na telefonach (fot Kobuz)
[attachment=41364]
(21:52) grillowanie, rozmowy, śmiechy trwają w najlepsze. Tych którzy jeszcze nie byli nigdy na PCW i zastanawiają się czy przejechać za rok przekonać może Filas który daje tej imprezie dwie łapki w góre (a przynajmniej ja tak to interpretuję) Warto przy tej fotografii zwrócić również uwagę na tajemnicze, uwodzicielskie spojrzenie Galimedesa (fot. Kobuz)
[attachment=41365]
Później był jeszcze szalony Dancing z którego nie mam niestety żadnej sensownej fotki ale jeśli się nie mylę to Łojciec powinien coś fajnego z tego mieć i sam z niecierpliwością czekam.
Tyle to z dnia pierwszego C.D.N
Nasze PCW zaczęło się już trochę o godzinie 9 kiedy odebraliśmy z dworca w Lublińcu Maćka i Marię. Na miejsce dotarliśmy ok 11:30 gdzie od bodajże ok. 1,5 godziny bawili już Łojciec i Kinga a dosłownie chwilę przed nami przybył sam admin. I w tym miejscu rozpoczyna się właściwa opowieść.
12:22 Po szybkim zakwaterowaniu i załatwieniu formalności z właścicielką ośrodka zajęliśmy przeznaczoną nam legancką, profesjonalną wiatę przyszedł czas na odrobine wytchnienia ale i monitorowanie lokalizacji w których znajdują sie obecnie kolejni zmierzający na PCW forumowicze.
[attachment=41345]
(12:27) Rzeczona chwila wytchnienia nie trwała długo bo oto przyszedł czas na pierwsze oficjalne czynności czyli zawieszenie banera na wiacie
[attachment=41346]
(12:27) Jak rzecze pismo "A Admin widział że to co zawiesiliśmy było dobre"
[attachment=41347]
(12:44) W czasie oczekiwania na pozostałych nie zwlekaliśmy z kolejnymi oficjalnymi i podniosłymi w swej formie działaniami. I tak przed 13-stą rozpoczęło się uroczyste dymanie forfiterów
[attachment=41348]
(12:46) W międzyczasie Łojciec trzymał cały czas ręke na pulsie i pozostawał w kontakcie z będącymi już w drodze kolegami
[attachment=41349]
(12:50) Nadmuchane forfitery (predatory k...a) szybko zajęły z nami miejsce przy stole
[attachment=41350]
(12:54) Zapozowały również wraz z Kingą do fotki z banerem (fot. Kobuz)
[attachment=41362]
Jakoś przed 14-sta ropczęło sie masowe zjeżdzanie kolejnych Uczestników PCW i po niedługim czasie parking przed pensjonatem zapełnił sie nowymi, luksusowymi samochodami pielęgnicomaniaków (fot. Kobuz)
[attachment=41363]
(15:36) Pierwsza wspólna wizyta nad Zalewem Sulejowskim ja jako organizator dumnie pozuję do fotografii, Dzika Kuna zaś dziarskim krokiem zmierza do wody by przetrzeć pływackie szlaki PCW 2021
[attachment=41351]
(16:42) Jedne z pierwszych w szerszym gronie odbywających się pod wiatą rozmów
[attachment=41352]
(17:27) Tu przechodzimy do wspólnego mianownika wszystkich PCW. Cichliderskiego sacrum wokół którego obraca sie zawsze nasze doroczne wczasy czyli grilla. Tu sam Admin obrabia kiełbasy mające za chwilę trafić na ruszt.
[attachment=41353]
(17:27) Stali bywalcy na PCW czyli Mpawy, a dokładniej Mpawowa i Mpawiątko czyli Kuba w szacie letniej tj. bestialsko pozbawiony swojej słynnej grzywy
[attachment=41354]
(17:27) Kinga i Galimedes
[attachment=41355]
(17:28) Kobuz przy grillu
[attachment=41356]
(18:01) Kolejni uczestnicy PCW przy przygotowywaniu grillowych potraw- Iza i Tomek czyli Adamsy. Stali bywalcy imprez akwarystycznech choć na PCW po raz pierwszy, (tu wjeżdża mała prywata) na innych imprezach jakoś też nie było nam dane poznać wiec w sumie to PCW to nasza pierwsza wspólna impreza. Bardzo cieszę sie że byliście i mogłem Was poznać i mam nadzięje że za rok też widzimy sie na PCW.
[attachment=41357]
(18:01) Filas i Filipowa- druga cudowna para którą w końcu poznałem osobiście i którą mam nadzieję jeszcze nie raz zobaczyć.
[attachment=41358]
(18:02) Warto również zaznaczyć że było to pierwsze PCW z Pioterem
[attachment=41367]
(18:02) No i wreszcie on- nasz doroczny strażnik ognia, grillmajster, kucharz o jakiego nikt nie prosił choć każdy potrzebował- niezastąpiony przy glillu Mpaw ( i błogosławiąca go łojcowska dłoń na jego barkach)
[attachment=41359]
(18:24) Pigul -Po latach nieobecności, ku naszej uciesze wreszcie znów na PCW
[attachment=41360]
(18:40) wesołych rozmów ciąg dalszy ( na fotce Łojciec, Kinga, Adams, Kobuz)
[attachment=41361]
(21:18) prawdopodobnie tradycyjne, coroczne pokazywanki ryb na telefonach (fot Kobuz)
[attachment=41364]
(21:52) grillowanie, rozmowy, śmiechy trwają w najlepsze. Tych którzy jeszcze nie byli nigdy na PCW i zastanawiają się czy przejechać za rok przekonać może Filas który daje tej imprezie dwie łapki w góre (a przynajmniej ja tak to interpretuję) Warto przy tej fotografii zwrócić również uwagę na tajemnicze, uwodzicielskie spojrzenie Galimedesa (fot. Kobuz)
[attachment=41365]
Później był jeszcze szalony Dancing z którego nie mam niestety żadnej sensownej fotki ale jeśli się nie mylę to Łojciec powinien coś fajnego z tego mieć i sam z niecierpliwością czekam.
Tyle to z dnia pierwszego C.D.N
14-07-2021, 08:02 AM
That's what I'm talking about !
Dobra robota Macioch...!
Miło pooglądać to jeszcze raz ...
Pozdrawiam!
Dobra robota Macioch...!
Miło pooglądać to jeszcze raz ...
Pozdrawiam!
14-07-2021, 11:58 AM
Ja też nie mogę się doczekać kolejnego odcinka
14-07-2021, 14:24 PM
galimedes, cukinia z grilla była?
14-07-2021, 20:06 PM
Cukinia była i nie tylko.
14-07-2021, 20:23 PM
Kurczę zaczynam żałować, że stwierdziłem, że jestem za krótko na forum, żeby załapać się na cukinię i cała resztę. Za rok nie odpuszczę.