• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Xiphrohorus alvarezi/palenque

#1
Witka

Rzadko pisze w tego typu działach, lecz mam problem z tytułowymi rybami. Problem chyba znany z tymi rybami, a raczej z samicami. Problem ciąży i porodu jako takiego. Zebrałem trochę przemyśleń jak i obserwacji ryb.
Akwarium 250l - ma kilka lat
Filtracja
Filtr panelowy - 50//50/15 pompa 2000l/h
Filtr wew. Turbo 750
Sera air 275 - powietrze
Temperatura - 27st.
Podmiany - 1/2 w tygodniu około 75/100l
Karmienie - artemia mrożona, blackworm, pokarmy sypane kilku producentów.

Obsada
sturisoma aureum,
L183
Xiphrohorus alvarezi palenque
Gupik koi - padło mi na mózg, po ok. 10 latach. Ostatnio

Idąc do brzegu, od jakiegoś czasu ryby przestały się rozmnażać, około 1,5 roku temu. Wtedy straciłem ostatnią samice z zakupu. Zostały mi tylko własne ryby, rozmnożone. Jako że miałem już samice własne gotowe do rozmnożenia, więc i one dawały potomstwo. Padł w końcu samiec ostatni i ryby stanęły. miałem sporo młodych więc się nie przejmowałem. Ryby rosły spokojnie, w sporym stadzie kilkupokoleniowym. Co jakiś czas trafiał się skoczek, trupów nie zauważyłem. Około rok temu, zacząłem zauważać problem z samicami. Mianowicie samica albo wypróżniała się z młodych aż do chudości i padała po porodzie, lub w drugiej wersji samica padała w trakcie/przed porodem. Ryby wyciągam raczej od razu - ze względu na prąd wody - ryby lądują w filtrze. To samo młode, jeśli są żywe, trafia właśnie tu. Celowo.
Przy wyciąganiu pełnych trupów ( ze dwie na moich oczach ) pełne brzuchy, więc próbuje sztucznego porodu. Się zdarzyło choć młode ratować. A tu dupa, ryba gruba, młodych brak. Po naciśnięciu na brzuch, zamiast młodych nierozwinięte zarodki wypadać zaczęły. I tak u kilku samic. Właściwie na tym się to kończy póki co.


Wróć, jak przechodziłem właśnie obok akwarium zauważyłem ruch w filtrze.1 młody mieczyk został po samicy którą dziś wyciągnąłem. Mam młode po ok. 1,5 roku. Znów.

Lecz problem nadal.

Zapraszam do dyskusji i opisania swoich straconych ryb.
Sporo osób je straciło.

Masz @Papja je jeszcze??


Załączone pliki Miniatury
   
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
Dalej mam Palenque, ale miałem straty podczas aklimatyzacji- ryby po trafieniu do nowych warunków zaczęły chudnąć w oczach, skończyło sie na wydłużonej kwarantannie i odrobaczaniu. 

Poświęć wychudzonego osobnika do pokrojenia i sprawdzenia co mają w kichach, dodatkowo obniż temperaturę i dodaj pokarmy balastowe (żywa dafnia+roślinne). Dodanie soli do akwarium też nie zaszkodzi, 2-3g/1l to nic dla mieczy, a może pomóc.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"      Rotfl
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
hej. Trochę mnie zaciekawiły podmiany. Podmieniasz 1 lub 2 razy w tygodniu około 75/100l w zbiorniku 250 litrów? czy nie masz znacznych wahań pH, twardości itp?
Czy to może być problem? Wydaje mi się że wystarczyło by ok. 20% na tydzień ale na CA się nie znam.
Uaru amphiacanthoides, Satanoperca: leucosticta mapiritensis daemon, Biotodoma Cupido, Pterophyllum scalare, Andinoacara rivulatus, Dicrossus filamentosus, Trichopodus: trichopterus/leerii, Trichopsis vitatta, Sphaerichthys osphromenoides, Parosphromenus linkei, Ctenopoma acutirostre,
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez: adams2121
#4
Woda to białostocki kran. pH 7.2 /7.5 Ryby mają go od 2/3 lat . W moich okolicach jest problem z badaniami ryb. Za bardzo nie ma komu się tym zająć.

