Otoski żyją wszystkie i mają się dobrze. Czasami któryś zapuści się na terytorium mamusi i dostanie "z dyńki" ale strat w obsadzie nie odnotowałem.
Za to mam wrażenie, że zniknęło 5-6 pigmejów, ciężko je policzyć a to już robota tatusia.
Apdejt świąteczny :
Pani bez potomstwa kilka dni temu została w trybie awaryjnym ewakuowana, już ledwie zipała, zagoniona na maksa. Mamusia i tatuś dali jej do wiwatu. W tej chwili pływa już u innego opiekuna.
Natomiast do czwartku mamusi zostały cztery młode a w tej chwili nie ma ani jednego, robota tatusia. Tak podejrzewam bo panu zebrało się na amory i zaczął molestować panią. Goni ją, pręży się, wygina, stroszy piórka ale wszystko bez agresji.
W każdym razie para kakadu trafiła na olx i szuka nowego domu. Będzie miejsce to wprowadzę borelki albo jeszcze zastanawiam się nad macmasteri, wszystko w układzie 1+2.
A teraz wesołych świąt :usmiech:
24-02-2018, 20:38 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-02-2018, 20:38 PM przez skajor.)
Apdejt:
Tak więc po Kakadu zostały wspomnienia choć nie do końca. Okazało się, że przeżyły trzy maleństwa i teraz już nie są takie małe. Wkrótce pójdą do nowego właściciela.
Kilka tygodni temu zakupiłem Borelki, zwykłe hodowlańce, 1+2, tak to wyglądało w chwili zakupu...W tej chwili zrobiło się w zasadzie 3+0. Dwa samce na sto procent a trzeci na dziewięćdziesiąt, pomimo tego nie ma tragedii trochę się poprzeganiają, głównie podczas karmienia ale w porównaniu do kakadu to luz.
W każdym razie poszukuję samiczek 4-5 szt. ale już widzę, że ciężko będzie.