01-04-2015, 15:28 PM
No tak, bo pH poniżej 7 dla pielęgnic z CA to wpłynie na bank na poprawę ich zdrowia i samopoczucia Jeśli chodzi o NO2 i NO3 to dla mnie logiczne, że muszą być odpowiednio zerowe i niskie wartości. Nie pisałam o tym, bo w sumie to jakby od tego powinno się zacząć chyba każde leczenie, od podmianki. Chociaż faktycznie, warto o tym jednak napisać. Ale jeśli chodzi o leczenie metronidazolem, to najskuteczniejsze jest podanie leku w karmie a nie do wody. Przecież leczymy wiciowce wewnątrz ryby. Dlatego też wcześniej pisałam, że problem się robi jak ryba nie chce już jeść bo wtedy leczenie jest mało skuteczne a do tego drogie ze względu na ilość potrzebnego leku. No i wracając do nieszczęsnego pH.. Jeśli leczymy podając metro w pokarmie to pH wody nie ma znaczenia po prostu. Także podsumowując należy zadbać o parametry idealne dla danego gatunku, o zerowe NO2, niskie NO3 i o warunki aby ryby nie przeżywały większego stresu. Ja się oczywiście zgadzam, że w tym baniaku w tej chwili jest dużo ryb i jest stres ale wydaje mi się, że nie ma możliwości tego zmienić w tej chwili, zanim podamy leki. O zmniejszenie obsady będzie można zadbać po wyleczeniu ryb. Przecież nie wyda chorych ryb komuś. Także według mnie teraz należy zadbać o podmianę wody i natychmiast zacząć podawać lek w pokarmie póki jeszcze ryby mają apetyt.
PS.Czytajmy też ze zrozumieniem, kolega nie chce leczyć tylko jednej ryby a napisał, że chce w przyszłości jako obsadę trzymać głownie tylko jedną dużą rybę.
PS.Czytajmy też ze zrozumieniem, kolega nie chce leczyć tylko jednej ryby a napisał, że chce w przyszłości jako obsadę trzymać głownie tylko jedną dużą rybę.