Cichlidae.pl - podyskutujmy o pielęgnicach

Wszyscy się jeszcze bawicie w te drogie saszetki Sery? Z torbami bym poszedł gdybym na tym opierał odchów młodych. Wiem, że Maciek na szybko załatwiał karme a na przyszłość lepiej kupić same cysty różnej wielkości.

Przede wszystkim to teraz kombinuję, jak założyć a)stabilną i b)wydajną hodowlę tego badziewia, żebym mógł ich używać w różnych rozmiarach i żeby mnożyły się same. Jak na razie to na necie same ogólniki, ale mniej więcej już chyba wiem co i jak - chyba, że ktoś ma jakiś opatentowany sposób jak je utrzymać.

Teraz wreszcie małe przywędrowały pod szybę i mogę się im przyjrzeć - mam wrażenie, że niektóre pływają, niektóre nie - tzn część płynie kawałek i zawisa w wodzie, część przyglebia, więc chyba zapasy się kończą. To jak - wrzucić im kawałeczek tego żelu, czy poczekać do jutra, a na razie to niech szukają w podłożu?

Ja kończę i skończyć nie mogę tematu o linii produkcyjnej robali, a miałem dużą, jak i teraz muszę taką zbudować.
Na Twoje warunki myślę, że metoda Rukiego wystarczy.

Sabre czym napowietrzasz słoik ???

Fajny schemat widziałem w książce "Domowe akwarium słodkowodne" J. Lewczuka, problemem jest przede wszystkim miejsce, żeby taką hodowlę zmontować, może na balkonie postawię - akurat mieszkanie jest od południa.

Tematu na forum, czy tematu w realu nie możesz skończyć?

@ ziemian Zwykła pompka membranowa z kostką.

Maciek - i w realu i przygotować zatem na forum
ziemian - a Ty czym napowietrzasz? Pompką do materaca?

Killi niczym

Czyli pompką do materaca Jest to pewna metoda ale mało wydajna. Ruki założył temat, zatem możemy szaleć

Ale chyba zacznę napowietrzać bo ostatnio miałem słabiuteńki wylęg. Także jutro nastawię pewnie bo samiczka Gibbiceps pewnie jutro wyprowadzi gówniarze. A pompka jeszcze sprzed 15-20 lat jeszcze starszego brata leży i to na chodzie także trzeba ją uruchomić ;]

Akurat wychodziłem na zaliczenie i samica stwierdziła, że zaprezentuje młode światu . Więc co miałem robić - torba w kąt, aparat w garść:

[attachment=2740]
[attachment=2741]
[attachment=2742]

Wybaczcie bajzel na biurku