[LukaszW85]

Całe twoje wyliczenia są super pod pewnymi warunkami.... no i nie możesz wszystkich mierzyć swoją miarką.
Żeby dostać zwrot podatku trzeba go najpierw zapłacić.
Żeby zaoszczędzić tyle rocznie po inwestycji trzeba mieć zużycie. W wielu domach do tej pory z elektryki to byla i jest głównie lodowka, pralka tv i trochę żarówek....

No jasne, że tak, jak nie zużyjesz minimum powiedzmy 4000kWh rocznie, to nie ma sensu taka inwestycja. Dlatego piszę o pompie ciepła, która często idzie w parze z fotowoltaiką.
A jak Ci się nie opłaca, to znaczy, że brakuje Ci jeszcze kilku kubików wody w domu

[adams2121]

Ja napiszę jeszcze lepiej
Policz koszt instalacji ogrzewania pompy ,co, paneli itp.
A wystarczy kupić 1000/1500 w grzejnik elektryczny * ilość pomieszczeń w budynku - do tego panele. I o ile pieniędzy można być bogatszym zamiast pompy ???
6 pokojowy dom ogrzejesz - za 2400zl( koszt 6 grzejników ) + panele lub bez. Bez pieca i całego zamieszania z nim związanego. Do tego 6 gniazd sterowanych wifi - pełna automatyka z Każdego miejsca na ziemi.
Koszt pompy i paneli fv - ile sumarycznie wynosi ???
Układ tańszy prostszy - dlaczego nie dotowany ?????

Moim zdaniem - do kosztu odliczenia od podatku należy dodać kwotę zarobioną - bez tego nie da się uzyskać odliczenia od podatku. A to dodatkowy problem i $$$$ wymagane.

[LukaszW85]

Ja napiszę jeszcze lepiej
Policz koszt instalacji ogrzewania pompy ,co, paneli itp.
A wystarczy kupić 1000/1500 w grzejnik elektryczny * ilość pomieszczeń w budynku - do tego panele. I o ile pieniędzy można być bogatszym zamiast pompy ???
6 pokojowy dom ogrzejesz - za 2400zl( koszt 6 grzejników ) + panele lub bez. Bez pieca i całego zamieszania z nim związanego. Do tego 6 gniazd sterowanych wifi - pełna automatyka z Każdego miejsca na ziemi.
Koszt pompy i paneli fv - ile sumarycznie wynosi ???
Układ tańszy prostszy - dlaczego nie dotowany ?????

Odpowiedź jest prosta. Roczne zapotrzebowanie na ciepło w moim domu to około 7000kWh (tona węgla, gdyby ją spalić ze 100% sprawnością pieca). W domach starszych dużo więcej. Pompa ciepła ma całkiem inną "sprawność", to jest odpowiedź na Twoje pytanie.
Koszt zakupu 7000kWh na samo ogrzewanie już jest znaczny, do tego dochodzą rachunki za ciepłą wodę i za zużycie energii do innych celów.
 

Policz koszt instalacji ogrzewania pompy ,co, paneli itp.

51-81k PLN (najtańsza i najdroższa instalacja wśród znajomych z pracy, z którymi przed chwilą rozmawiałem), nie licząc grzejników, podłogówki (pewnie ze 20k można by dodać), minus wszystkie zwroty, programy, więc 30-50k PLN (+podłogówka, grzejniki itd.).
Ale to inwestycja w ogrzewanie, energię elektryczną i ciepłą wodę, więc mamy roczny rachunek 350zł za wszystko.
Znowu tu za przykład podam mój dom, 7000kWh - ogrzewanie gazowe (powtarzam, że to naprawdę nie jest dużo), 3200kWh - ogrzewanie wody gazem (z "ciepłym obiegiem" wyłączanym na noc - woda od razu ciepła w każdym miejscu domu kosztem strat ciepła), roczne zużycie prądu w okolicy 4500kWh (bez klimatyzatora, który niedawno został założony, ponad 2000l wody w zbiornikach), razem mamy więc zapotrzebowanie 14700kWh. Nawet licząc po 0,68zł/kWh, roczny koszt to 10 000zł.
 

6 no tak składowisko elektrośmieci świata. Taka to utylizacja.

Nie, jeszcze raz napiszę, panele są wykorzystywane do produkcji prądu.
 

7 akurat tutaj nie trafiłeś - w Niemczech ok 1/3 węgiel ,1/3 atom , 1/3 OZE + gaz to się nazywa bilans energetyczny z różnych źródeł.

Niemcy mają zainstalowaną, czynną moc w atomie rzędu 4,06GW. To nie więcej jak 5-6% ich zapotrzebowania.
Elektrownie węglowe - 37,9GW
Fotowoltaika - ponad 62GW
Wiatr - 64,9 GW
Gaz - 32,1GW
Biomasa - 9,51GW
Wodne - 4,94GW
Szczytowo-pompowe - 9,78GW
 

Problemy się zaczną jak prądu zabraknie. Bez prądu panele nie uruchomią pompy i co wtedy ????
Zwłaszcza w zimie. Jak śnieg zerwie linie i tydzień nie będzie prądu.

