(09-07-2016, 21:59 PM)Ruki napisał(a): Jakieś opinie?
a proszę bardzo!
- Larwy Chironomidae nie mają twardego, chitynowego pancerzyka, twarda jest wyłącznie puszka głowowa
- ...Innymi chorobami na które łatwo zapadają pielęgniczki są wiciowce...tyle że wiciowce to organizmy, nie choroba ;-)
Z pewnymi rzeczami trudno mi się zgodzić, np. plankton jako najlepszy pokarm dla Apisto... jako ryby bytujące raczej w strefie przydennej przypuszczam że w naturze najczęściej konsumują bentofaunę, różnego rodzaju, od skąposzczetów (m.in. tych beee rureczników), poprzez skorupiaki po owady, jedzą pewnie i kijanki i narybek. Plankton jest charakterystyczny raczej dla jezior i bardzo dużych rzek, w rzekach jest to popłuczyna z jezior przepływowych czy starorzeczy. Zgodnie z teoriami które na pewno znasz - ryby preferują pokarm o rozmiarach zbliżonych do maksymalnego, za małymi kąskami zwyczajnie szkoda im ganiać ze względów energetycznych...
Za najlepszy pokarm dla Apisto uważałbym larwy wodzieni i wpuszczoną garść kiełży, ośliczek, ochotek, jętek itp. (z bezrybnego zbiornika) które po części zostałyby zjedzone natychmiast, reszta schowana w osad, liście, między przedmioty itp stanowiłaby obiekty polowań i bazę pokarmową przez długi czas (szczególnie cenne podczas >kilkudniowych nieobecności).