• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Dither fishes- rozpraszacze i towarzyszące

#1
Nie wiem jak w przypadku dużych pielęgnic ma się kwestia ryb ośmielających czy kierujących na siebie agresję, ale w przypadku pielęgniczek jest to często stosowany zabieg.
Moim zdaniem warto byłoby zrobić w tym temacie listę ryb, które nadają się jako towarzysze dla naszych pielęgnic(z zastrzeżeniem dla jakich gatunków).

Ode mnie co nie co(przetestowane w baniakach 20-125 litrów, stada do 15 sztuk) do pielegniczek:
- zbrojniki: wszelakie otoski nadają się idealnie jako służba sanitarna w akwarium z pielęgniczkami, do tego z racji twardej budowy ciała samiczki w trakcie opieki na ikrą mogą się na nich wyżywać. Big Grin Ostatnio kilka osób na forum apisto chwaliło Parotocinclusy sp. 3, ale to straszne maluchy, do A. barlowi bym ich nie wpuścił Big Grin
- bystrzyki: testowałem tylko b. amandy, z racji mikrych rozmiarów nadają się tylko do małych pielegniczek lub większych, ale o małych pyskach(Dicrossus), większe mogą je zjeść
- drobnoustki: wszystkie z małym pyskiem nadają się idealnie- przykładowo N. marginatus, mortenthaleri, trifasciatus. D. bekforda jest zbyt duży i zbyt uporczywy by samiczka sobie poradziła z odganianiem go w trakcie opieki nad młodymi
- ukośniki: wszystkie mniejsze gatunki będą bardzo dobre, natura wyposażyła je w maleńkie pyski Smile
- razbory: wszystkie małe gatunki(plamista itp.) nadają się do trzymania razem z pielegniczkami, z zastrzeżeniem takim jak przy bystrzyku amandy
- "mikrorazbory": galaxy i erythromicon tną narybek na potęgę, ale na bidę się nadadzą. Big Grin
- pstrążnice: jak najbardziej OK, fantastyczne rybki
- kiryski: wszystkie karłowate(C. pygmeus, habrosus czy hastatus) są bezpieczne dla narybku, ale jeśli nie zależy nam na narybku możemy wpuścić pstre, pandy czy inne o podobnych rozmiarach.
- zwinniki: z. jarzeńce to maszynki do zjadania narybku
- neony: j.w.
- piękniczkowate: endlerki testowałem i nie zawadzają pielęgniczkom Big Grin

Jak mi się coś jeszcze przypomni to dopiszę.
Zapraszam do wymiany informacji na ten temat. Wink
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
(09-03-2011, 17:32 PM)Ruki napisał(a): Nie wiem jak w przypadku dużych pielęgnic ma się kwestia ryb ośmielających czy kierujących na siebie agresję, ale w przypadku pielęgniczek jest to często stosowany zabieg.
Moim zdaniem warto byłoby zrobić w tym temacie listę ryb, które nadają się jako towarzysze dla naszych pielęgnic(z zastrzeżeniem dla jakich gatunków).

Ode mnie co nie co(przetestowane) do pielegniczek

Aby informacje były najbliższe prawdzie powinno się uwzględnić moim zdaniem dwa podstawowe warunki:
1/ wielkość akwarium w jakim trzymane są odpowiednie układy pielęgniczek w celu rozmnożenia
2/ilość ryb towarzyszących tzw dither fishes
IMHO stosunek wielkości akwarium do ilości ryb towarzyszących(rozpraszaczy)jest podstawą do określenia szans na odchowanie dużej ilości narybku.Nawet najłagodniejsze "towarzyszące" w małym akwa będą miały wielką szansę na poczęstunek w postaci larw lub narybku, chyba że ich anatomia(wielkość otworu gębowego) na to nie pozwoli.Analogicznie dither fishes opisane przez Ciebie Ruki jako nie nadające się,lub znacznie utrudniające odchowanie narybku w dużym akwarium będą miały mniejsze szanse na przekąski białkowe a ich zachowanie może znacząco odbiegać od tego w małym.


(09-03-2011, 17:32 PM)Ruki napisał(a): D. bekforda jest zbyt duży i zbyt uporczywy by samiczka sobie poradziła z odganianiem go w trakcie opieki nad młodymi

U mnie w akwarium (150x50x50) nigdy nie zaobserwowałem takiego zachowania i natarczywości D. bekforda w stosunku do młodych.Ryby te przeważnie przebywają w górnej części zbiornika, a działania samicy w obronie młodych są skuteczne.Jedyne ryby wyraźnie polujące na narybek(widziałem tylko jeden taki atak) to Bystrzyk ozdobny (Hyphessobrykon ornatus).
Wiem, że masz o wiele większe doświadczenie z pielęgniczkami niż ja, ale do takich wniosków doszedłem obserując zachowania moich ryb oraz opisów i doświadczeń innych osób na forum Apisto.Smile
Pozdrawiam, Krzysiek

 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
Wielkość baniaków i ilość sztuk uzupełniłem. ;-)
Co do d. bekforda to nie tylko ja jestem negatywnie nastawiony do nich. :-) I ogólnie im większe stado kąsaczy jest tym bardziej upierdliwe bywa. Czasem w grupie im straszna palma odbija. :-D
Trofek, napisałbyś w ogóle co nie co o zbrojnikach, bo masz ich w baniaku trochę i jak wobec pielęgnic się zachowują(lub na odwrót). ;-)

Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
(09-03-2011, 21:29 PM)Ruki napisał(a): Co do d. bekforda to nie tylko ja jestem negatywnie nastawiony do nich. :-) I ogólnie im większe stado kąsaczy jest tym bardziej upierdliwe bywa. Czasem w grupie im straszna palma odbija. :-D

W większej grupie zawsze jest większa siła, no i niektóre zachowania ryb(rozpraszaczy) może wyglądać jak "praca zespołowa".Co do D.beckforda nie jestem w stanie powiedzieć jak by się zachowywały w większej grupie, bo mam ich 6szt. Ornatusów i Żałobniczek mam po 10 szt, czyli trochę ich jest.


(09-03-2011, 21:29 PM)Ruki napisał(a): Trofek, napisałbyś w ogóle co nie co o zbrojnikach, bo masz ich w baniaku trochę i jak wobec pielęgnic się zachowują(lub na odwrót). ;-)

W najbliższym czasie postaram się coś naskrobać.Ostatnio mam utrudniony dostęp do internetu, bo oddałem lapka do naprawy, a do kompa dzieci muszę stać w kolejce Smile Chciałem napisać wiesz jak to jest, no ale ta ciężka robota Big Grin(chodzi o dzieci) jeszcze przed Tobą Big Grin Oczywiście żartuję Big Grin

Edit
Odnośnie zbrojników, zależność jest podobna.Wielkość posiadanego zbiornika wpływa na możliwości dodania do obsady(wraz z pielęgniczkami) odpowiedniego zbrojnika oczywiście uwzględniając ich własne wymagania i potrzeby.Uwzględniając wielkość zbiornika dopasować trzeba odpowiedniego zbrojnika pod względem osiąganych rozmiarów i oczywiście preferencji pokarmowych.Szczególnie trzeba uważać na gatunki typowo roślinożerne, ponieważ mają one wrażliwy układ pokarmowy ze względu na specyficzną microflorę w jelitach.Ułatwia im trawienie pokarmów roślinnych i celulozy zawartej w drewnie, ale reaguje stanem zapalnym przewodu pokarmowego w przypadku zbyt dużej ilości pokarmów mięsnych.
-Otocinclucy i Parotocinclusy nadają się do mniejszych zbiorników,czyszczą zbiornik z glonów
-Loricaria "Red" L-010a zdeklarowani roślinożercy, samiczki apisto bez problemu dają sobie radę z obroną młodych
-Sturisoma aureum również preferuje pokarm roślinny, ze względu na osiągane rozmiary raczej do większych zbiorników, samiczkom trudniej przegonić je z terytorium na którym pływają maluchy ale ataków na młode nie widziałem.Larwy i maluchy mogą zostać zjedzone przy okazji objadania się mrożonym oczlikiem, który moje sturisomy uwielbiają.
-Peckoltia compta L-134 większy i masywniejszy zbrojnik(ok 11cm) wszystkożerny z przewagą pokarmów mięsnych nie atakuje młodych, które pływają wokół niego nie zauważyłem również prób dostania się do ikry.Samiczce trudno go odgonić, gdyż nie reaguje nawet na gryzienie w oko.
Są to moje spostrzeżenia zaobserwowane w moim akwa, chociaż trudno jest mi powiedzieć co dzieje się po zgaszeniu światła, a zbrojniki są w nocy bardziej aktywne niż w dzień(oczywiście nie tyczy się to wszystkich).Jedyną próbę dotarcia do ikry w kokosie zaobserwowałem u Ancistrusa sp. popularnego w sklepach zbrojnika niebieskiego="glonojada"(dla większości)
Pozdrawiam, Krzysiek

