• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Amphilophus xiloaensis

#1
Kilka fotografii  Amphilophous xiloaensis  dość mało rozpowszechnionego na rynku gatunku (poza US może) jakim jest endemit z jeziora Xiloá. Jednym z jezior kraterowych Nikaragui.
Gatunek tworzy również rzadziej spotykane w naturze jak i na rynku formy ksantoryczne podobnie jak kuzyni  A.citrinellus i labiatus  co jest nie tuzinkowe i często poszukiwane przez pasjonatów.
Dieta  bardzo zbliżona do Amphilophus amarillo, citrinellus i labiatus. Do A.amarillo chyba najbardziej ze względu zamieszkiwania podobnej niszy w tym samym akwenie.
Ślimaki, skorupiaki wygrzebywane z dna i detrytus i ważne ryby bardzo lubią jeść i to często. Tym samym zmusza to hodowcę do odwrotnego działania.
Nie podawać za często, a jak już to w małych ilościach i to z uwzględnieniem w późniejszym wieku pokarmu balastowego z domieszką dobrej karmy roślinnej.
Sprzyja to lepszemu i dłuższemu życiu zwierza. Kalorycznie, bogato proteinowo i smacznie nie zawsze oznacza lepiej.
Ryba ma tendencje do odtłuszczania i tym samym zmiany swojego wizerunku na pływający kwadrat a'la jedz zdrowo z McDonald's.......pomijam i wykluczam wszelkie mięso zwierząt ciepło krwistych.
W mrożonkach dedykowanych dla zwierząt akwariowych jest taki wybór że nie ma co kombinować z jedzeniem dla ludzi. Granulat jak dla mnie tylko i w zasadzie NF cóż moje ryby są tego warte Smile
Granulacja z moich obserwacji i wniosków raczej mała ryby bez problemu przekopią i wyszukają resztki zalegające na dnie. Dodatkowo nie napchają się aż tak szybko gdyby "sypnęło się" za dużo.

Odnośnie zachowania niuanse po jakimś czasie wychodzą same. Nie są tak np.chętne do rozmnażania w niższych temp. jak wyżej wspomniany kuzyn A.citrinellus  któremu to najwyraźniej nie przeszkadza.
W dużych akwariach spokojna ryba z zaznaczonym jednakże swoim terytorium którego z którego raczej ryby swojej wielkości lub większe lekko odpycha lub spokojnie "pilotuję" i odprowadza do swoich granic.
Potrafi być diabłem i to dosłownie szczególnie dla rywala który nie postawi się w bezpośredniej konfrontacji.....może zabić lub dotkliwie poturbować, aż do utraty życia. U mnie doświadczył tego
A.citrinellus który pomimo że był troszkę większy w wyniku kąśliwego i częstego kąsania, gryzienia zdechł. Z perspektywy czasu wydaję mi się że jednak że błąd był dopuszczeniu kolejnego "rywala"
Ryba wymagająca i lubiąca dużo kryjówek....uspokaja się gdy są Smile lub ma zajęcie.
Para żyję w zgodzie i bardzo rzadko się zdarza, że coś między mini iskrzy jak już to pozytywnie. Nawet razem sypiają Wink

Przy odpowiednim litrażu i miejscem pełnym kryjówek ryba ciekawa i świetna do obserwacji i przy odpowiedniej konfiguracji z innymi towarzyszami.

   

   

   

   

   
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
Wszelkie "cytrynówki" są tutaj na forum wyjątkowo mało popularne, ale to chyba ze względu na fakt, że potrzebują na prawdę sporych akwariów, a dla wielu osób wszystkie wyglądają "tak samo".

Jako że mam słabość do pielęgnic żyjących w ciekawych miejscach, a j. Xiloá do takich miejsc z pewnością należy, to wszelkie kraterowe Amphilophusy są dla mnie fascynujące. W tak małym jeziorku jak Xiloá każdy gatunek Amphilophusa zajął inną niszę. Właściwie to ewolucja dzieje się tam na naszych oczach. Da się lepiej? Nie sądzę.

Co do twoich ryb, to choć wolę "pasiaki" to muszę przyznać, że ta samica jest niesamowicie ubarwiona.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
Chciałbym mieć jedne akwarium Tylko dla nich ale trochę nie typowe bo wysokie tak ok.1m, aby kozacko poukładać im konstrukcję skalną.
Wyglądają podobnie, aż inaczej Piotr i zachowania inne mają A.amarillo  to już w ogóle przebój nr.1 w akwarium  A.citrinellum  też inne mają swoje.
A.xiloaensis też nie są podobne do tych dwóch pierwszych. Zachowania może i takie można obserwować w większych akwariach gdy mają więcej swobody.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
Wczoraj przy małych zabiegach kosmetycznych w akwarium ...(poprawiałem jedną ze skał która była oparta na doniczce)
Reakcja na wkładanie ręki w nie odpowiednie miejsce była natychmiastowa Big Grin Amphilophus xiloaensis
Zadbał oto, abym zapamiętał że po tamtej stronie szyby rządzi ktoś inny.

   

   

Ostatnio od około tygodnia skłóceni ze sobą....bywa. Chodź bez żadnych poważnych konsekwencji dla samiczki. Po prostu ją przegonił ze swojego terytorium.
Samiec zaczął interesować się dwiema innymi samicami pokrewnych gatunków lecz nie bardzo może odnaleźć się w roli.

   

   
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
Ale cię urządził Big Grin Przez chwilę pomyślałem że to dzieło jakiejś płaszczki.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Diabły z Amphilophus  są czasami, ale świetne zwierzaki z nich.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
(19-04-2016, 19:14 PM)ForestDaemon napisał(a): Niezły diabełek. Trzeba mu było oddać Big Grin
Amerykanie nie bez powodu wołają na labiatusa "Red Devil" Big Grin
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
(20-04-2016, 16:13 PM)piotrK napisał(a):
(19-04-2016, 19:14 PM)ForestDaemon napisał(a): Niezły diabełek. Trzeba mu było oddać Big Grin
Amerykanie nie bez powodu wołają na labiatusa "Red Devil" Big Grin

Dokładnie chodź pewnie pasuję bardziej do Amphilophus labiatus
Masz rację bo do xiloaensis pasuję to również jak ogon i rogi do diabła Kwadr

p.s Ty widziałeś kiedyś zdj. jak mi jednego samca i to nawet większego troszkę oskórował Sad
Naprawdę szczerze szkoda i żal było mi go Sad

Przed...Smile
[attachment=26232]

Po...
[attachment=26233]

   

Sprawca nie bez powodu ma takie, a nie inne ksywki do tego mi przypomina mi stare kultury azteckie i ich krwawe obrządki.
Wojowników wysmarowanych krwią....jak xiló... i tz.przez mnie "chirurgów" którzy z precyzją wycinają serce w ofierze dla Boga...oczywiście wszystkie porównania to tylko " "
Ale w ich temperamencie i zachowaniu coś jednak pozostało.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
Tragedia, jak przy wężogłowach. Dosłownie obrany z mięsa :/
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 2 gości