• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Nasze inne pasje

#41
Niestety jestesmy chyba jedynym gatunkiem który poluje i zabija dla przyjemnościRolleyes
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#42
Cytat:Niestety jestesmy chyba jedynym gatunkiem który poluje i zabija dla przyjemności

To troche smutne. No ja też czasem łowie, ale nigdy nie zabijam - jak Ruki 100% wypuszczam. Nie jem też zwierząt Wink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#43
Dawid, wypuszczane ryby nigdy nie mają 100% przeżywalności. Niestety. ;( Ale pocieszam się tym faktem, że beretowane zawsze mają 0% przeżywalności. Wink No i szkody odrabiam z nawiązką. Smile
Ale rybą z hodowli nie pogardzę. Smile Tak samo innym mięchem. Smile
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#44
Cytat:No i szkody odrabiam z nawiązką.

No to jest przynajmniej pozytywne Smile Oddać naturze więcej, niż się wzięło.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#45
Cytat:Ale rybą z hodowli nie pogardzę. Smile Tak samo innym mięchem.

Apropos tego, właśnie tu wklejałem ostatnio piosenke: http://cichlidae.pl/showthread.php?tid=588 Nawet nazwałem ją pouczającą, choć pewnie nie każdy zrozumiał dlaczego Wink

Mój ulubiony fragment:

"Widzieć parę bobrów przytulonych nad potokiem
Nie zabijać ich więcej, cieszyć się widokiem
Nie wyjadać ich wnętrzności, nie wchodzić w ich skórę
Stępić w sobie instynkt łowcy, wtopić w naturę."


Wink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#46
Jeszcze odnosnie tego, co pisałem kilka stron wcześniej o medytacji Wink Rozszerze zaczętą wtedy myśl o charakterystyke kilku, uniwerslanych technik medytacji:

1. Rebirthing

Na czym polega rebirthing? Jest to metoda oddechowa, której celem jest integracja. Czym jest integracja? Integracja jest odwrotnością stłumienia. Stłumienie to proces decydowania, że coś jest nieprzyjemne, i wycofanie świadomości tego na rzecz wysiłku, aby czuć się dobrze. Integracja jest procesem uświadamiania sobie czegoś, co niegdyś stłumiliśmy, i dokonaniem wyboru, aby doświadczać tego z przyjemnością, tak by więcej nie oddziaływało destrukcyjnie na nasze życie. Stłumienie jakiegokolwiek doświadczenia zawsze pociąga za sobą stłumienie odpowiedniego negatywnego wierzenia. Kiedy takie wierzenie zostanie stłumione, nie jest już ono dłużej doświadczane jako wierzenie, lecz jako rzeczywistość. Im bardziej ktoś próbuje cię przekonać "o twardych prawach rzeczywistości”, tym więcej ma on stłumionych wierzeń.
Każde negatywne wierzenie ma wbudowane w swoją strukturę ograniczenia, które będą obniżać czyjąś efektywność w osiąganiu sukcesu i zadowolenia.

Jak ludzie stłumiają? Jest na to kilka sposobów. Tabletki to jeden z najpopularniejszych. Środki uspokajające, tabletki i środki uśmierzające, stosowane i przepisywane przez lekarzy, dentystów, w szpitalach - to doskonałe sposoby powodowania stłumień. Z takim samym skutkiem działają, ogólnie rzecz biorąc, alkohol - tłumi lęk, nikotyna - gniew, marihuana - smutek, kofeina - długoterminowe energochłonne skutki anestezji i innych form stłumień. Jeżeli używasz którejś z tych substancji nałogowo, spróbuj nagle przestać na dwa tygodnie to robić, jeśli chcesz sprawdzić, czy używałeś tego, aby coś stłumić. Jeśli byłbyś uczciwy wobec siebie, to tylko pomyślenie o zaprzestaniu używania tego środka na dwa tygodnie może być wystarczające, aby dać ci odpowiedź.

Ogólnie rebirthing polega na tym, aby za pomocą odpowiedniej techniki oddechowej (oddech połączony, pogłębiony, rytmiczny i świadomy) uwolnić się od stłumień, negatywnych emocji i negatywnych wzorców zachowania czy myślenia. Celem oddechu jest uzsykanie relaksacji, ale zanim wejdziemy w stan relaksu, zaczynamy najpierw odczuwać wszelkie stłumienia, które nosimy w swoim ciele/umyśle.

Technika oddychania jest całkowicie naturalna, gdyż swobodne oddychanie zawsze musi mieć aktywny wdech i pasywny wydech - jeśli ludzie tłumią emocje, to również tłumią wydech (wydech jest u takich osób wymuszony i kontrolowany, zamiast swobodny). Staramy się oddychać w dolną część płuc i do brzucha. Dolna część płuc jest szeroka. Jeden litr krwi, bogato zaopatrzonej w tlen krąży tu w każdej minucie i poprzez dużą ilość naczyń krwionośnych w tym regionie zaopatruje całe ciało w tlen. Z tego też powodu oddychanie brzuchem jest normalnym i naturalnym oddychaniem. Tak oddychają dzieci. To polączenie ma zbawienne działanie na nas. Czujemy się mniej zestresowani, łatwiej dokonujemy wyborów, rozwijamy lepsze poczucie własnej wartości, bardziej ufamy sobie i swoim możliwościom. Oddychanie do brzucha i przez usta uwalnia blokady i stres z ciała. Oczywiście kiedy trzeba oddychamy świadomie również do płuc rozszerzając żebra i podnosząc klatkę piersiową i kiedy też oddychamy przez nos uwalniamy nasz umysł od zbędnych i niekorzystnych wzorców.