 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
Odgrzewam bardzo starego kotleta, prawie skamieniałego. Smile

Do idealnych towarzyszących dla barwniaków/pielęgniczek dopisuję ze swojej strony:
- proporczykowce- w sumie to każdy gatunek nada się jako towarzystwo, trzeba tylko dobrać odpowiednio rozmiarami
- szczupieńczyki- karłowaty i dageta, tyle ze z pierwszym trzeba uważać i nie dać go do pielęgniczek czy barwniaków o zbyt dużych pyskach Wink
- Procatopus- są u mnie tydzień i się sprawdziły, ruchliwe, szybkie, ale łatwo dają się przegonić rodzicom
- małe sumy takie jak Mochokiella paynei czy jeszcze mniejsze Microsynodontisy- w przypadku barwniaków te drugie są idealnym biotopowym zastępstwem kirysków Smile
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Mam pytanko czy Synodontis nigriventris mógłby być jako dither fish do barwniaków?? Wink W necie są bardzo różne informacje o tych sumikach.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
Nie łączyłbym tych Synodontisów z barwniakami(co najwyżej z tymi największymi- P. humilis czy rubrolabiatus). To są duże i masywne sumiki, będą zbyt dużą konkurencja(i terytorialną i pokarmową) dla barwnioli.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
No właśnie w necie wyczytałem dość rozbierzne informacje o ich wielkości od 6 cm do 15 cm i teraz w co tu wierzyć ;p I że ponoć są bardzo spokojne. Dzięki Ruki, zrezygnuje z nich. A co do Microsynodontisów to jak z ich dostępnością??
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
Odświeżę bardzo stary temat. Nie będę zakładał nowego.

Kto ma inne doświadczenia z rybami rozpraszającymi niech napisze.

W tej chwili posiadam stado 11szt. Nannostromus Marginatus. Jestem bardzo zadowolony z tych rybek Smile Ładne, ciekawe i bezpieczne dla narybku.
Chciałbym dorzucić jeszcze jedną ławicę ryb z SA. Myślałem o Hyphessobrycon heterorhabdus - Bystrzyk trójpręgi.

Macie może doświadczenia z tymi rybami?

Ewentualnie proszę o inne propozycje.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#10
(18-06-2012, 18:14 PM)Ruki napisał(a): Odgrzewam bardzo starego kotleta, prawie skamieniałego. Smile

Do idealnych towarzyszących dla barwniaków/pielęgniczek dopisuję ze swojej strony:
- proporczykowce- w sumie to każdy gatunek nada się jako towarzystwo, trzeba tylko dobrać odpowiednio rozmiarami
- szczupieńczyki- karłowaty i dageta, tyle ze z pierwszym trzeba uważać i nie dać go do pielęgniczek czy barwniaków o zbyt dużych pyskach Wink
- Procatopus- są u mnie tydzień i się sprawdziły, ruchliwe, szybkie, ale łatwo dają się przegonić rodzicom
- małe sumy takie jak Mochokiella paynei czy jeszcze mniejsze Microsynodontisy- w przypadku barwniaków te drugie są idealnym biotopowym zastępstwem kirysków Smile
Połączenie biotopowe idealne, ale jeśli chce się odchować młode barwniaki to przy tych sumikach tylko w sporym zbiorniku myślę że powierzchnia dna 120X50Smile.
Wiem żę temat stary ale CiekawySmile
[Obrazek: baneria.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości