Dziękuję za słowa uznania. Mogę dodać, że zdjęcia oddają 50% realnego widoku akwarium. Na żywo akwarium wygląda bardzo ładnie. Muszę jeszcze poprawić wlot eheima i będzie trochę lepiej. Co do kamieni i korzeni to się zastanawiam. Tamten korzeń wyleciał z powodu pleśni. Nie jestem pewien czy będzie jakieś drewno. Z dotychczasowego doświadczenia wnioskuję, że każde drewno to brud na dnie. Zależy mi na zminimalizowaniu organicznych odpadków ze względu na wodę.
Ryby rosną i pięknieją z każdym dniem. Bardzo lubią karmę, którą przygotowałem (1kg serca drobiowego, 1kg filetu mintaj, opakowanie szpinaku mrożonego, kilka saszetek vibowitu) i kryl liofilizowany. Największa jest takich rozmiarów, że mogłaby połknąć najmniejszą. Rany na rybach się goją. Ciekaw jestem kiedy zaczną dobierać się w pary. Następne zdjęcia wstawię pod koniec czerwca. Zobaczycie różnice na ogólnym widoku akwarium.
Oto kilka aktualnych zdjęć. Ryby rosną nie równomiernie. Nie dawno miałem okazję się przekonać jak wytrzymałe są to stworzenia. Jedna z mojego stadka wyskoczyła na podłogę. Trochę się szamotała za szafką i zauważył to kot. Wziął ją do pyska i nosił po domu przez około dwadzieścia minut. Zauważyła to moja żona, zabrała kotu zabawkę i wrzuciła do akwarium. Ryba pływa cała i zdrowa. Na początku nosiła ślady na bokach (cztery nakłucia po zębach), ale teraz wszystko ładnie się zagoiło. Po całym zajściu kot udał się za szafkę i z głowa zadartą do góry czekał ze dwie godziny na następną "okazję".
Ten osobnik ze zdjęcia pierwszego nie dominuje w akwarium. Dominującego nie ma na zdjęciach, a ma około 14cm. Na moje oko to mam przewagę samców. Ryby na żywo prezentują się fantastycznie. Zdjęcia tego nie oddają. Miałem problemy z filtracją, dlatego woda jest mętna i wystąpił delikatny nalot glonu. Sytuacja stabilizuję się. Niestety ucierpiała troszkę żabienica. Dodam jeszcze, że najlepsze przyrosty ryby mają po własnoręcznie robionej karmie z mięsa.
Pozwól że zadam jeszcze jedno pytanie - na zdjęciach ryby są tuż po karmieniu? Doskonały przyrost to jeszcze nie klucz do pełnego zdrowia ryb - to nie hardkorowe koksy ;-).
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
(27-07-2012, 19:27 PM)piotrK napisał(a): Pozwól że zadam jeszcze jedno pytanie - na zdjęciach ryby są tuż po karmieniu? Doskonały przyrost to jeszcze nie klucz do pełnego zdrowia ryb - to nie hardkorowe koksy ;-).
Tak, zdjęcia były robione zaraz po karmieniu. Z jedzeniem staram się nie przesadzać z dwóch powodów. Po pierwsze zdrowie ryb, po drugie czystość wody. Raz w tygodniu dostają minimalną dawkę pożywienia. Jak będą dorosłe to jeden dzień będzie bez jedzenia. Zależy mi na wycinku rzeki, a nie na wycinku stawu hodowlanego
Myślę że przy tej wielkości możesz spokojnie robić im 1-2 dni postu w tygodniu. Nie wiem co na to powiedzą właściciele tych ryb, ale ja udział mięsa zwierząt ciepłokrwistych (drobiu) zmniejszyłbym drastycznie, za to od czasu do czasu karmił je żywcem (z pewnego źródła rzecz jasna).
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.