Mam te rybki w ogólnym około 3-4 miesięcy i do tej pory nic, a dziś przy przeróbce akwarium (które jest na razie stylizowane na Azję, ale są w nim ryby z poprzednich aranżacji których się jeszcze nie pozbyłem) odszedłem na chwilę zająć się Apisto, wróciłem i co widzę:
Do tej pory naliczyłem 7 "skupisk" ikry, od 15-20 jajek każde. Nie planowałem takiego rozmnażania (w przyszłym tygodniu miałem je właściwie oddać do sklepu), ale co ja będę narzekał
Jest jakaś metoda zabezpieczenia jajek, czy zostawić je tak jak są? Część już zniknęła, nie wiem czy kiryski czy helenki je wpierniczają, ale fajnie by było choć kilka odhodować...
Nie jest to może wielki powód do jarania się i zakładania postu dla normalnego akwarysty - ale dla mnie jest, bo odkąd miałem pierwsze akwa w wieku ośmiu-dziewięciu lat, to udało mi się rozmnożyć z pewnymi sukcesami gupiki (tzn włożyłem do akwa samice i samce ) i raz pyszczaki. A to forum przynosi mi szczęście - wczoraj Tefe, dziś aeneusy
Do tej pory naliczyłem 7 "skupisk" ikry, od 15-20 jajek każde. Nie planowałem takiego rozmnażania (w przyszłym tygodniu miałem je właściwie oddać do sklepu), ale co ja będę narzekał
Jest jakaś metoda zabezpieczenia jajek, czy zostawić je tak jak są? Część już zniknęła, nie wiem czy kiryski czy helenki je wpierniczają, ale fajnie by było choć kilka odhodować...
Nie jest to może wielki powód do jarania się i zakładania postu dla normalnego akwarysty - ale dla mnie jest, bo odkąd miałem pierwsze akwa w wieku ośmiu-dziewięciu lat, to udało mi się rozmnożyć z pewnymi sukcesami gupiki (tzn włożyłem do akwa samice i samce ) i raz pyszczaki. A to forum przynosi mi szczęście - wczoraj Tefe, dziś aeneusy
Chaos i entropia - łącznie jakieś 500 litrów