no więc od początku
Akwa ma z osiemset coś litra, sump z 270l.
Chodzi już z 7-8 miechów...Tuptuś dobrze mówię?
Podmianki robię co tydzień tak z 300l. Wraz z czyszczeniem gówien ze środka akwa, watę prefiltrową wymieniam w miarę potrzeby. Ryby rosną jedzą sporo i może i je trochę ostatnio za mocno karmiłem. Ryby mięsożerne karmione mrożonkami. No i ze 2 dni temu pojawił się smrodek - chwilę potrwało zanim namierzyłem że to z tego baniaka - bo to nie jedyny no i jeszcze terrarium było podejrzane.
No i zrobiłem wczoraj czyszczenie, sporą podmiankę - sprawdziłem czy rybersy w komplecie i któreś nie padło. Miód malina smrodek zniknął. Wczoraj wieczorem i dzisiaj rano karmiłem rozsądnie (trzeba było zrobić głodówkę im cholera) no i dzisiaj parę godzin temu znowu smród się pojawił. Sprawdziłem testem paskowym czy nie padła biologia, ale wsio gites NO2 brak. No3 za to sporo jak na podmianę dzięń wcześniej.
No i o co kammon? Dotąd nie kojarzę żeby nawet sporo NO3 powodowało śmierdzenie wody. Ryby w dobrej kondycji, więc ta biologia działa. Mam to zasrane sztuczne tło (nie do ruszenia) i sobie pomyślałem że może za to wpadły jakieś resztki i syfią, ale wtedy by chyba NO2 było jakby się coś rozkładało.....a jestem przekonany że nie ma.
MA ktoś pomysł o co chodzi?
Oczywiście pyknąłem kolejną podmiankę i jest gites i robię rybom dwudniową głodówę ale czegoś tu nie rozumiem
Akwa ma z osiemset coś litra, sump z 270l.
Chodzi już z 7-8 miechów...Tuptuś dobrze mówię?
Podmianki robię co tydzień tak z 300l. Wraz z czyszczeniem gówien ze środka akwa, watę prefiltrową wymieniam w miarę potrzeby. Ryby rosną jedzą sporo i może i je trochę ostatnio za mocno karmiłem. Ryby mięsożerne karmione mrożonkami. No i ze 2 dni temu pojawił się smrodek - chwilę potrwało zanim namierzyłem że to z tego baniaka - bo to nie jedyny no i jeszcze terrarium było podejrzane.
No i zrobiłem wczoraj czyszczenie, sporą podmiankę - sprawdziłem czy rybersy w komplecie i któreś nie padło. Miód malina smrodek zniknął. Wczoraj wieczorem i dzisiaj rano karmiłem rozsądnie (trzeba było zrobić głodówkę im cholera) no i dzisiaj parę godzin temu znowu smród się pojawił. Sprawdziłem testem paskowym czy nie padła biologia, ale wsio gites NO2 brak. No3 za to sporo jak na podmianę dzięń wcześniej.
No i o co kammon? Dotąd nie kojarzę żeby nawet sporo NO3 powodowało śmierdzenie wody. Ryby w dobrej kondycji, więc ta biologia działa. Mam to zasrane sztuczne tło (nie do ruszenia) i sobie pomyślałem że może za to wpadły jakieś resztki i syfią, ale wtedy by chyba NO2 było jakby się coś rozkładało.....a jestem przekonany że nie ma.
MA ktoś pomysł o co chodzi?
Oczywiście pyknąłem kolejną podmiankę i jest gites i robię rybom dwudniową głodówę ale czegoś tu nie rozumiem