17-10-2011, 00:10 AM
Jak w tytule, za moją ulubioną polskojęzyczną książką ("Pielęgnice - moja pasja", pod redakcją Ada Koningsa, s. 58):
"Ranne zwierzę należy odseparować od pozostałych, najlepiej gdyby znalazło się w akwarium kwarantannowym. Raz dziennie należy rybę wyjąć z akwarium i posmarować maścią z antybiotykiem. Maść taką można kupić u weterynarza. Zawiera ona zazwyczaj kilka antybiotyków. Jeżeli w trakcie walki ucierpiało oko, należy zastosowac maść do oczu (niestety w naszym kraju tego typu środki są jeszcze trudne do zdobycia nawet u weterynarza - przyp. tł.). Ranę i skórę wokół niego osuszyć trzeba chusteczką higieniczną. Maść nakładamy na ranę i przyległą do niej skórę cienką warstwą i trzymamy rybę w ręku przez mniej więcej minutę, a następnie delikatnie wpuszczamy ją do akwarium. Większość maści zostanie zmyta przez wodę, ale to, co zostanie, wystarczy, aby lek zadziałał. Procedure tę należy powtarzać codziennie, dopóki nie zobaczymy, że rana zaczyna się goić".
Tym, którzy nie mają zbiornika kwarantannowego polecam patent, który już prezentowałem na łamach naszego Forum, tj. inkubator z siatki ogrodniczej (poszczególne elementy tworzywa łączymy żyłką).
Pamiętajmy, że rybę trzymamy zawsze mokrymi rękoma (chwyt powinien być pewny, a jeżeli ktoś ma wątpliwości, powinien całą czynność przeprowadzać nad lustrem wody w akwarium).
Czy ktoś jest na bieżąco z medykamentami (maściami), które może z własnego doświadczenia zarekomendować do leczenia ryb z ran nabytych w wyniku walk?
"Ranne zwierzę należy odseparować od pozostałych, najlepiej gdyby znalazło się w akwarium kwarantannowym. Raz dziennie należy rybę wyjąć z akwarium i posmarować maścią z antybiotykiem. Maść taką można kupić u weterynarza. Zawiera ona zazwyczaj kilka antybiotyków. Jeżeli w trakcie walki ucierpiało oko, należy zastosowac maść do oczu (niestety w naszym kraju tego typu środki są jeszcze trudne do zdobycia nawet u weterynarza - przyp. tł.). Ranę i skórę wokół niego osuszyć trzeba chusteczką higieniczną. Maść nakładamy na ranę i przyległą do niej skórę cienką warstwą i trzymamy rybę w ręku przez mniej więcej minutę, a następnie delikatnie wpuszczamy ją do akwarium. Większość maści zostanie zmyta przez wodę, ale to, co zostanie, wystarczy, aby lek zadziałał. Procedure tę należy powtarzać codziennie, dopóki nie zobaczymy, że rana zaczyna się goić".
Tym, którzy nie mają zbiornika kwarantannowego polecam patent, który już prezentowałem na łamach naszego Forum, tj. inkubator z siatki ogrodniczej (poszczególne elementy tworzywa łączymy żyłką).
Pamiętajmy, że rybę trzymamy zawsze mokrymi rękoma (chwyt powinien być pewny, a jeżeli ktoś ma wątpliwości, powinien całą czynność przeprowadzać nad lustrem wody w akwarium).
Czy ktoś jest na bieżąco z medykamentami (maściami), które może z własnego doświadczenia zarekomendować do leczenia ryb z ran nabytych w wyniku walk?
Pozdrawiam,
Darek
Darek