• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Uaru fernandezyepezi

Czas płynie ale nie uzyskałem oczekiwanego potomstwa. Niestety ikra jest zjadana w trakcie tarła. U drugiej pary ponownie wzrosła agresja dominującego samca co skończyło się kolejnym rozdzieleniem ryb. Niestety stara prawda akwarystyczna o doborze par z jednej dorastającej grupy dała o sobie znać. Łączenie dorosłych osobników o różnym pochodzeniu to ryzykowna "zabawa" za co zapłaciły życiem dwie samice ( powikłania po ciężkim poranieniu). Na jesieni dokonam jeszcze jednego importu dzikich ryb.
[-] Post wet-aqua otrzymał 3 Lubię to od:
  • dzikakuna, Papja, piotrK
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Trzymam kciuki za powodzenie importu!!
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"      Rotfl
[-] Post Papja otrzymał 1 polubień od:
  • wet-aqua
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
(21-08-2023, 12:56 PM)Papja napisał(a): Trzymam kciuki za powodzenie importu!!
Do trzech razy sztuka. Więcej nie będę importował z odłowu tego gatunku.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Jestem bardzo ciekawy co jest przyczyną problemów u ostatnich importów dzikich pand- może wyjałowienie mikrobioty lekami u eksportera? W przypadku roślinożerców to spory problem.
Znajomy wziął kilka sztuk z niedawnego importu do PL przez krewetkę i też bez sukcesów  [Obrazek: bezradny.gif]
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"      Rotfl
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
(21-08-2023, 16:44 PM)Papja napisał(a): Jestem bardzo ciekawy co jest przyczyną problemów u ostatnich importów dzikich pand- może wyjałowienie mikrobioty lekami u eksportera? W przypadku roślinożerców to spory problem.
Znajomy wziął kilka sztuk z niedawnego importu do PL przez krewetkę i też bez sukcesów  [Obrazek: bezradny.gif]

Najprawdopodobniej duze dawki antybiotyków przed i w transporcie. Zahamowanie wzrostu moze wskazywać na chinolony. Badanie sekcyjne i opinie Kolegów wskazuja, że to jest właśnie ten problem. Wczesniej zawsze były większe lub mniejsze problemy ale nie na taka skalę. Mikrobiota zostaje wybita w duzej części i dochodzi do zaburzenie proporcji gatunków zasiedlających przewód pokarmowy.  Dla typowego roslinożercy to wyrok.
[-] Post wet-aqua otrzymał 1 polubień od:
  • Papja
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
(21-08-2023, 20:16 PM)wet-aqua napisał(a):
(21-08-2023, 16:44 PM)Papja napisał(a): Jestem bardzo ciekawy co jest przyczyną problemów u ostatnich importów dzikich pand- może wyjałowienie mikrobioty lekami u eksportera? W przypadku roślinożerców to spory problem.
Znajomy wziął kilka sztuk z niedawnego importu do PL przez krewetkę i też bez sukcesów  [Obrazek: bezradny.gif]

Najprawdopodobniej duze dawki antybiotyków przed i w transporcie. Zahamowanie wzrostu moze wskazywać na chinolony. Badanie sekcyjne i opinie Kolegów wskazuja, że to jest właśnie ten problem. Wczesniej zawsze były większe lub mniejsze problemy ale nie na taka skalę. Mikrobiota zostaje wybita w duzej części i dochodzi do zaburzenie proporcji gatunków zasiedlających przewód pokarmowy.  Dla typowego roslinożercy to wyrok.

Czyli miałem dobre podejrzenia! Szkoda, że w przypadku tego gatunku jesteśmy skazani na takie bomby zegarowe z odłowu, bo o hodowlane osobniki bardzo ciężko- czemu się oczywiście nie dziwię. Pewnie prawie każdy kto potężnie namęczy się z odchowem trudnego gatunku, a potem spotka się ze ścianą w postaci braku chętnych na wychuchany przychówek odpuści sobie kolejne tarła. 

W ostateczności zawsze można próbować sposobu na tarło przez kratkę dzielącą akwarium- w przypadku najbardziej agresywnych centralsów to się nieźle sprawdza, może samica która nie będzie napastowana przez samca w końcu postanowi nie zjeść ikry.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"      Rotfl
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
(21-08-2023, 22:21 PM)Papja napisał(a):
(21-08-2023, 20:16 PM)wet-aqua napisał(a): Najprawdopodobniej duze dawki antybiotyków przed i w transporcie. Zahamowanie wzrostu moze wskazywać na chinolony. Badanie sekcyjne i opinie Kolegów wskazuja, że to jest właśnie ten problem. Wczesniej zawsze były większe lub mniejsze problemy ale nie na taka skalę. Mikrobiota zostaje wybita w duzej części i dochodzi do zaburzenie proporcji gatunków zasiedlających przewód pokarmowy.  Dla typowego roslinożercy to wyrok.

Czyli miałem dobre podejrzenia! Szkoda, że w przypadku tego gatunku jesteśmy skazani na takie bomby zegarowe z odłowu, bo o hodowlane osobniki bardzo ciężko- czemu się oczywiście nie dziwię. Pewnie prawie każdy kto potężnie namęczy się z odchowem trudnego gatunku, a potem spotka się ze ścianą w postaci braku chętnych na wychuchany przychówek odpuści sobie kolejne tarła. 

W ostateczności zawsze można próbować sposobu na tarło przez kratkę dzielącą akwarium- w przypadku najbardziej agresywnych centralsów to się nieźle sprawdza, może samica która nie będzie napastowana przez samca w końcu postanowi nie zjeść ikry.

Próbowałem, niestety bez efektu.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Przepraszam, że się wtrącam do rozmowy fachowców, ale czy "ogrodowa" metoda stosowana przez m. in. Papja nie ograniczyłaby problemów związanych z agresją, umożliwiając spokojny wychów młodych przez samicę? W końcu parę tysięcy litrów więcej może robić różnicę! W przypadku rzadkich, zagrożonych gatunków może gra warta świeczki?
Pozdrawiam Smile
Tomek B.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
(22-08-2023, 11:28 AM)Tomek B. napisał(a): Przepraszam, że się wtrącam do rozmowy fachowców, ale czy "ogrodowa" metoda stosowana przez m. in. Papja nie ograniczyłaby problemów związanych z agresją, umożliwiając spokojny wychów młodych przez samicę? W końcu parę tysięcy litrów więcej może robić różnicę! W przypadku rzadkich, zagrożonych gatunków może gra warta świeczki?

Wydaje mi się, że U. fernandezyepezi potrzebuje zbyt wysokich temperatur i jednocześnie stabilnych parametrów wody, by można było te ryby trzymać w ogrodzie (jeśli dobrze się zrozumieliśmy). Na południu Francji, czy w innej Chorwacji, może, ale u nas, kiedy np. nagle zwykle gorący początek sierpnia miał momenty z 13 stopniami w ciągu dnia to raczej zbyt ryzykowne.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Parametry chemiczne to nie problem, ale zagrzać wodę dla Uaru w ogrodowym basenie to byłby gigantyczny koszt. Inna sprawa jak ktoś ma duże wolne pomieszczenie- trzymanie monster-fiszów w basenach stelażowych w domu już widziałem Tongue.
No i jeszcze kwestia na ile te 2-3m dłuższy basen zrobi różnicę- w przypadku ryb mierzących ~25cm dłuższy zbiornik to głównie kwestia wizualna dla obserwatora, bo jak samiec będzie chciał utłuc samicę to i tak ją utłucze- tutaj często sprawdzi się jedynie kontrolowane przerybienie.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"      Rotfl
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 2 gości