Liczba postów: 178
Liczba wątków: 3
Dołączył: Nov 2012
Reputacja:
1
Odchować zawsze fajnie, tylko co z tym potem robić? Jakby po kilka sztuk przeżywało to pewnie nowe domy by znalazły- a i popatrzeć jak to to rośnie też ciekawi.
Co do fotki spoko- ale myślałem, że tylko ładne bierzecie...
Bolilol forever!!
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,367
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Bierzemy fotki ciekawe.
Przy takim założeniu w sumie możesz dać dowolne towarzyszące- może drobnoustki beckforda albo H. amandae?
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 346
Liczba wątków: 11
Dołączył: Jan 2013
Reputacja:
0
Jak tam maluchy?
Przeżyło coś?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 178
Liczba wątków: 3
Dołączył: Nov 2012
Reputacja:
1
Jeszcze z 2 tyg temu widziałem 2 szt. A le od tamtego czasu nic. Dzisiaj zauważyłem następne młode- na oko jest ich sporo mniej niż było za 1 razem- tak ok 20szt. Mam banana worms- mogę je tym już karmić? pzdr
Bolilol forever!!
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 178
Liczba wątków: 3
Dołączył: Nov 2012
Reputacja:
1
12-12-2013, 16:32 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-12-2013, 16:33 PM przez Pavulon.)
Może i znów głupie pytanie... ale jak to jest z opieką nad młodymi? Czytałem, że zajmuje się tym wyłącznie samica (tak też było przy pierwszych młodych), a u mnie przy samczyku pływa ok 10szt maluchów, bierze je co jakiś czas to pyska i wypluwa- tak samo jak samica tylko dużo rzadziej i potrafi je trzymać dobrą minutę. Samica jest bardzo do niego agresywna i co chwilę podpływa na skubanie, są również próby z jej strony porywania małych co się od samca oddalą. Dziwnie to wygląda. Próbowałem nagrać ale miejsce takie, że nic praktycznie nie widać- jak się uda coś sensownego to wrzucę.
Dziś rano druga samica też pojawiła się z maluchami ale trzyma się z dala i blisko kryjówki.
Bolilol forever!!
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 70
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
7
(12-12-2013, 16:32 PM)Pavulon napisał(a): Może i znów głupie pytanie... ale jak to jest z opieką nad młodymi? Czytałem, że zajmuje się tym wyłącznie samica (tak też było przy pierwszych młodych), a u mnie przy samczyku pływa ok 10szt maluchów, bierze je co jakiś czas to pyska i wypluwa- tak samo jak samica tylko dużo rzadziej i potrafi je trzymać dobrą minutę. Samica jest bardzo do niego agresywna i co chwilę podpływa na skubanie, są również próby z jej strony porywania małych co się od samca oddalą. Dziwnie to wygląda. Próbowałem nagrać ale miejsce takie, że nic praktycznie nie widać- jak się uda coś sensownego to wrzucę.
Dziś rano druga samica też pojawiła się z maluchami ale trzyma się z dala i blisko kryjówki.
To jest normalna sytuacja. Nie zawsze, ale tak się zdarza.
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
-------------------------------------
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 178
Liczba wątków: 3
Dołączył: Nov 2012
Reputacja:
1
Dzięki za odp. qbsztyk.
Po całym dniu przy samcu zostały 3 maluchy. Polowałem aby coś nakręcić ale niestety ciężko było... Jedyny sensowny filmik jaki wyszedł:
Widać jak mały się kręci przy samcu, po za kadrem odgania samiczkę i łyka malucha. Na końcu widać jak po "przeżuciu" go wypluwa. Wiem, że rewelki nie ma, ale coś tam widać jak się człowiek przyjrzy.
Bolilol forever!!
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 681
Liczba wątków: 22
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
1
Czasem samiec tak robi by pozbawić samicę młodych. Jemu zależy na samicy, a nie na młodych. Nie wiem jakie dokładnie zachowania mają borelki ale mój samiec bitek podkradał młode i wypluwał z dala od samicy.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 178
Liczba wątków: 3
Dołączył: Nov 2012
Reputacja:
1
17-12-2013, 17:14 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-12-2013, 17:20 PM przez Pavulon.)
Dziś wypatrzyłem 3 maluchy z pierwszego miotu :-)) 10 sek i już ich nie widziałem... ale są!! Cieszy mnie to. Jakie są szanse, że dojrzeją u mnie? Stare nie będą ich gnębić? Może próbować je odłowić, ale to nie będzie proste. pzdr
Bolilol forever!!
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,058
Liczba wątków: 93
Dołączył: Apr 2012
Reputacja:
1
Nic nie odławiaj, poradzą sobie
Podziękowania złożone przez: