(13-12-2017, 15:12 PM)cichy24pl napisał(a): najprostsza metoda akwarium, szklanka z wodą lub poziomica. Przechył akwarium zauważysz. Pęknięcia na ścianach, podłogach, sufitach.
Ale, żeby strop się zawalił to trzeba sporo przegiąć. W innym wypadku najpierw pojawią się pęknięcia w wyniku przeciążeń. Może się zawalić po latach
Napisze z autopsji:
miałem w mieszkaniu 4 zbiorniki i nie obok siebie. Dwa stały przy ścianie nośnej 375 i 250l, a dwa niestety tam gdzie było miejsce 540l i 680l. Dodatkowo te dwa były wbudowane w meble, które swoje jeszcze ważyły. Sądzę, że odpowiednio 250kg i 150kg z klejonego MDF. Blok z 2009 na płycie żelbetowej z obciążeniem 500kg/m2. Mieszkam na ostatniej kondygnacji czyli 4 (3 piętro)
Po jakimś czasie zarówno ściany nośne!!! jak i oczywiście działowe zaczęły pękać, a te drugie dodatkowo odspajać się od sufitu. Podłoga się ugięła co zauważyłem po cokole parkietu. U sąsiada było lekkie zarysowanie na ścianie na łączeniu z sufitem.
Teraz mam tylko jedno 640l i strop wrócił do normy, ale obserwuję, ze znowu się lekko zarysowuje. Uważam, że w blokach stawianie zbiorników bardzo wysokich (ja mam 70cm) nie jest dobrym pomysłem własnie ze względu na obciążenia. Lepiej, aby były niższe, a dłuższe i szersze.
Do czego zmierzam jednak - bez wzmocnienia stropu absolutnie nie polecam stawiania baniaka z 4t wody plus tona na samo szkło i wyposażenie i dodatkowo nie mały sump do tego, gdziekolwiek na piętrze, chyba (czego być może nie doczytałem), że otrzymasz ekspertyzę techniczną pod to zamierzenie od projektanta (nie koniecznie tego obiektu ani rozbudowy).
Sam stawiam teraz baniak 330x100x80cm, ale na posadzce na szczęście i jest sporo innych problemów z tym związanych.
To tyle wywodów z doświadczenia.