[schmeichel]

Ciekawi mnie temat "sezonowego" obniżania temperatury zbiorniku z CA adekwatnego do pory deszczowej w naturze. Czy ktoś z Was to praktykuje, jakie są efekty dla ryb i funkcjonowania całego zbiornika? Wiem, że każda ryba ma inne wymagania ale mi chodzi o takie gatunki jak np: Cryptoheros myrnae, Hypsophrys nicaraguensis .

[piotrK]

U mnie teraz akwarium z T. socolofi i X. helleri jest nieogrzewane, więc ma temp. około 24 stopni i ryby są w pełni zadowolone.

Uważam, że poza nielicznymi gatunkami (żyjącymi w ciepłych wodach przez cały rok: Nosferatu bartoni i N. labridens "Media Luna", które żyją w temp. 28-32 stopni oraz Herichthys minckleyi, czyli 35 stopni, no i może gatunki z południowego wschodu Panamy) to wszystkie centralsy mogą mieć w zimie nieco niższą temperaturę wody.

W końcu CA to jeszcze nie tropiki w ścisłym tego słowa znaczeniu, czasami woda tak daleko na południe jak w Gwatemali czy nawet Nikaragui czy potrafi spadać do 22 stopni (info od osób mieszkających w tych krajach), a na północy w Meksyku, w dorzeczu Panuco w Meksyku ryby doświadczają nawet zaledwie 18 stopni.

Dla ryb takich jak te, o których piszesz temperatura 23 stopni na pewno nie będzie szkodliwa, aczkolwiek dużo niżej bym już nie schodził. Należy przy tym tylko pamiętać, żeby podczas podmiany nie wlać im lodowatej wody - ja raz o tym zapomniałem i moje nanoluteusy i rhytismy dostały ospy.

[schmeichel]

W moim zbiorniku jest 26 stopni z pomocą grzałki. Wyłączę ją bądź ustawię na 23 stopnie i na okres zimy zastosuje ten sposób.

[piotrK]

Ustaw na 23, zawsze to jakieś zabezpieczenie przed nagłym ochłodzeniem w mieszkaniu

[schmeichel]

Oczywiście,że bezpieczeństwo ryb jest najważniejsze i będę bacznie to monitorował Udało mi się pójść za Twoja naradą Piotrze i zdobyć myrnae Cierpliwość została wynagrodzona a i długo nie trzeba było czekać