11-09-2015, 19:47 PM
Pierwsze moje akwarium to lata 80 , nie pamiętam dokładnie ale chyba 83 albo 84 , konstrukcja stalowa i szybki na kicie ale filtr zewnętrzny otwarty o takiej samej konstrukcji jako wkład żwir w różnej frakcji działało jak nie wiem .
A pielęgnice wtedy nawet nie miałem pojęcia że to się tak nazywa to skalary wiedza moja znikoma była i bardziej eksperymenty niż świadoma hodowla taki mały doktor Mengele.
Cała przygoda by się pewno toczyła różowo jak by nie prezent od kolegi z podstawówki dwie fajne rybki w pionowe paski a że były całkiem spore ze 7 cm to tym bardziej cieszyło dzieciaka ale tylko przez jeden dzień bo rano okazało się że skalary to tylko kadłubki a inne pomniejsze jak molinezje czy gupiki w kawałkach , dla dzieciaka szok i pragnienie zemsty za śmierć mojego stadka .
Koniec końców zemsty dokonałem i zeberki zostały postawione przed plutonem egzekucyjnym w postaci kota .
Po tym zajściu dostałem od taty pierwszą książkę o rybach akwariowych i zaczęła się edukacja i bardziej świadome hobby .
Teraz jest o wiele łatwiej siadasz do komputera i masz do dyspozycji wiedzę z całego świata a moja pierwsza książka o rybach pochodziła z antykwariatu i zawierała bardzo znikomą ilość informacji .
Tylko mnie nie zlinczujcie za mój lincz na zeberkach które były niczemu winne , zawinił brak wiedzy i zapatrzenie w naszą ludzką nieomylność.
A pielęgnice wtedy nawet nie miałem pojęcia że to się tak nazywa to skalary wiedza moja znikoma była i bardziej eksperymenty niż świadoma hodowla taki mały doktor Mengele.
Cała przygoda by się pewno toczyła różowo jak by nie prezent od kolegi z podstawówki dwie fajne rybki w pionowe paski a że były całkiem spore ze 7 cm to tym bardziej cieszyło dzieciaka ale tylko przez jeden dzień bo rano okazało się że skalary to tylko kadłubki a inne pomniejsze jak molinezje czy gupiki w kawałkach , dla dzieciaka szok i pragnienie zemsty za śmierć mojego stadka .
Koniec końców zemsty dokonałem i zeberki zostały postawione przed plutonem egzekucyjnym w postaci kota .
Po tym zajściu dostałem od taty pierwszą książkę o rybach akwariowych i zaczęła się edukacja i bardziej świadome hobby .
Teraz jest o wiele łatwiej siadasz do komputera i masz do dyspozycji wiedzę z całego świata a moja pierwsza książka o rybach pochodziła z antykwariatu i zawierała bardzo znikomą ilość informacji .
Tylko mnie nie zlinczujcie za mój lincz na zeberkach które były niczemu winne , zawinił brak wiedzy i zapatrzenie w naszą ludzką nieomylność.