• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Jakie ryby można trzymać z neonami Innesa?

#21
Proszę sobie poszukać Wink http://www.fishbase.org/country/CountryC...itat=fresh

Zbiornik biotopowy z ramkami,piękny,z roślinami i niezbyt dużą ilością glonów.. http://cichlidae.pl/showthread.php?tid=4733
Si taajabuni,waana Adanu,mambo yalio duniani.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#22
Jak to prawie, że zasadowej? Każda woda powyżej 7.0 pH jest zasadowa Tongue.

Torf pod piachem pełni rolę substratu w którym doskonale rosną rośliny, a dodatkowo jeszcze obniża pH Wink. Torf po jakimś czasie(a w wodzie która nie jest twarda i zasadowa to trochę tego czasu musi minąć Big Grin) straci swoje właściwości, ale nic szkodliwego się z nim dziać nie będzie.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"      Rotfl
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#23
Z nim nic, ale wtedy pH wody znów podskoczy... Chyba jednak wolę zapodać co jakiś czas kulki pod piach, a ew. torf zapodać jako wkład do filtra, o ile się da. I potem spokojnie wymieniać bez restartów...
Właśnie to mnie skutecznie odstręcza od kombinowania z zakwaszaniem wody. Ta ciągła konieczność kontrolowania pH... Teraz jak jadę na samym kranovicie, to nie robię nic i jest w miarę dobrze (z RO tym bardziej będzie). A miewam bardzo zapracowane tygodnie...
Fajnie by było mieć coś na kształt "low-techa", stabilnego, przy którym robi się jedynie podmianki, karmienie i ew. dosadzanie/przycinanie roślin.
No nic. I tak się zejdzie, zanim stanie szafka, baniak, sprzęty... a przede wszystkim zanim to dojrzeje do wpuszczenia ryb.
Ale wtedy założę nowy temat. Póki co wczytam się raz jeszcze przy dobrej herbatce w Wasze porady Big Grin i w zina cichlidae, który bardzo mi się podoba.

EDIT: namierzyłam chyba tę rybkę - na stronie, którą podałeś, nie znalazłam jej, ale poszłam za głosem jednego z komentujących filmik i znalazłam to: tzw. lemon tetra (Hyphessobrycon pulchripinnis), po polsku bystrzyk pięknopłetwy. https://www.google.pl/search?q=lemon+tet...QQ_AUIBigB
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#24
Jeśli masz problem z Cabombą to proponuję Limnophile sessiliflore. Wyglądają prawie identycznie lecz sessilidlora potrzebuje dużo mniej światła.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#25
Też nad nią myślałam. I jeszcze wywłócznik jest piękny, też taki pierzasty Smile dla neonków będzie w sam raz, ale już ramirezy takie "pierze" chętnie skubią, to pewnie też załatwiło moje kabomby.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#26
Dorzucę swoje 3 grosze co do zasadności akwariów biotopowychTongue.
Koleżanka podała przykład ludzi. Podam taki sam. wyobraźcie sobie eskimosa wyciągniętego ze swojego naturalnego środowiska i wysłanego np do Kongo. Teoretycznie powinien przeżyć, ale raczej nie będzie to dla niego komfortowa sytuacja.
Jeśli komuś nie podoba się dany biotop to polecam znaleźć taki który mu odpowiada...zamiast bawić się w mixy.
Takie moje zdanie...każdy może mieć inne.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#27
Ech Smile no przecież nie dałam welona albo ciernika/okonia do ramirezów, to by bardziej pasowało do Twojego porównania. Tu mamy raczej do czynienia z przesiedleniem Europejczyka do Indii Tongue i to takiego, powiedzmy, Włocha.
Nie przesadzajmy...
DODATEK. Żeby nie było - ja naprawdę szanuję to, że ktoś lubi akwaria biotopowe i kieruje się tą zasadą w zakładaniu i prowadzeniu zbiorników. Proszę jednak też o uszanowanie mojego podejścia. Nie chcę być spętana biotopowością: np. nie kupię rogatka, wywłócznika czy któregoś anubiasa, bo niebiotopowy; nie dam rybki o zbliżonych potrzebach wodnych, bo jest z Azji a nie z Orinoko; a skoro neon czerwony, to musi być herbata itp. - tego chcę uniknąć.
Gdybym miała to wszystko gdzieś, nie pisałabym tu na forum, tylko wywaliła ramireza-agresora do kibla, a na pociechę dokupiła samiczce losowego samca ze sklepu, a nuż się dobiorą, do tego jeszcze kilka platek i gupików oczywiście Big Grin "bo się zmieszczą" w 63 l i "bo tak ludzie robią". Już mi zresztą kilka osób radziło, żebym go spuściła do Wisły, skoro goni ramirezę, serio. Ja jednak, mimo że czasem może mi nerwy puszczą, chcę dobrze dla moich rybek, mimo że nie chcę osuwać się w akwariowe "nawiedzenie" (nie lubię tego słowa, ale tu mi pasuje jak ulał, BEZ OBRAZY DLA KOGOKOLWIEK, nikogo nie mam na myśli i co złego to ja Big Grin ).
Ja chcę tylko znaleźć rozsądny kompromis między swoimi pragnieniami a oczekiwaniami ryb, stąd moje tematy, stąd wiercenie dziur w różnych brzuchach Big Grin a że jeszcze wiele nie wiem, to i często się potykam, napiszę głupotę, pomylę coś z czymś...
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#28
Jaka ciągłość kontroli pH? Jaka wymiana torfu? 12dot12, szukasz problemów tam gdzie nie ma! Torf w podłożu traci właściwości do zakwaszania po około roku- półtora. W między czasie powstała równowaga biochemiczna w akwarium(głównie w podłożu), korzenie, biomasa roślinna i rybia będzie utrzymywać pH w granicach 6,0-7,0(pod warunkiem lania RO).
Parametry mierzysz raz na miesiąc, a potem dopiero jak się coś złego zaczyna dziać. Częściej nie ma po co- szkoda czasu i pieniędzy.

Większość akwariów biotopowych to takie Low-techy właśnie, po ustabilizowaniu dolewasz wodę i karmisz ryby. I od czasu do czasu podmienisz wodę.

P.S.
Ja bym petpublications omijał szerokim ruchem. Wink
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#29
Tak mówisz? cholercia, a już miałam nadzieję, że to porządna baza danych i czytelnia artykułów Sad
Może i szukam problemów... ale kurde Sad jak sobie przypomnę styczeń, kiedy moje ryby - jakieś 2 tygodnie po zakupie - przytruły się czymś w akwarium (amoniak? azotyny? siarkowodór?... - sama nie wiem co to było), miały przyduchę, drgawki, pokładały się na dnie itp., to się naprawdę boję z czymś przesadzić, coś niewłaściwego zrobić (ramirezy zareagowały tak od razu, otoski wszystkie przetrwały, neonów padła mi wtedy połowa.).
Edit: nie dokończyłam porządnie myśli. Wtedy zabrałam ryby do zwykłej kranówki - i pomogło. Jak będę lała RO, to w razie nagłego przypadku zabieram ryby do czystego RO i będzie dobrze. Ale jak zakwaszę torfem dodatkowo... to zabranie ryb do czystego RO powiąże się ze skokiem pH. O to mi głównie chodziło. O sytuacje awaryjne, kiedy trzeba rybkę natychmiast ratować/leczyć, bo coś jej jest, bo coś się schrzaniło z wodą w akwarium, bo muszę znowu rozdzielić bijącą się parę itp. nieprzewidziane zdarzenia... których to miałam już kilka (może zwykły pech, może moja nieświadomość).
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#30
Zapomniałam jeszcze o jednym: OTOSKI. Czy lepiej się będą czuły w 26-27 st. z ramirezami, czy w 22-23 st. z innesami?
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości