18-02-2014, 16:09 PM
to jest właściwe podejście bo dla mnie stwierdzenie "ktoś tam coś wie" uważam odnosi się do większości z tego forum, nikogo nie obrażając, bo nie możemy przecież w żaden sposób porównywać się do wiedzy jaką np posiada chociażby Pan Andrzej Sieniawski, który ma na swoim koncie wiele wydanych książek na temat ryb akwariowych, więc chyba to określenie jest jak najbardziej trafne.
Widać, że jakąś wiedzę już posiadł. Nie trzyma rybek w kuli tylko w akwarium 375l, a to już jest jakaś świadomość, że rybki te wymagają większego zbiornika i taki im zapewnił, a że trzeba tą obsadę okroić to do tego też już dojdzie, dzięki nam i samemu sobie.
Ja 32 lata temu kiedy miałem swoje pierwsze akwarium to było zaledwie 45 litrów, bo takie były czasy i człowiek się cieszył, że stado gupików pływało i mieczyki. Każdy pewnie z nas na początku w ten sam sposób się zachowywał dlatego nie można demonizować ...oby tylko nie szedł w stronę światełka w tunelu to będzie dobrze
Jesteś jak najbardziej na dobrej na dobrej drodze do głębszej wiedzy akwarystycznej.
Popatrzmy na akwaria większość Amerykanów, które trącą nie tylko kiczem ale i gorszym warunkami samego bytowania.
Widać, że jakąś wiedzę już posiadł. Nie trzyma rybek w kuli tylko w akwarium 375l, a to już jest jakaś świadomość, że rybki te wymagają większego zbiornika i taki im zapewnił, a że trzeba tą obsadę okroić to do tego też już dojdzie, dzięki nam i samemu sobie.
Ja 32 lata temu kiedy miałem swoje pierwsze akwarium to było zaledwie 45 litrów, bo takie były czasy i człowiek się cieszył, że stado gupików pływało i mieczyki. Każdy pewnie z nas na początku w ten sam sposób się zachowywał dlatego nie można demonizować ...oby tylko nie szedł w stronę światełka w tunelu to będzie dobrze
Jesteś jak najbardziej na dobrej na dobrej drodze do głębszej wiedzy akwarystycznej.
Popatrzmy na akwaria większość Amerykanów, które trącą nie tylko kiczem ale i gorszym warunkami samego bytowania.