Polska polityka współczesna prowadzi właśnie w prostej linii do takich absurdów jakie wykazuje tu w postach Ruki i inni, którym dobro przyrody, a co za tym idzie, dobro społeczeństwa, leżą na sercu.
Ducze, to co piszę o geotermie, jest poparte badaniami naukowymi takich polskich sław jak prof. Julian Sokołowski. A są i inni: prof. Jan Szyszko, prof. Jacek Zimny, prof. Mariusz-Orion Jędrysek.
Edit: cytat wyrzucam, bo mogę złamać regulamin, streszczam tylko: nasze złoża geotermalne przewyższają 150 razy roczne potrzeby Polski. "Piec centralnego ogrzewania" jaki mamy pod Polską - rozciągający się od Szczecina do Przemyśla, zajmuje obszarowo ok. 220 tyś km2 - 80% obszaru Polski. Wody te zawarte są w basenach sedymentacyjnych z różnych okresów geologicznych. A wszystko to tylko do głębokości 3km. A mamy zasoby również na 5 i 7 km...
Francuzi maczają palce w tym, by uświadamiać Polakom - że się nie opłaca (oni stawiają na atom), Rosjanie i Niemcy na spółkę - chcą byśmy gaz kupowali - zresztą ta cała nieszczęsna umowa z Rosją (kontrakt stulecia) wynikła z tego, że od lat zmniejszano metraż poszukiwań i wierceń.
Miałem to szczęście, że ukończyłem jeden z trudniejszych wydziałów na AGH, więc do takich tematów (które mnie interesują) podchodzę pragmatycznie, nie na hura, ale szukając informacji w miarę dogłębnie; powyższy cytat zaś łatwo znaleźć dla kogoś, kto wykaże choć odrobinę swojej dobrej woli.
Polska do Unii została wchłonięta z 3 powodów: potężna masa robotnicza, potężne zasoby naturalne, potężny rynek zbytu.
Ostatni się nieco kurczy, bo zasililiśmy już sobą USA, Anglię, Irlandię, Kanadę, Francję, Niemcy, Danię, Szwecję, Norwegię i jeszcze wiele, wiele innych państw. Sam mieszkam w Norwegii - Norwegowie (dzięki cudownemu zbiegowi okoliczności - referenda o wstąpieniu do EU euromaniacy przegrali minimalną ilością głosów) nie dopuścili do tego, by łapę na ich złożach naturalnych: ropie i energii elektrycznej pochodzącej właśnie z rzek górskich), położyły zagraniczne koncerny, a oni sami stali się wyrobnikami we własnym kraju. - Widziałem plany i przekroje ich elektrowni wodnych wywiercanych! w górach - majstersztyk myśli inżynieryjnej!
O coś, co jest standardem na ogólnie pojmowanym 'Zachodzie', czyli utrzymanie źródeł energii pod państwowym nadzorem, w Polsce trzeba walczyć.
Badania naukowe prowadzone są od 1955 roku, sukcesywnie uzupełniane co kilka-kilkanaście lat, praktycznie do dnia dzisiejszego (Ówczesna władza była zbyt głupia, by doceniać to, czego dokonywali nasi uczeni na naszym polskim podwórku - niestety, dzisiejsza władza czyni podobnie, ale na inny sposób - sprzedając wszystko - czyt. licencje - na świecie płaci się za nie do 80% wartości wydobywczej - w Polsce "sprzedano" za 1 do 10% wartości) - śmiesznie? :
/Ducze - płacenie podatków w Polsce przez koncerny zagraniczne to fikcja literacka. Większość z nich wykazuje "straty", co kilka lat wykupują się nawzajem lub tworzą nowe spółki, co gwarantuje im nasze "prawo", które mówi o ulgach podatkowych w zamian za "inwestycje" /
W Toruniu, powtarzam za prof. Szyszko: z 1 otworu uzyskują ok. 700m3 wody o temp. ponad 65stC - nie ma drugiej takiej geotermy na świecie. Co ważniejsze, jest to źródło odnawialne!!! - Udało im się wywiercić drugi otwór - którym wtłaczają wodę z powrotem, bez specjalnego wspomagania - ok 300m3/h.
I gdyby się komuś nie podobał podtekst religijny - nie zbudowali tego księża, a polscy inżynierowie, doktorzy i profesorowie, którzy tym właśnie przedsięwzięciem pokazali gest Kozakiewicza całej tej kosmopolitycznej hołocie z EU, która teraz podsyła nam pieniążki na to, byśmy "regulowali" "uzdatniali" "betonowali", albo wyprawiali igrzyska typu Euro - bardzo dużo ludzi spotykam tu u siebie, po tym jak splajtowały małe polskie przedsiębiorstwa po tych przekrętach (żal słuchać tego, o czym opowiadają - a jest to ich zmarnowane życie, nadzieje itd.)
