16-12-2011, 02:25 AM
Witam Pani Marto i ciesze się,że zabrała Pani głos w tej dyskusji.Zacznę od tego ,że instynkt rodzicielski u pielęgnic powoduje ich nazwę więc wykorzenienie tego przez parę pokoleń wydaje mi się nie możliwe.Myślę też ,że ryby uczą się zachowań jak skuteczniej odchować młode.Przecież wiadomo ,że starsza para po paru udanych tarłach jest skuteczniejsza w wychowaniu młodych niż taka co dopiero się dobrała i wyprowadza pierwszy miot.
No właśnie i tutaj nasuwa się pytanie czy gdy odławiamy takie maluchy ingerujemy w ich przyszłe zachowania i w naturę czy nie.Moim zdaniem nie ponieważ samo trzymanie ryb w szklanym akwarium może wypaczać ich naturalne zachowania.W tych rozważaniach można posunąć się do takiego wniosku.Sam widziałem jak dzikie altumy uciekając w panice "stoją" tyłem do kierunku z którego uciekają czego pokolenie f1 już nie czyni.
Pani Marto czy odłowiłaby Pani maluchy np.petrochromisów sp red bulu point gdyby wiedziała ,że są one skazane na pewną śmierć przy rodzicach?Być może tym pytaniem pozwalam sobie na zbyt wiele ale zaryzykuję.
(15-12-2011, 18:21 PM)Robert M. napisał(a): Natura wykształciła określone zachowania ryb nie po to abyśmy my jako akwaryści czy hodowcy zmieniali je wg siebie i swojego "widzimisię". Jak zwykle pasuje tutaj określenie "Człowiek potrafi".
No właśnie i tutaj nasuwa się pytanie czy gdy odławiamy takie maluchy ingerujemy w ich przyszłe zachowania i w naturę czy nie.Moim zdaniem nie ponieważ samo trzymanie ryb w szklanym akwarium może wypaczać ich naturalne zachowania.W tych rozważaniach można posunąć się do takiego wniosku.Sam widziałem jak dzikie altumy uciekając w panice "stoją" tyłem do kierunku z którego uciekają czego pokolenie f1 już nie czyni.
Pani Marto czy odłowiłaby Pani maluchy np.petrochromisów sp red bulu point gdyby wiedziała ,że są one skazane na pewną śmierć przy rodzicach?Być może tym pytaniem pozwalam sobie na zbyt wiele ale zaryzykuję.