Dzięki, kamieniami się nie przejmuje, jeśli nawet to zbyt wolne tempo opadania i zbyt mała wysokość. Co do mycia planuję myć tylko przednią szybę więc czasu zbyt dużo na tym procesem nie spędzę.
Co do obsady to, po kilku rozmowach z mądrzejszymi i bardziej doświadczonymi osobami
, wyciągnąłem wnioski i odpuściłem sobie w ogóle myślenie o zbiorniku stricte biotopowym - to będzie tylko zbiornik dekoracyjny z ryb Ameryka Płd. Już kupione w zbiornikach kwarantannowych pływa 20 sztuk
Laetacara araguaiae, 60 sztuk
Otocinclus affinis - do tego planuję kupić 60-80 szt
Carnegiella strigata, z 50 sztuk któregoś z kirysów, tu jeszcze nie wiem co wybrać, no i trafiłeś w środkowej części akwarium będzie tylko z 20-30 sztuk
Pterophyllum Altum lub
Pterophyllum scalare Santa Izabel - tu decyzja jeszcze nie zapadła. Nie ukrywam, zobaczę jak to wszystko będzie wyglądało jak się rozpłynie w zbiorniku. Może dojdzie do tego jakieś kilka sztuk zbrojników małych , max do 8 cm długości, myślę czy nie dorzucić z 8 sztuk
Laetacara dorsigera. Nie ukrywam, że dorzuciłbym coś małego na dno z pielęgnic, kilka sztuk, żeby pojawiało się jako ciekawostka i urozmaicenie jakaś
Apistogramma, Dicrossus, Taeniacara candidi nie mam jeszcze wiedzy, które pasowałyby do Leatacara i
Pterophyllum. Generalnie nie chcę zrobić zbyt dużego kipiszu.
Także po krótce taki jest obecny zarys. W niedzielę sadzę ostatnie sztuki roślin, jak już w pełni biologia w kwarantannowych ruszy, profilaktycznie kuracja MLP , 2 tygodnie odsapnięcia i ryby idą do głównego zbiornika.
Tu mam pytanie, co sądzicie o wpuszczeniu ślimaków - helmety i świderki jako starter biologii w głównym zbiorniku - i czy w ogóle ślimaki, bo w tej kwestii nie mam w ogóle doświadczenia ?.