Blisko 15 lat temu prowadziłem pomiary w różnych rejonach Podkarpacia. Miałem szczęście, że trafiłem w okolicach Krosna, na jeden z małych odwiertów naftowych. Co powiecie na informację - że z tego właśnie terenu uzyskuje się najbogatszą ropę na świecie? - Tam uzyskana, trafia jedynie do przemysłu medyczno-farmaceutycznego?
Niestety przekonanie przez niektórych rządzących o wielkich zasobach doprowadziło do tego, że gospodarowano nimi "po radziecku" nie przejmując się ekonomią czy ochroną środowiska.
Przepraszam wszystkich, których znużyłem swoimi 2 wywodami. Ale nasz kraj ma tak nieograniczone możliwości rozwoju, właśnie na bazie naszych naturalnych zasobów, że gdyby władze podeszły pragmatycznie, a zwłaszcza patriotycznie, do tego tematu, to nie my szwędalibyśmy się po całym świecie za pracą, nie bylibyśmy wyrobnikami we własnym kraju, a Nasza przyroda nie byłaby dewastowana na taką skalę jak obecnie.
A prawdziwa ekologia przestaje nią być, podszyta wielkimi przepływami pieniędzy - popatrzcie co dzieje się w Niemczech, co robią ci "ekolodzy", gaworzą sobie w aulach parlamentu, dorwali się do koryta, "ekologia" jest jedynie hasłem na ich ustach, a rządzą nimi pieniądze.
Historia kołem się toczy, Niemcy regulowali już swoje rzeki, betonowali co się dało, efekty znamy? - choćby całkowicie wymarły Ren? Stuknęli się w głowę? Powracali z mozołem do pierwotnej natury, wielkimi nakładami środków?
- Ciekawy jestem Ducze, czym ty się podeprzesz w swoich tezach o tych "mrzonkach"? Dziwię się, bo piszesz, że śmigasz kajakiem - więc masz czas na przemyślenia na łonie natury, obcujesz z nią na co dzień, ale czym byłyby wnioski bez podparcia naukowego - możemy sobie wyobrazić próbując kupić naszą ukochaną pielęgnicę u kilku różnych dostawców - nie dogadalibyśmy się, bo każdy opisałby ją inaczej..
Świadomość własnej wartości jest kultywowana na tzw. "zachodzie" przez całe społeczeństwa - tylko u nas pluje się na wszystko, co własne, co nasze, co polskie.
Ducze, to co piszę o geotermie, jest poparte badaniami naukowymi takich polskich sław jak prof. Julian Sokołowski. A są i inni: prof. Jan Szyszko, prof. Jacek Zimny, prof. Mariusz-Orion Jędrysek.
Edit: cytat wyrzucam, bo mogę złamać regulamin, streszczam tylko: nasze złoża geotermalne przewyższają 150 razy roczne potrzeby Polski. "Piec centralnego ogrzewania" jaki mamy pod Polską - rozciągający się od Szczecina do Przemyśla, zajmuje obszarowo ok. 220 tyś km2 - 80% obszaru Polski. Wody te zawarte są w basenach sedymentacyjnych z różnych okresów geologicznych. A wszystko to tylko do głębokości 3km. A mamy zasoby również na 5 i 7 km...
Francuzi maczają palce w tym, by uświadamiać Polakom - że się nie opłaca (oni stawiają na atom), Rosjanie i Niemcy na spółkę - chcą byśmy gaz kupowali - zresztą ta cała nieszczęsna umowa z Rosją (kontrakt stulecia) wynikła z tego, że od lat zmniejszano metraż poszukiwań i wierceń.
Miałem to szczęście, że ukończyłem jeden z trudniejszych wydziałów na AGH, więc do takich tematów (które mnie interesują) podchodzę pragmatycznie, nie na hura, ale szukając informacji w miarę dogłębnie; powyższy cytat zaś łatwo znaleźć dla kogoś, kto wykaże choć odrobinę swojej dobrej woli.
Polska do Unii została wchłonięta z 3 powodów: potężna masa robotnicza, potężne zasoby naturalne, potężny rynek zbytu.
Ostatni się nieco kurczy, bo zasililiśmy już sobą USA, Anglię, Irlandię, Kanadę, Francję, Niemcy, Danię, Szwecję, Norwegię i jeszcze wiele, wiele innych państw. Sam mieszkam w Norwegii - Norwegowie (dzięki cudownemu zbiegowi okoliczności - referenda o wstąpieniu do EU euromaniacy przegrali minimalną ilością głosów) nie dopuścili do tego, by łapę na ich złożach naturalnych: ropie i energii elektrycznej pochodzącej właśnie z rzek górskich), położyły zagraniczne koncerny, a oni sami stali się wyrobnikami we własnym kraju. - Widziałem plany i przekroje ich elektrowni wodnych wywiercanych! w górach - majstersztyk myśli inżynieryjnej!
O coś, co jest standardem na ogólnie pojmowanym 'Zachodzie', czyli utrzymanie źródeł energii pod państwowym nadzorem, w Polsce trzeba walczyć.
Badania naukowe prowadzone są od 1955 roku, sukcesywnie uzupełniane co kilka-kilkanaście lat, praktycznie do dnia dzisiejszego (Ówczesna władza była zbyt głupia, by doceniać to, czego dokonywali nasi uczeni na naszym polskim podwórku - niestety, dzisiejsza władza czyni podobnie, ale na inny sposób - sprzedając wszystko - czyt. licencje - na świecie płaci się za nie do 80% wartości wydobywczej - w Polsce "sprzedano" za 1 do 10% wartości) - śmiesznie? :
/Ducze - płacenie podatków w Polsce przez koncerny zagraniczne to fikcja literacka. Większość z nich wykazuje "straty", co kilka lat wykupują się nawzajem lub tworzą nowe spółki, co gwarantuje im nasze "prawo", które mówi o ulgach podatkowych w zamian za "inwestycje" /
W Toruniu, powtarzam za prof. Szyszko: z 1 otworu uzyskują ok. 700m3 wody o temp. ponad 65stC - nie ma drugiej takiej geotermy na świecie. Co ważniejsze, jest to źródło odnawialne!!! - Udało im się wywiercić drugi otwór - którym wtłaczają wodę z powrotem, bez specjalnego wspomagania - ok 300m3/h.
I gdyby się komuś nie podobał podtekst religijny - nie zbudowali tego księża, a polscy inżynierowie, doktorzy i profesorowie, którzy tym właśnie przedsięwzięciem pokazali gest Kozakiewicza całej tej kosmopolitycznej hołocie z EU, która teraz podsyła nam pieniążki na to, byśmy "regulowali" "uzdatniali" "betonowali", albo wyprawiali igrzyska typu Euro - bardzo dużo ludzi spotykam tu u siebie, po tym jak splajtowały małe polskie przedsiębiorstwa po tych przekrętach (żal słuchać tego, o czym opowiadają - a jest to ich zmarnowane życie, nadzieje itd.)
Blisko 15 lat temu prowadziłem pomiary w różnych rejonach Podkarpacia. Miałem szczęście, że trafiłem w okolicach Krosna, na jeden z małych odwiertów naftowych. Co powiecie na informację - że z tego właśnie terenu uzyskuje się najbogatszą ropę na świecie? - Tam uzyskana, trafia jedynie do przemysłu medyczno-farmaceutycznego?
Niestety przekonanie przez niektórych rządzących o wielkich zasobach doprowadziło do tego, że gospodarowano nimi "po radziecku" nie przejmując się ekonomią czy ochroną środowiska.
Przepraszam wszystkich, których znużyłem swoimi 2 wywodami. Ale nasz kraj ma tak nieograniczone możliwości rozwoju, właśnie na bazie naszych naturalnych zasobów, że gdyby władze podeszły pragmatycznie, a zwłaszcza patriotycznie, do tego tematu, to nie my szwędalibyśmy się po całym świecie za pracą, nie bylibyśmy wyrobnikami we własnym kraju, a Nasza przyroda nie byłaby dewastowana na taką skalę jak obecnie.
A prawdziwa ekologia przestaje nią być, podszyta wielkimi przepływami pieniędzy - popatrzcie co dzieje się w Niemczech, co robią ci "ekolodzy", gaworzą sobie w aulach parlamentu, dorwali się do koryta, "ekologia" jest jedynie hasłem na ich ustach, a rządzą nimi pieniądze.
Historia kołem się toczy, Niemcy regulowali już swoje rzeki, betonowali co się dało, efekty znamy? - choćby całkowicie wymarły Ren? Stuknęli się w głowę? Powracali z mozołem do pierwotnej natury, wielkimi nakładami środków?
- Ciekawy jestem Ducze, czym ty się podeprzesz w swoich tezach o tych "mrzonkach"? Dziwię się, bo piszesz, że śmigasz kajakiem - więc masz czas na przemyślenia na łonie natury, obcujesz z nią na co dzień, ale czym byłyby wnioski bez podparcia naukowego - możemy sobie wyobrazić próbując kupić naszą ukochaną pielęgnicę u kilku różnych dostawców - nie dogadalibyśmy się, bo każdy opisałby ją inaczej..
Świadomość własnej wartości jest kultywowana na tzw. "zachodzie" przez całe społeczeństwa - tylko u nas pluje się na wszystko, co własne, co nasze, co polskie.