Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 70
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
7
Ja widziałem jego ogłoszenia na:
http://www.gielda.akwarysta.pl
Aby nie być gołosłownym, ogłoszenie jeszcze wisi:
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
-------------------------------------
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 338
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2012
Reputacja:
12
(12-06-2012, 09:27 AM)qbsztyk napisał(a): Ja widziałem jego ogłoszenia na:
http://www.gielda.akwarysta.pl
Aby nie być gołosłownym, ogłoszenie jeszcze wisi:
No i ja właśnie padłem ofiarą jak sie okazało tego ogłoszenia
[b]1300 l - SA
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,022
Liczba wątków: 76
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
13
12-06-2012, 10:57 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-06-2012, 11:01 AM przez Robert M..)
Nie wiem czy tytuł wątku jest najszczęśliwszy. Chyba nie jestem oszukującym importerem, a brzmi to tak jakby wszyscy importerzy/pośrednicy oszukiwali. Certyfikaty wystawiam, aby było wiadomo skąd pochodzi ryba i u kogo została kupiona. Zawsze można sprawdzić u nas numer certyfikatu i czy takie ryby były u nas kupione. Wbrew pozorom ludzie korzystają z tej opcji
Marta
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 70
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
7
(12-06-2012, 10:57 AM)Robert M. napisał(a): Nie wiem czy tytuł wątku jest najszczęśliwszy. Chyba nie jestem oszukującym importerem, a brzmi to tak jakby wszyscy importerzy/pośrednicy oszukiwali. Certyfikaty wystawiam, aby było wiadomo skąd pochodzi ryba i u kogo została kupiona. Zawsze można sprawdzić u nas numer certyfikatu i czy takie ryby były u nas kupione. Wbrew pozorom ludzie korzystają z tej opcji
Marta
Fakt, temat zmieniłem.
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
-------------------------------------
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 798
Liczba wątków: 64
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
2
(12-06-2012, 10:57 AM)Robert M. napisał(a): Certyfikaty wystawiam, aby było wiadomo skąd pochodzi ryba i u kogo została kupiona. Zawsze można sprawdzić u nas numer certyfikatu i czy takie ryby były u nas kupione. Wbrew pozorom ludzie korzystają z tej opcji
Ja jednak nie mam przekonania do certyfikatów, bo w jaki sposób ryba jest "przywiązana" do certyfikatu?? Kupuje ktoś 10 ryb z certyfikatem, a odsprzedaje ich potem 50...też z tym samym certyfikatem...Ryby już mogą nie żyć, ale certyfikat wiecznie żywy...
Znane są przypadki, że fałszowane są psie rodowody, gdzie pies i rodowód są sprzężone w jakiś tam sposób ze sobą. W przypadku ryb certyfikaty to IMHO swoisty... marketing?
W moim przypadku akurat kupujący dostał fakturę (bez certyfikatu, bo takowych nie wystawiam z powodów jak powyżej) na gatunek Guianacara stergiosi z hodowli, a stworzył "certyfikat" na gatunek G. geayi, dodatkowo odławiany w naturze! Jak nazwać takiego...?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 499
Liczba wątków: 18
Dołączył: Jul 2011
Reputacja:
0
(12-06-2012, 13:44 PM)arsik napisał(a): ...
W moim przypadku akurat kupujący dostał fakturę (bez certyfikatu, bo takowych nie wystawiam z powodów jak powyżej) na gatunek Guianacara stergiosi z hodowli, a stworzył "certyfikat" na gatunek G. geayi, dodatkowo odławiany w naturze! Jak nazwać takiego...?
P.........m dupkiem .... normalnie brak mi słów :/
Certyfikat jest OK, ale nie do dalszej odsprzedaży ryb a dla satysfakcji kupującego. Wszędzie spotykamy się z podobnymi akcjami ale dlaczego w hobby to weszło ... Normalnie brak słów
Apisto"walnięty"
Jest: (A: 156 208 218)
Było: (A: 0 (megastoma) 52 80 87 89 100 101 105 106 110 120 122 126 148 159 163 164 174 175 180 182 183 186 188 189 190 198 200 204 207 208 209 211 218 227 231 234 243)
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 798
Liczba wątków: 64
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
2
(12-06-2012, 13:57 PM)K-Pon napisał(a): Certyfikat jest OK, ale nie do dalszej odsprzedaży ryb a dla satysfakcji kupującego.
To jest chyba jedyna słuszność certyfikatu...
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 976
Liczba wątków: 62
Dołączył: Aug 2011
Reputacja:
10
Kuba, dzięki za wydzielenie wątku. Jest potrzebna każda rozsądna forma presji na osoby nieuczciwie traktujące pasjonatów akwarystyki.
Jednocześnie uprzejmie proszę o wyważone oceny. Wpisy nie mogą być "rewanżem" za nieudane transakcje, czy wynikiem jakichś animozji pomiędzy akwarystami.
Powinny natomiast jednoznacznie piętnować tak oczywiste "przekręty", jak ten wyżej przytoczony.
Jak pokazuje życie, każde kłamstwo ma "krótkie nogi" (szczególnie w dobie internetu
).
Pozdrawiam,
Darek
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 120
Liczba wątków: 16
Dołączył: Dec 2011
Reputacja:
0
Mialem ten sam dylemat kupujac moje plaskie,gostek napisal mi ze certyfikat jest tylko do wgladu i jesli chce go zobaczyc zapraszal mnie do siebie.
Ale po zachowaniu moich ryb sadze ze to dzikuski
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,765
Liczba wątków: 58
Dołączył: Sep 2011
Reputacja:
37
Bardzo ciekawy temat, nigdy nie miałem ryb z certyfikatem, ale czytając to wszystko zastanawiam się na czym to tak na prawdę polega. W przypadku wymienionych psów, to rodowód wydawany jest przez związek kynologiczny i jest to w jakiś sposób kontrolowane, dany pies ma udokumentowane pochodzenie itd. Jeżeli chodzi o ryby to w zasadzie możemy jedynie polegać na uczciwości importera, nic po za tym? Nie ma dokumentu od firmy poławiającej ryby? Nie ma też jakiejś kontroli tej całej procedury? Być może moje pytania wywołają u niektórych uśmiech na twarzy ale niestety w dzisiejszych czasach trudno mi uwierzyć jedynie w kawałek papieru, który może sobie wystawić każdy kolejny pośrednik posiadający dane ryby.
Jak to powinno wyglądać w rzeczywistości, bo nawet samochód jak sprowadzamy ma odpowiednie papiery potwierdzające jego pochodzenie od samego jego powstania.
Podziękowania złożone przez: