04-01-2012, 01:45 AM
(04-01-2012, 01:32 AM)rmboss napisał(a): Chcialbym podsumowac o co mi chodzi.
Hikari puchnie, pewnie - jak kazdy pokarm suchy i nie ma bata zeby ktorykolwiek nie napuchl. Jeden minimalnie wiecej, drugi minimalnie mniej.
Po raz pierwszy spotkalem sie z opinia ze od puchnacego pokarmu rybie moze stac sie krzywda. Prawde mowiac jest to dla mnie troche niezrozumiale.
Gdy lekko spuchnie staje sie miekszy, zarazem latwiej go rybie strawic i napewno latwiej sie przemieszcza w ukladzie pokarmowym bo jest miekki. Jego naturalna granulacja zapewne zanika i jego ksztalt przybiera w pozniejszej fazie ksztalt jelit stad nasze ryby nie sraja kulkami.
Kiedy ktos podaje suchy to zanim on trafi do zoladka jest juz spuchniety i miekki - taki sam jakbyscie podawali go po namoczeniu. Przeciez ryba konsumuje go pod woda nie na zewnatrz.
Nie wspomne o wielu witaminach, ktore zostaja w wodzie w ktorej go moczyliscie.
Przekarmianie i stres narobia duzo wiecej niz nienamoczony pokarm.
Jeszcze raz napisze. Jezeli chcecie moczyc i moczycie - robcie tak dalej ja nie neguje Waszych dzialan. Dla mnie jest to bezpodstawne.
Zmienie swoje zdanie jezeli ktos udokumentuje mi tu sekcje zwlok ryby (najlepiej ktos z fachu) ktorej przyczyna zgonu byl jakis zator albo rozerwanie czego kolwiek od nienamoczonego granulatu.
Karmilem wieloma pokarmami w zyciu, Ojciec jeszcze wieksza ich iloscia. Jak narazie Hikari dla mnie jest najlepszy. Przy jego wybarwiajacej wersji dziala poprostu cuda z kolorami.
Pozdrawiam
Rafal
Rafał, dziwi mnie, że nie rozumiesz, że coś puchnącego w żołądku może zrobić jakiś problem. Jeśli dajesz argument, ze ryby pobierają pokarm z wody to tak samo jakby jadły namoczony no to Twoje, czekają aż namięknie i dopiero jedzą??
Co do straty witamin, ja jak namaczam to nigdy woda nie zostaje, daję jej tyle że cała wsiąka w granulki. Podsumowując, uważam, że hikari jest bardzo dobrym pokarmem, tylko trzeba go podawać z głową.