Marta:
Zgoda. Może są pielęgnice, u których dochodzi przez to zaburzeń (skalar, paletka, tropheus, ramirezi), ale są i takie, gdzie nie słyszałem, ani nie zauważyłem, jakichkolwiek zmian. Mówię tu o pielęgnicach amerykańskich, co znam z przykładów, które opisałem: np. kiedyś wyciągnąłem cały kamień oblepiony ikrą (para rodzicielska się "tłukła", niemal napewno nic by z tego nie wyszło), albo odławiałem mały narybek z akwarium ogólnego, jak potem dorosły nie stawierdziłem żadnych, najmniejszych zaburzeń, potrafiły wychowywać swój narybek jak wszystkie inne ryby ich gatunku. Wątpie by się dało to "stępić" nawet po wielu pokoleniach odławiania narybku lub ikry. Moim zdaniem jest to silnie zakodowane genetycznie (najpewniej).
No i weźmy przykład Mikrogeophagus ramirezi. Zaobserwowano, że miewają trudności w wychowywaniu młodych te ramirezki, które są od lat trzymane w akwariach. No ale jest to tylko zauważenie korelacji. Korelacja nie jest dowodem. Np. w Indiach zauważono korelacje, że dzieci z najwyższym IQ pochodzą z domów, w których mają toster. Czy toster wpływa na inteligencje? No oczywiście nie. To tylko korelacja. Podobnie tu: czy to, że ryby te są od pokoleń trzymane w akwariach, a często ikre zabiera się rodzicom, rzeczywiście decyduje o tym, że kolejne pokolenia mają trudności z rozorodem czy wyprowadzeniem narybku?
Być może. A być może to tylko korelacja właśnie. Łatwo można zauważyć, że trudności sprawiają głównie ramirezki odmian specjalnie wychodowywanych przez człowieka - głównie ramirezki motylowe, całkiem kłopot sprawiają tzw. ramirezki "złote", lub krzyżówki form barwnych. Podobnie skalary - z tego co słyszałem, to największy kłopot sprawiają odmiany hodowlane. Być może na przykład ich niezdolność do wychowywania narybku wynika więc z pewnego słabienia materiału genetycznego, poprzez długie akwariowe specjalne zabiegi hodowlane, chów wsobny i inne takie?
Pytanie jest więc takie: Czy udowodniono, że problemy ramirezek czy skalarów biorą się z tego, że oddziela się je od rodziców? Czy wzięto pod uwage inne, różnorodne, możliwe czynniki, i na bazie dowodu naukowego wykluczono je? W końcu: co jest prawdziwą przyczyną, a co tylko luźną korelacją?
Zgoda. Może są pielęgnice, u których dochodzi przez to zaburzeń (skalar, paletka, tropheus, ramirezi), ale są i takie, gdzie nie słyszałem, ani nie zauważyłem, jakichkolwiek zmian. Mówię tu o pielęgnicach amerykańskich, co znam z przykładów, które opisałem: np. kiedyś wyciągnąłem cały kamień oblepiony ikrą (para rodzicielska się "tłukła", niemal napewno nic by z tego nie wyszło), albo odławiałem mały narybek z akwarium ogólnego, jak potem dorosły nie stawierdziłem żadnych, najmniejszych zaburzeń, potrafiły wychowywać swój narybek jak wszystkie inne ryby ich gatunku. Wątpie by się dało to "stępić" nawet po wielu pokoleniach odławiania narybku lub ikry. Moim zdaniem jest to silnie zakodowane genetycznie (najpewniej).
No i weźmy przykład Mikrogeophagus ramirezi. Zaobserwowano, że miewają trudności w wychowywaniu młodych te ramirezki, które są od lat trzymane w akwariach. No ale jest to tylko zauważenie korelacji. Korelacja nie jest dowodem. Np. w Indiach zauważono korelacje, że dzieci z najwyższym IQ pochodzą z domów, w których mają toster. Czy toster wpływa na inteligencje? No oczywiście nie. To tylko korelacja. Podobnie tu: czy to, że ryby te są od pokoleń trzymane w akwariach, a często ikre zabiera się rodzicom, rzeczywiście decyduje o tym, że kolejne pokolenia mają trudności z rozorodem czy wyprowadzeniem narybku?
Być może. A być może to tylko korelacja właśnie. Łatwo można zauważyć, że trudności sprawiają głównie ramirezki odmian specjalnie wychodowywanych przez człowieka - głównie ramirezki motylowe, całkiem kłopot sprawiają tzw. ramirezki "złote", lub krzyżówki form barwnych. Podobnie skalary - z tego co słyszałem, to największy kłopot sprawiają odmiany hodowlane. Być może na przykład ich niezdolność do wychowywania narybku wynika więc z pewnego słabienia materiału genetycznego, poprzez długie akwariowe specjalne zabiegi hodowlane, chów wsobny i inne takie?
Pytanie jest więc takie: Czy udowodniono, że problemy ramirezek czy skalarów biorą się z tego, że oddziela się je od rodziców? Czy wzięto pod uwage inne, różnorodne, możliwe czynniki, i na bazie dowodu naukowego wykluczono je? W końcu: co jest prawdziwą przyczyną, a co tylko luźną korelacją?