Limfo, niestety, limfo i to tak z tydzień do końca cyklu wirusa.
Ryby mogą być nosicielami i żyć, o ile przeżyją!
Niestety Twoje akwa jest zagrożeniem dla innych zbiorników.
http://cichlidae.pl/showthread.php?tid=942
http://cichlidae.pl/showthread.php?tid=1393
Limfocystoza objawia się tylko bąblami, które pękają z czasem. W rany te wdają się inne infekcje (bakteriowe/grzybiczne)
Wszelkie inne uszkodzenia, to wynik:
- za małego zbiornika
- złych parametrów
Limfo przenosi się w kropli i jestem w 100% pewien, że także występuje w wilgotnych pomieszczeniach (pokoje z akwariami), zatem zawlec sobie wirusa z baniaka do baniaka to nie problem.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Teraz też jest ważne, by znaleźć źródło wirusa. Musisz prześledzić skąd i od kogo ryby brałaś w przeciągu ostatnich 2-3 miesięcy. No i niestety musisz być przygotowana na to, co Killi napisał- limfo możesz mieć we wszystkich akwariach w domu,
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2014
Reputacja:
0
Dzięki chłopaki za wszelkie cenne podpowiedzi
jutro jadę z rybami do lek. Piotra Konarskiego (Ichtiovet) - mam nadzieję, że zdiagnozuje i podpowie mi również co dalej...ale cały czas się łudzę, że to nie to paskudztwo...
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2014
Reputacja:
0
Pomimo Waszych zapewnień że to limfocystoza okazało się, że to po pierwsze wcale nie to (lekarz od razu wykluczył - badał tkanki pod mikroskopem) a po drugie wcale nie jest tak źle
... co prawda Heckelii nie wytrzymał wyprawy do weta gdyż jego rany były na tyle duże i miał już martwicę tkanek i to wszystko mocno go osłabiło to Abalios wygląda całkiem nieźle i wszystkie ślady, które miał już praktycznie zniknęły
Reszta ryb w dobrej formie więc myślę, że wszystko jest na dobrej drodze
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 711
Liczba wątków: 18
Dołączył: May 2012
Reputacja:
7
To co to jest za choroba i czym/jak leczysz ryby?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,072
Liczba wątków: 63
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
3
A to ciekawe co piszesz , jak w takim razie zdiagnozował to lekarz ?
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 1,758
Liczba wątków: 49
Dołączył: Jun 2012
Reputacja:
13
Miałem obiekcje, bo zwykle chore ryby mają złożone płetwy, a tu ładnie nastroszone były - dlatego jakiegoś pasożyta tu widziełem raczej i ranę z obtarcia u tej jednej.
"Jeśli na tej planecie istnieje magia, można ją dostrzec w wodzie..." (LOREN EISELEY)
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2014
Reputacja:
0
Lekarz badał tkanki pod mikroskopem plus pobrał wycinek skrzeli od Heckelii...na tej podstawie wykluczył limfo a stwierdził, że jest to infekcja bakteryjna. Oczywiście 100% pewność można mieć tylko przy pełnym badaniu, które wiąże się z uśmierceniem ryby ale skoro tylko dwie z całej obsady były podejrzane to nie było sensu robić takiego badania. Heckelii miał ewidentną ranę, która powstała w wyniku urazu mechanicznego, ze względu na infekcję rana się nie goiła i wdała się już martwica... Abaliosowi pomogła kąpiel w stężonym roztworze Sera Bactoforte S. Na chwilę obecną ma już tylko jedną kropkę
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Kropki czyli bąble u podstawy płetw?
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2014
Reputacja:
0
nie, już pisałam, że to nie są bąble
Podziękowania złożone przez: