Cytat: (13-07-2012, 16:19 PM)piotrK napisał(a): Na ile tam pojechaliście? No i w jakim miesiącu? Jak pisałem przy tych temperaturach po prostu nie dało się za daleko jeździć. Żeby zobaczyć Durmitor i Tarę musielibyśmy zrobić 2- dniowy wypad, bo jazda blisko 500km górskimi drogami, przy temperaturze 35st. w cieniu, jednego dnia - to nam się nie uśmiechało.
Wybraliśmy się w lipcu. Podróżowaliśmy łącznie dwa tygodnie. Cała trasa przebiegała przez: Słowację, Węgry (nocleg), Serbię, Czarnogórę (kilkanaście dni), BiH (dwa noclegi), Chorwację, Węgry, Czechy. Łącznie za kółkiem zrobiłem ponad 6 tys. km, ale lubię prowadzić. Jechaliśmy na dwie rodziny (dwa samochody). Kolega z rodziną przejechał mniej kilometrów, ponieważ w Czarnej Dziurze preferował byczenie się na plaży. Dla mnie taka forma rekreacji odpadała. Jest niezdrowa (nadmiar słońca) i niezgodna z moim temperamentem. Lubię przemieszczanie się, zwiedzanie, fotografowanie, spontan, codziennie coś nowego, inną drogę powrotną. Stąd też nie jechaliśmy autostradą przez Chorwację, lecz dłuższą trasą, ale - myślę - ciekawszą. Generalnie Serbia jest mało ciekawa, ale za Belgradem zaczynają się góry i tak już do Podgoricy. W drodze powrotnej chcieliśmy przenocować nad Balatonem, ale Germanie zrobili tam taki nalot, że improwizacja w tym momencie nie zdała egzaminu. Szczególnym sentymentem darzę BiH, głównie Sarajewo i Mostar. Świetne zaplecze turystyczne, piękna przyroda, mnóstwo atrakcji także w aglomeracjach miejskich (Sarajewo - tygiel kulturowy, religijny, totalny odlot; Mostar - można siedzieć w ogródku kafejki do białego rana, architektura, ludzie, muzyka, kuchnia, zapachy), bardzo przystępne ceny - w porównaniu do Chorwacji i Czarnogóry, po prostu niskie. Ludzie wszędzie fantastyczni. Sporo mężczyzn już wówczas znało z nazwiska naszych czołowych piłkarzy.
A pogoda, no cóż, to Bałkany - bez klimy w samochodzie nie ma szans.