Liczba postów: 704
Liczba wątków: 30
Dołączył: Oct 2014
Reputacja:
12
Ptychochromis insolitus - samica opiekująca się potomstwem w akwarium ogólnym.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,124
Liczba wątków: 196
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
74
Czy mi się zdaje, czy ich narybek jest drobniejszy niż u pielęgnic z CA?
Z Mekki na Półwysep Jukatan - gdzie występują pielęgnice Meeka (Thorichthys meeki) - jest w linii prostej 12 546 km.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 704
Liczba wątków: 30
Dołączył: Oct 2014
Reputacja:
12
(09-02-2022, 21:30 PM)piotrK napisał(a): Czy mi się zdaje, czy ich narybek jest drobniejszy niż u pielęgnic z CA?
Trudno powiedzieć. Bez pomiarów wylęgu i młodych rozpoczynających pływanie tym samym wieku nie będzie na to dowodów. Rozwój u Ptychochromis trwa jednak dłużej ( narybek wylęga się pod koniec 4 doby od tarła a zaczyna pływać po kolejnych 3,5 dniach, czasami 4).
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 704
Liczba wątków: 30
Dołączył: Oct 2014
Reputacja:
12
Na "zamówienie" odebrałem narybek z akwarium ogólnego. Sprzątanie, ponieważ karmienie intensywne. Na szczęście za dwa dni będą przeniesione do akwarium z narybkiem C. panda.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 704
Liczba wątków: 30
Dołączył: Oct 2014
Reputacja:
12
To bardzo urocze ryby i proste w utrzymaniu. Jeżeli ktoś będzie zainteresowany, mogę odebrać narybek z akwarium ogólnego.
Posiadanie ryb jest związane z podpisaniem umowy z Citizen Conservation.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 704
Liczba wątków: 30
Dołączył: Oct 2014
Reputacja:
12
Czwarta generacja Ptychochromis grandidieri przygotowuje się do kolejnych tareł. W akwarium o dł. 2 m musiały oczywiście wybrać miejsce jak najbliżej siebie. Trzecia para nieco "mądrzejsza" wyniosła się zdecydowanie dalej. W przyszłym miesiącu będzie dostępny narybek (2,5-3.0 cm) tych pięknych i rzadkich ryb. Nie sprawiają najmniejszych problemów w utrzymaniu i hodowli.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,124
Liczba wątków: 196
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
74
Być może powtarzam pytanie, ale czy zaobserwowałeś, że Ptychochromis "śmiecą" tak mocno jak Paretroplus? Chodzi mi oczywiście o poziom przemiany materii.
Z Mekki na Półwysep Jukatan - gdzie występują pielęgnice Meeka (Thorichthys meeki) - jest w linii prostej 12 546 km.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 704
Liczba wątków: 30
Dołączył: Oct 2014
Reputacja:
12
(25-04-2022, 16:56 PM)piotrK napisał(a): Być może powtarzam pytanie, ale czy zaobserwowałeś, że Ptychochromis "śmiecą" tak mocno jak Paretroplus? Chodzi mi oczywiście o poziom przemiany materii.
Szczerze to nie zastanawiałem się nad tym. W związku z dużą aktywnością ryb ( przekopywanie podłoża, ciągłe przepychanki) odchody nie są widoczne na dnie, ponieważ wszystko zostaje rozdrobnione i "idzie" na filtry (gąbki są czyszczone regularnie i jest to naprawdę ogromna ilość organiki). Co do przemiany materii raczej nie widzę dużej różnicy ( mam akwaria gdzie mieszkają same Ptychochromis i takie gdzie bytują tylko Paretroplus oraz mieszane). Ciekawe pytanie, postaram się dokładniej przyjrzeć temu zjawisku, oczywiście jeżeli istnieją wymierne różnice.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 704
Liczba wątków: 30
Dołączył: Oct 2014
Reputacja:
12
Kilka lat pracy z pielęgnicami z Madagaskaru. Co może być bardziej interesujące? Z pewnością wiele innych grup pielęgnic. Jeżeli ktoś to śledzi, to widać , że są to bardziej atrakcyjne ryby niż wiele gatunków z różnych lokalizacji. Pytanie jest : Dlaczego nikt tego nie widzi ? Dlaczego gatunki od dawna hodowane w akwariach wzbudzają taki entuzjastyczne zainteresowanie? A te ryby są poza zainteresowaniem miłośników Cichlidae? Nie ma w tym nic osobistego. Tym bardziej związanego z komercją . Bardzo proszę o szczere odpowiedzi.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 634
Liczba wątków: 41
Dołączył: Sep 2012
Reputacja:
10
29-04-2022, 22:56 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-04-2022, 22:58 PM przez macioch.)
Myślę że po tylu apelach o chęci przekazania ryb dla dobra lepszej sprawy nikt nie posadzi Cię o komercyjne pobudki tego pytania.
To że masz ciekawe ryby wielu z nas widzi. To że sama kwestia ochrony ex situ tych ryb jest ważna i godna pochwały też wielu widzi. Ja z zainteresowaniem i podziwem obserwuje twoje poczynania w kwestii pielęgnic z Madagaskaru, ale nadal nie widzę tych ryb u siebie.
To co napisze to oczywiście moje subiektywne spojrzenie, w dużej mierze przez pryzmat mojego zdania na temat tych ryb.
Jak powiedzial inżynier Mamom w "Rejsie": "...mnie się podobają melodie które już raz słyszałem".
Fenomen Cichlidae to fenomen wszystkim znanych dwóch największych podrodzin stanowiących niemal 100% rodziny. Ktoś lubi jednakowo Pseudocrenilabrinae i Cichlinae, inny woli jedne lub drugie. Ptychochrominae i Etroplinae to zupełnie inne odległe bajki. A to tamte dwie podrodziny stanowią o fenomenie pielęgnic. Już sama morfologia zewnętrzna wali nam po oczach tym że madagaskarskie pielęgnice są mocno odmienne od swoich kuzynek.
Wielu akwarystów też gdzieś na swojej akwarystycznej drodze zakochuje się w jakichś taksonach bądź regionach i koncentruje sie na nich nie dopuszczając w emocjach tak blisko innych. U mnie tak jest z Afryką Środkową i zachodnią a szczególnie z Hemichromini i Chromidotilapini.
I pod tym względem dobra robotę dla Madagaskaru może zrobić fakt że coraz częściej w handlu pojawiają się E. menarambo. On może się okazać taka zajawką do zakochania się w Madagaskarze.
Mi osobiście pielęgnice z Madagaskaru się nie podobają. Tak zwyczajnie ot na oko.
Nie mniej miewam od czasu do czasu mniejsze bądź większe poczucie obowiązku by się kiedyś za nie wziąć, a nie tylko "marnotrawić" baniaki na pielęgnice trzymane wyłącznie dla uciechy.
Podziękowania złożone przez: