03-08-2013, 15:42 PM
Cześć.
Po tygodniu od zalania pojawiła się najprawdopodobniej pleśń na wszystkich korzeniach w postaci takiej błony śluzowej przeźroczystej, tam gdzie jest silny prąd wody jest tego dość sporo ( przy tafli wody ), schodząc niżej jest tego mniej.
Ogólnie korzenie są " świeże ", kupiłem je od pana który podobno je wypreparował, wygotował i wysuszył, na 99% te korzenie są z drzew liściastych.
Nie ma mowy o wyciąganiu korzeni z akwarium bo są one przymocowane do przyssawek, jeśli zacznę je ruszać to automatycznie musiałbym zlewać wodę bo tak to nie przymocuję z powrotem ich.
Chciałbym się dopytać czy ta pleśń nie jest groźna i czy zniknie po jakimś czasie a i czy to nie jest czasem znak, że korzeń nie został dobrze przygotowany ?
PS. inne korzenie które były już wcześniej w akwarium ( tonące ) nie są porośnięte.
Po tygodniu od zalania pojawiła się najprawdopodobniej pleśń na wszystkich korzeniach w postaci takiej błony śluzowej przeźroczystej, tam gdzie jest silny prąd wody jest tego dość sporo ( przy tafli wody ), schodząc niżej jest tego mniej.
Ogólnie korzenie są " świeże ", kupiłem je od pana który podobno je wypreparował, wygotował i wysuszył, na 99% te korzenie są z drzew liściastych.
Nie ma mowy o wyciąganiu korzeni z akwarium bo są one przymocowane do przyssawek, jeśli zacznę je ruszać to automatycznie musiałbym zlewać wodę bo tak to nie przymocuję z powrotem ich.
Chciałbym się dopytać czy ta pleśń nie jest groźna i czy zniknie po jakimś czasie a i czy to nie jest czasem znak, że korzeń nie został dobrze przygotowany ?
PS. inne korzenie które były już wcześniej w akwarium ( tonące ) nie są porośnięte.
