[wiwo]

Witam,

akwarium 160l,
4 pielęgniczki + przecinków kilka, 6 otosków i 7 drobnoustków.
Filtracja: Eheim ecco pro 200  z prefiltrem.

W toni unosi się sporo drobnych śmieci a czasem z pistii odpadną jakieś korzenie i zalegają na dnie.

Ponieważ nie chcę grzebać w akwarium co tydzień, tym bardziej teraz gdy są młode, szukam rozwiązania mojego problemu.

Zastanawiałem się nad kupnem/budową zewnętrznego filtra mechanicznego.

Podstawowe wymagania:
łatwość czyszczenia, bezpieczeństwo rozlania itp.

Ponieważ zdarza mi się wyjeżdżać na tydzień lub dwa chciałbym mieć pewność że nic się nie rozleje jak się przytka.

Zastanawiałem się nad kaskadą (Fluval c3), HMF i kolejnym kubełkiem
HMF:
-zajmuje zbyt dużo miejsca w środku a już na to cierpię.

Kaskada:
-wystaje poza akwarium i niestety musiałbym zamontować ją z widocznej strony
+łatwy dostęp przy czyszczeniu

Kolejny kubełek:
-koszt zakupu czegoś dobrego (w grę wchodzi tylko Eheim)
-uciążliwe czyszczenie, wyciąganie wszystkiego z szafki, padające uszczelki przy częstym otwieraniu itp.


Jakie jest wasze doświadczenie w tej kwestii?

Pozdrawiam

[Kierowca Bombowca]

Od kiedy to zewnętrzne trzeba często otwierać?

Czemu tylko Eheim?

[Christo]

Eheim classic - stosunkowo niewygodny do częstego otwierania, ale z drugiej strony najbardziej na nie wytrzymały. Z zaworkami procedura powinna być już całkiem znośna. Uszczelki (a raczej uszczelka) IMO nie do zajechania. Na pewno nie żadne wynalazki z aqua -stopem, bo to na ogół najszybciej pada. Jeśli chodzi o problem ceny to oczywiście używka.

Druga opcja to bardzo gęsta gąbka na prefiltr do już posiadanego kubełka. Syfy wyłapie, a te korzonki na dnie niech sobie leżą.

[wiwo]

Częste otwieranie:
Bez prefiltra wydajność mojego kubełka drastycznie spadała. Wymiana wkładu z waty i na kilka dni spokój. Następnie wyrzuciłem watę czy co to było, założenie prefiltra i spokój.
Problem pojawił się kilka tygodni temu. Samica na której terytorium jest prefiltr złożyła ikrę a teraz pilnuje młodych. Dodatkowo młode "pasą się" na prefiltrze.
Tak więc cotygodniowe czyszczenie prefiltra odpadło na pewien czas.

Dlaczego Eheim:
jakość i pobór prądu to 2 rzeczy które mnie do niego przekonują.

Zastanawiałem się nad zamontowaniem mobilnego HMF-a zasilanego przez mój kubełek.

  hmf-micro-alle.jpg (Rozmiar: 67.63 KB / Pobrań: 180)
Stworzenie przez to hybrydy.
Zwiększyło by to powierzchnię prefiltra który do czyszczenia mógłby był wysuwany do góry.
W tym przypadku zabieram miejsce w akwarium

Kolejną rzeczą było kupienie kubełka Eheim classic i przerobienie go wkładając do niego pionowo rurę z gąbki tak aby zwiększyć powierzchnię filtracyjną. Przez co nie musiałbym czyścić go co tydzień.
Coś w stylu HMF-a upchanego w kubełku lub też stosowanych w filtrach narurowych wkładach sznurkowych.

Odpowiadało mi rozwiązanie z kaskadą Fluval C3 lub C4 gdyby nie konieczność odwrócenia wylotu z kubełka z lewej na prawą stronę.
Nie wiem jak jest z hałasem przy kaskadzie.
Śpię 2m od akwarium.
Natomiast plus to dostęp przy czyszczeniu wkładów.

Im więcej czytam tym mniej wiem

Zastanawiałem się jeszcze nad budową narurowca.
Plus taki że gdybym kupił w przyszłości większe szkiełko łatwo go dostosować. Jednak koszt budowy i ilość pracy to już inny temat.

Wpadł mi w oko jeszcze jeden filtr: Eheim eXperience 250, 6 m-cy z gwarancją do 2016r. w dobrej cenie.
Miał ktoś ten filtr i może coś o nim napisać?

[soltarus]

Mam do sprzedania mobilny narożny HMF o boku 20cm

[wiwo]

Dzięki za propozycję ale mam już wszystko kupione i przygotowane do jego wykonania. Ciągle wstrzymuję się z montażem, nie chce zabierać miejsca w akwarium.