Ogólnie rebirthing może służyć jako metoda, z której korzystamy przed rozpoczciem medytacji właściwej, w celu uporządkowania pewnych spraw i opanowania skutecznej relaksacji. Może to być dowolna inna metoda relaksu, dla większość ludzie ważne jest po prostu, aby opanować ten etap, zanim przejdzie się do następnego - medytacji. Choć sam rebirthing mozna traktować jak medytacje oddechową.


2. medytacja Zen

Zen to moja ulubiona praktyka. Jest bardzo prosta, i pozbawiona wszystkiego co zbędne. O Zen nie ma sensu dużo pisać. Tak wygląda praktyka, np. w Krakowie:

[Obrazek: 4d36000ee3cd82ea.jpg]

http://zazen.pl/?pl_aktualnosci,1


3. Vipassana

Vipassana i Zen wiodą do tego samego celu, tylko różnymi ścieżkami. I o ile Zen ukształotwał się w Chinach i Japonii, o tyle Vipassana to Indie, Tajlandia. A więc podejście do medytacji inne, choć cel ten sam. W zaleznoci od osobowości, jednym przypasuje bardziej Zen, drugim Vipassana.

Tak mówi Goenka, nauczyciel Vipassany: "Vipassana nie jest religią. Zamiast nawracać ludzi z jednej zorganizowanej religii na inną zorganizowaną religię, powinniśmy raczej nawracać ich z nieszczęścia na szczęście, z niewoli na wyzwolenie, i z okrucieństwa na współczucie. Kto jest pełen gniewu i nienawiści jest przede wszystkim człowiekiem nieszczęśliwym, niezależnie od tego, czy jest chrześcijaninem, hindusem czy muzułmaninem. To pokój w umyśle podstawą pokoju na świecie. Vipassana pomaga zrozumieć, skąd bierze się w nas niepokój, bałagan i stres. Jest nauką o tym, jak przywrócić umysł zrównoważony. Vipassana jest sposobem autotransformacji poprzez samoobserwację. Skupia się na głębokim związku umysłu i ciała, którego można doświadczyć bezpośrednio dzięki zdyscyplinowanej obserwacji doznań fizycznych. Nie ma tu miejsca na doktrynę, filozofie czy różne poglądy. Jest tylko samoobserwacja."

http://vipassana.prv.pl/
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#47
kurcze Dawid trochę Tobie zazdroszczę, że masz czas i wewnętrzny spokój na coś takiego, ja mam zazwyczaj tak mało czasu na cokolwiek, że jak siedzę wieczorem przed kompem i czytam fora to słyszę od mojej drugiej połowy jak mówi złośliwie do młodego, że tata wrócił z pracy i teraz jest ze swoją "drugą rodziną" - oczywiście mówi to żartobliwie ale niestety to jest po części prawda. Mój sposób na taką "medytacje" i wprowadzenie się w stan relaksu to piwko w dłoni i kolejne na stole, które czeka na swoją kolej Smile. Oczywiście jest też hobby - wędkarstwo, takie całkowite odcięcie się od rzeczywistości - to mi się czasami udaje, kilka razy w sezonie, potem jest jeszcze nurkowanie - z tym czasowo jest jeszcze gorzej, no i na końcu modelarstwo - całkowicie nie do ogarnięcia na dzień dzisiejszy, jedynie młodego zaraziłem i czasami chodzimy testować jego samoloty. Tak ogólnie to prowadząc własną działalność, posiadając rodzinę niewiele zostaje czasu wolnego na co kolwiek Sad
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#48
Filas, mówisz o modelach RC?
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#49
RC również, chociaż te to od niedawna, najpierw zaczęliśmy od małych modeli latających typu nieśmiertelna "jaskółka" itp. potem przyszedł czas na modele tzw. "depromowce" - napędzane elektrycznie RC, teraz powstaje model z balsy również będzie elektryk, powiem szczerze, że budować samoloty to uwielbiam ale latania nimi nie mogę ogarnąć, to działka młodego Smile Nieco inaczej jest z samochodami RC, mamy spalinowego i elektryka, tutaj już sobie lepiej radzę jeżeli chodzi o sterowanie
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#50
Hihi to podobnie jest u mnie, tata składa, dłubie, tjuninguje, a ja oblatuję. Tacie bardziej odpowiada latanie DLG*, ja z kolei wolę motoszybowce - pełen relaks. Ostatnio wymienił się za wariometr na motoszybowiec 2,7m. Odjazdowo to wygląda, tylko że mamy nierówne pole, i nie da się o coś nie zahaczyć takimi długaśnymi skrzydłami przy lądowaniu.

*szybowce rzucane z ręki z "półobrotu" - ang. Disc Launch Glider, to jakby kto nie wiedział; polecam, można dostać niezłych zakwasów, ale przynajmniej nikt nie powie, że modelarstwo to nie jest sport Big Grin
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 2 gości