Liczba postów: 2,941
Liczba wątków: 115
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
21
Wg mnie tu ma znaczenie fakt że złoże nie jest zanurzone w wodzie.
Pozdrawiam
Rafał
Tanganyika: 1100l, 900l
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,157
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
13
No to też. Tak działa właśnie hydroponika. Bakterie nie są zanurzone, ale są nawilżane tylko, przez co mają ułatwione zadanie z dostępem do tlenu i dwutlenku węgla (jako źródła węgla do budowy aminokwasów).
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
(14-10-2013, 08:49 AM)Martinezio napisał(a): ale są nawilżane tylko, przez co mają ułatwione zadanie z dostępem do tlenu i dwutlenku węgla (jako źródła węgla do budowy aminokwasów).
Marti, nie rozpędzaj się. Większość bakterii, poza małymi grupami, nie fotosyntetyzuje, wiec dwutlenek węgla na nic się im nie zda.
A w hydroponice pierwsze skrzypce grają rośliny, nie bakterie. Charakterystyka tego filtra sprzyja wyciąganiu przez rośliny związków azotu niż samej nitryfikacji.
A złoża zraszane(o ile mają odpowiedni substrat- bioballe) są najefektywniejszymi, dlatego są stosowane w procesach oczyszczania ścieków.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,941
Liczba wątków: 115
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
21
U mnie Ru®ki sprawdzają się nieźle
Pozdrawiam
Rafał
Tanganyika: 1100l, 900l
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,364
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Solti, to nie wątek na roztrząsanie tego tematu. Ale w złożu zraszanym tylko substraty a'la bioball pozwalają na maksa wykorzystać możliwości, jakie daje taka filtracja.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,941
Liczba wątków: 115
Dołączył: Dec 2012
Reputacja:
21
Przyznam że OT mnie trochę wkurza - potem nic nie można odnaleźć, ale przyznaj że to tak jak w życiu - najciekawsze dyskusje powstają "od słowa do słowa" W przypadku tego forum to taka jego przypadłość/domena że wiedzę czerpać można wiadrami z OT
To tyle w temacie zraszania w temacie o Satanach
Pozdrawiam
Rafał
Tanganyika: 1100l, 900l
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 43
Liczba wątków: 1
Dołączył: Oct 2011
Reputacja:
0
Odświeżę temat i wypowiem się co do satanoperci. Moim zdaniem 375 l to tak sobie na satany a acuticeps dorasta do 25 cm i jest nieco bardziej agresywny od pozostałych ryb z tego rodzaju.Chodzi tu o agresję wewnątrzgatunkową bo myślę ,że innym rybom nawet neonom nie zrobią krzywdy.Ja miałem 4 jurupari w 500l powierzchnia dna zbliżona i moje obserwacje są takie ,że najlepiej mieć grupę około 8 ryb i niestety większą powierzchnię dna bo ja swoje musiałem zwyczajnie oddać bo jak podrosły do około 18cm męczyły najsłabszego osobnika jak tylko wypłynął po jedzenie albo wychylił płetwę zza korzenia.Pozatym są bardzo płochliwe dlatego twierdzę ,że tylko akwarium jednogatunkowe tym bardziej jeżeli chce się je rozmnożyć to z innymi rybami nie ma szans a już z dennymi typu kiryski lub zbrojniki jest to nie możliwe.W sumie ciężko jest je zachęcić do tarła przynajmniej u mnie tak było.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 803
Liczba wątków: 41
Dołączył: Apr 2011
Reputacja:
25
Witam, skąd informacja,że S.acuticeps jest bardziej agresywna wewnątrzgatunkowo od pozostałych satanoperek? Ja miałem 6 szt przez okres około 1.5 roku i nie zauważyłem jakiejś wzmożonej agresywności...Biotodomy i S. mapiritensis bardziej ze sobą walczyły... Co do płochliwości, to faktycznie satanoperki potrafią być płochliwe...ale w akwarium jednogatunkowym - dlatego czasami warto dodać jakieś mniej płochliwe ryby np. Skalary?... S.acuticeps potrafią osiągnąć 25cm ... ale po 6-7 latach.. to jest trochę czasu ..
Ważne jest to , że Newman zaobserwował tarło swoich S.acuticeps już kiedy miały ok 10cm... Co do tareł satanoperek, to w przypadku S. jurupari nie powinieneś przejmować się kiriskami i zbrojnikami - są to gębacze i ich tarło przypomina tarło pyszczaków afrykańskich - nie straszne im przepełnienie zbiorników - wytrą się wszędzie..
S. acuticeps składa ikrę na jakimś substracie więc to może byc problem - ale ze skalarami sobie poradzi.... Oczywiste jest jedno - czym więcej ryb danego gatunku tym, lepiej ale S.acuticeps w przeciwieństwie do S.jurupari tworzy pary, podobnie jak S.daemon i istnieje mozliwość aby z takiej gromadki zostawić sobie 2 pary i równowaga w akwarium będzie zachowana. Samce S.jurupari ciągle szukają samic gotowych do tarła bądz walczą z innymi samcami - wówczas lepiej jest mieć układ 1 samiec+2-3 samice... A co do zachęcenia do tarła ... wiem co zrobić z S.mapiritensis, ale z S.daemon udało mi się jedynie osiągnąć to ,że samica wykopała dół i przez 3 nastąpne dni wachlowała usilnie płetwami odkryty kawałek szkła...
żadnej ikry nie było... ale za każdym razem jest bliżej...
Pozdrawiam!
Satanoperca jurupari (Peru), S.pappaterra(rio Guapore), S.sp.jurupari (rio Preta de Eva),S.leucosticta ( Nickerie river , Surinam),Biotodoma wavrini (Columbia), B.cupido(Rio Nanay),Gymnogeophagus labiatus, G.mekinos, G.sp. "Batovi blue",G.peliochelynion,G.constellatus.Crenicichla celidochilus, C.tuca,Parosphromenus linkei ,P. anjunganensis, P.nagyi,
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,238
Liczba wątków: 93
Dołączył: Dec 2011
Reputacja:
10
Tak, panowie cieszę się że Carman odświeżył temat, dzięki temu galimedes się rozpisał, a ja wiem co zrobię
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 798
Liczba wątków: 64
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
2
Miałem kiedyś przez około pół roku bodajże S. acuticeps i potem one trafiły do Marcina - galimedes (o ile dobrze pamiętam). Nie zauważyłem żadnej agresji wewnątrzgatunkowej u tych ryb. Ryby były w akwarium jednogatunkowym.
I jeszcze słowo w temacie OT.
U mnie hydroponika była tak "ustawiona", aby azot i fosfor były w minimum i potem każde pojawienie się tych pierwiastków w wodzie konsumowały rośliny.
Obecnie u Retroculus mam filtr zraszany. Zwykła doniczka balkonowa z otworami i śrubunkami nibco. Jako złoże kawałki i kawałeczki gąbek (to co zostało mi z ich przycinania do "hamburgów"). Pojawiający się tam azot wbudowywany jest np. w komórki bakterii w obecności dużej ilości tlenu. To tak w wielkim skrócie.
Podziękowania złożone przez: