Jak wiadomo wielu użytkowników tego forum stara się zapewnić swoim podopiecznym jak najlepsze warunki, między innymi przygotowujac wodę i dekoracje oraz obsadę rybna jak najbardziej zbliżone do tych w naturze. Czesto widać też "naciski" na osoby które tego nie robia, np. żeby zmienić obsadę bo ryby pochodza z kilku kontynentów, albo że dane ryby można trzymać tylko w niskim/wysokim pH.
Jednocześnie wielu biotopowych akwarystów po jakimś czasie decyduje się na "zmianę obsady". Pojawia się pytanie czy rzeczywiście zależy im na dobrobycie zwierzat, czy może na czymś innym? Wydaje się że w pewnym momencie znudzenie się dana obsada przewyższa dobro hodowanych zwierzat, bo chyba żadko udaje im się znaleźć nowy dom z tak opiekuńczym właścicielem. Z drugiej strony często "niebiotopowi" akwaryści trzymaja się jednej obsady przez lata. Być może dlatego że w jednym akwarium moga "upchać" wszystkie gatunki które im się podobaja, lub dlatego że nie przywiazuja takiej wagi do swoich akwariów, więc nie nudza sie nimi tak szybko.
Pojawia sie wiec pytanie co jest lepsze dla ryb? Nadgorliwy biotopowiec czy "zwykły akwarysta" ?
Ten post to nie jest żadne oskarżenie pod niczyim kierunkiem, jak już coś to pod moim własnym. Często myśle o zmianie obsady i chyba dłużej niż dwa lata nie miałem jednej obsady.
Podzielcie się swoimi przemyśleniami.
Jednocześnie wielu biotopowych akwarystów po jakimś czasie decyduje się na "zmianę obsady". Pojawia się pytanie czy rzeczywiście zależy im na dobrobycie zwierzat, czy może na czymś innym? Wydaje się że w pewnym momencie znudzenie się dana obsada przewyższa dobro hodowanych zwierzat, bo chyba żadko udaje im się znaleźć nowy dom z tak opiekuńczym właścicielem. Z drugiej strony często "niebiotopowi" akwaryści trzymaja się jednej obsady przez lata. Być może dlatego że w jednym akwarium moga "upchać" wszystkie gatunki które im się podobaja, lub dlatego że nie przywiazuja takiej wagi do swoich akwariów, więc nie nudza sie nimi tak szybko.
Pojawia sie wiec pytanie co jest lepsze dla ryb? Nadgorliwy biotopowiec czy "zwykły akwarysta" ?
Ten post to nie jest żadne oskarżenie pod niczyim kierunkiem, jak już coś to pod moim własnym. Często myśle o zmianie obsady i chyba dłużej niż dwa lata nie miałem jednej obsady.
Podzielcie się swoimi przemyśleniami.
Pozdrawiam, Piotr >>(XXX)'>
Akwaria: 840 słone, 360 aklimatyzacja Monodactylus sebae do słonej wody, 200 azja roslinne, 160 axolotle córki, 60 Panaqolus, 42 roślinne, 25 krewetki
Akwaria: 840 słone, 360 aklimatyzacja Monodactylus sebae do słonej wody, 200 azja roslinne, 160 axolotle córki, 60 Panaqolus, 42 roślinne, 25 krewetki