Żywa dafnie - podawałem , lecz coś było z nią nie tak - wypadła z diety. Ryby ewidentnie od pokarmu zaczynały się ocierać. Pokarm roślinne dostają przede wszystkim. Co do pokarmu sztucznego są bardzo chimeryczne, żywy zjadają od razu. Wolałbym uniknąć środków farma.
Lecz jeśli trzeba - to nie problem czym @Papja ???
Pomimo tylu łlat w akwarystyce- ryby raczej nie chorują mi. Brak zmian i stałość obsad, ten sam pokarm regularnie

@Sloma tak ryby /żyworódki potrzebują świeżej wody - ze względu na wydalanie. Druga rzecz - po sturisomach widzę kiedy potrzebują podmiany, bo woda pogorszyła się. Po zachowaniu ryb innych również. Trzecia karmienie - jednak daje sporo kamery rybom - sobie wybierają co lepsze kąski.

Napiszę jeszcze - problem na 4 gatunki jest tylko z mieczykami. Reszta ryb ok.
Podmienianiam wodę w taki sposób od lat , w takiej ilości. Gdy mam mniej czasu i zaniecham tychże czynności, następuje szkoda w rybach. Karmie sporo.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
Jeżeli problemem są wiciowce to metronidazol, jeżeli nicienie to lewamizol czy z tego co dostępne w postaci leków akwarystycznych przykładowo flubendazol w Absolute Wormer Plus. Bez zbadania ryb albo chociaż odchodów ciężko cokolwiek powiedzieć.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"      Rotfl
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez: adams2121
#6
Jakby mało było atrakcji, przy płatała się infekcja bakteryjną. Ryby zaczęły bujać się na boki, dostały podobnego ataku na całym ciele krost podobnych do wątku z https://cichlidae.pl/showthread.php?tid=6960&page=6
Pojawiać się zaczęło szybko więc decyzja co z tym fantem zrobić. Jako że doświadczeń w leczeniu nie mam za wiele w tego typu przypadku ,udałem się po poradę madrzejeszej osoby. Podany perhydrol 36% w dawce 6ml/100l wody i po godzinie u ryb widać poprawę. Pokarm przyjmują normalnie. Podany doniczkowiec i dafnia, zjedzony cały. Każda ryba pobierała pokarm.
Ze wszystkiego nie mam nawet zdjęcia, za szybko się to stało.
Oczywiście tylko część ryb ma ten problem. Cześć mieczy. Tylko. Albo aż
Ryby zaczęły pływać w normalnym tempie. Do tego postawiły płetwy. Zniknęły bąble/krosty
Chude samice, dały po prostu sporo młodych. Mają około 0.5 /1 cm . Czy nadal będą chude , zobaczymy po tygodniu/dwóch.
Zobaczymy jutro czy to naprawdę pomoże. Jeśli uda mi się znaleźć kogoś od badań - 1 ryba pójdzie pod nóż.
Zbrojniki idą do nowego szkla, dlatego inaczej nie mogę.

To się stało wszystko od wczoraj. Poza opisanym wcześniej problemem, Który i tak będę rozwiązywał.. Tylko nie wiem dlaczego i skąd wzięła się infekcja. Tylko poród. Żadnych zmian w obsłudze akwarium. Temperatura 28 stopni. pH zmierzone 7.3. innych testów nie mam. Pomiary z wczoraj.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
Przy 28 stopniach każda infekcja bakteryjna będzie rozwijać się bardzo szybko- metabolizm bakterii jest maksymalnie przyspieszony, a temperatura nie jest optymalna dla mieczyków więc też ich organizm nie broni się zbyt efektywnie
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"      Rotfl
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości