• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: 120 litrów - pielegniczki dla początkującego

Ruki, seriouslyfish to zawsze podstawa moich rozważań, niemniej dzięki za cytat. Wynika mi z tego, że od granicy peruwiańsko-brazylijskiej (pandy) do dolnego biegu Rio Negro (beckfordy) jednych dobrych parę kilometrów brakuje. Więc biotopowy fail... Małe cholery dosyć blade były podczas łapania i transportu, w domu nabrały barw, jestem już pewien, że to beckfordy.
Jak tu teraz wyłapać rozlazłe towarzystwo?
Ale załóżmy, że na to przymknę oko i zapytam o kwestię o wiele ważniejszą - kompatybilność ryb. Działać i oddać dziady natychmiast, oddać część, obserwować jak się dogadają?
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Ja bym nie kombinował i na razie zostawił taką obsadę, obserwuj czy w takiej ilości się dogadują. Wink
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
O, i to jest konkretna myśl, dzięki Ci wielkie Smile
Ale po 3 kiryski i samiczki rzecz jasna dokupić? Domyślam się, że piszesz o drobnicy, ale wole zapytać mimo wszystko Wink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
kupuj, kupuj te samiczki. Ale jak pandy będą tak pływać jak do tej pory w rewirze kakadu to będą dostawać ogromne baty. To co robi samica przy opiece nad młodymi to nie przelewki.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Apistogramma cacatuoides 1+3
Corydoras panda x 10
Nannostomus beckfordi x 15.
I więcej póki co ruszać nie będę ani w obsadzie, ani w wystroju.
Jedna z nowych samiczek:
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Niestety obawiam się najgorszego i samoistnego zredukowania się obsady do 1+2. Dzisiaj miałem sporo czasu na obserwację całej gawiedzi i niestety widzę tylko dwie samiczki, trzeciej za żadne skarby nigdzie zlokalizować nie mogę ani w, ani poza akwarium. Skontrolowałem parametry, ale wszystko (NH3, NO2, NO3) stoi ładnie na zero. Przydałaby się jakaś wskazówka, ale nie wygląda niestety na to, żeby sprawę dało się wyjaśnić.
Reszta natomiast sprawia mi niezwykłą frajdę. Pojawienie się samiczek wprowadziło potrzebny dynamizm w akwarium. Samiec nabrał kolorów, od czasu do czasu ładnie stroszy płetwy i stracił obojętność na otoczenie, raz po raz pogoni jakiegoś kirysa czy drobnoustka.
Dwie panie również nie w ciemię bite i potrafią odczepić się od szeryfa, wpłynąć tam gdzie się nie zmieści i mieć chwilę spokoju. Zresztą po chwili same go zaczepiają. Kirysy też już nie łażą po całym akwarium, trzymają się liści i korzeni. Od kiedy jest ich 10 to również są aktywne i częściej je widać.
Drobnoustki najbardziej mnie zaskoczyły tym, że pierwsze zorientowały się, że to ja jestem źródłem pożywienia. Jak zapale światło w pokoju i mnie zauważą, to cała chmara czeka przy szybie. To samo, kiedy zdejmę pokrywę.
Zatem, gdyby nie pierwsza sprawa, to wszystko w porządku.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
To że nie widzisz samiczki to przy apisto jest norma Wink

Możliwości są trzy:

1. Wytarła się z samcem i gdzieś pilnuje ikry- bardzo możliwe
2. Dostałą po grzbiecie i się gdzieś schowała przed samcem i samicami
3. Rzeczywiście padła- choć jeżeli kopiłeś zdrowe ryby to jest to najmniej prawdopodobne Wink

Także nie mazać się tylko obserwować Wink Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
A obserwuję, obserwuję. Zresztą już przez chwile myślałem, że ją mam - bo patrzę na jednym końcu akwarium samiczka, na drugim dwie, wracam na pierwszy a tam jej już nie ma. Może po prostu trzeba się przy tym wystroju i gatunkach odzwyczaić od kontroli populacji (na kiryski i drobnoustki z wiadomych przyczyn już machnąłem ręką). Pozostanie sprawdzić, że jest samiec i tyle.
Co do opcji pierwszej to mam niejasne przeczucie, że trochę za małe są te diabelstwa (w sensie samice) póki co, maja koło trzech, trzech i pół centymetra długości. Choć kto je tam wie, ja się dopiero uczę obsługi Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Uwierz mi że za małe nie są, te gówniaże potrafią się seksować za młodu już Wink Big Grin
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Chyba najbardziej trafna była opcja numer 2. Dziś do karmienia podeszły karnie wszystkie trzy małe cholery, kryzys zażegnany Tongue
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 3 gości