Nie będzie działał wówczas również piec na "eko"groszek, pellet czy gazowy.
Zimy w ostatnich latach niezbyt często do Polski zaglądają. 
Przy pompach ciepła również zwykle mamy podłogówkę, która ma olbrzymią bezwładność, pojemność cieplną, zatem w razie obaw o nadmierne zużycie prądu możemy grzać spokojnie tylko w dzień, gdy temperatura jest wyższa, a jeśli obawiamy się o ciepło w nocy (w nowym budownictwie raczej nie ma co się obawiać), to można zastosować większy zbiornik buforowy.
 

Jedyne pompy ciepła jakie są na(+) to pompy gruntowe - ale ich nikt nie promuje, hajsik inny i ciężej zrobić . Lecz przy solidnych mrozach i one potrzebują wspomagania.

Są przede wszystkim drogie, dlatego tak mało popularne, ale jak napisałeś, "są na (+)". Mam tylko jednego znajomego, który od 5-6 lat zastosował taki sytem ogrzewania.
 

Pompa ciepła i panele - może to i dobre połączenie - lecz nasze zimy zweryfikują szybko ten układ - do pierwszej normalnej zimy. No i (+) - darmowe lodowisko przy jednostce zewnętrznej. Klient z połamaną nogą w gratisie.

​​​​​​Już dawno zostały zweryfikowane. Najdłużej pracująca pompa ciepła wśród moich znajomych pracuje 6 rok.

[Goran]

No dobra... Ale odchodzimy chyba od tematu akwarystyki. Jakoś nie wyobrażam sobie by jakiś akwarysta nagle ze względu na swoje hobby zdecydował się na fv. Mozecregularna duża hodowla z tysiącami litrów w obiegu tak, ale nie hobbysta mający nawet kilka zbiorników.
W dodatku np ja mam wynajmowany lokal na fishroom i nawet zwykłej klimy nie mogę założyć... Bo mi każą założyć podlicznik.

[macioch]

Tak, sama dyskusja bardzo ciekawa, szczególnie dla mnie bo właśnie się buduje i mocno rozważam fotowoltaike, ale wartałoby to przenieść to osobnego tematu do działu pozaakwarystycznego

[galimedes]

Witam, też się troszke wtrącę..
U mnie koszty akwariów to powiedzmy 300-400 zł / 2 miesiące. Najwięcej czerpały grzałki..3 x 300 W . Akwaria stały w osobnym pokoju i panował tam taki przyjemny tropikalny klimacik . Ale musiałem je przenieść do budynku firmowego i zaczeły się schody... W firmie mam ogrzewanie klimą ( prawie jak pompa ciepła ) ale jak nikogo nie ma w budynku, klima nie działa.. więc temperatura spada do 18-17 C w zimę. I co teraz ... jak podgrzać akwaria do 29-30 C ... Szczególnie ,że już wiem ,że podwyżka prądu w przyszłym roku to co najmniej 100% ...  Na tę chwilę, trzymam ryby w jednym izolowanym zbiorniku 1000L z jedna grzałką . Ryby maja sie dobrze ale nie sa eksponowane co jest troche rozczarowujące...  dlatego sklaniam się coraz bardziej do zmiany gatunków.... Już teraz trzymam ryby z Urugwaju i jestem nimi coraz bardziej zafascynowany. Tak więc najprawdopodobniej pożegnam się z kiloma akwariami z dużymi pielęgnicami z Amazonii a przywitam z subtropikiem   planuję tylko zostawić sobie jeden - dwa gatunki moich ukochanych satanoperek..
Coś mi się zdaje, że akwarysci także muszą być elastyczni... Czas się przystosować

[galimedes]

Dodam tylko, że zmiana asortymentu wiąże się równiez z pewnym rozczarowaniem które doświadczyłem podczas przeprowadzki akwariów... Gdy miałem je w pokoju wydawały się marzeniem ... dwa akwaria po 170 x 65 x 60 cm  oraz jedno dwumetrowe ... kedyś oddał bym wszystko za takie giganty... ale kiedy poukładałem je na paletach pod firmą ( do tej pory tam leżą) i spojrzałem z szerszej perspektywy .... masakra ... to przecież jakies małe miseczki z których woda po spuszczeniu utworzyła by mała kałużę ...... Jak mogłem trzymać tam 20 cm rybska ... Nie mogłem w to uwierzyć... I tak mnie to trzyma, że za chiny ludowe nie wpuszczę tam takich dużych ryb...
Tak więc zostają 10 cm urugwajskie gymnosy

[Darek]

Tak, sama dyskusja bardzo ciekawa, szczególnie dla mnie bo właśnie się buduje i mocno rozważam fotowoltaike, ale wartałoby to przenieść to osobnego tematu do działu pozaakwarystycznego

To polecam Ci, jak już skończysz budowę i wykończenie pomieszkać rok, podsumować wydatki na energię i wtedy pomyśleć o panelach pv. Będziesz musiał też wziąć pod uwagę, gdzie ewentualnie zamontujesz panele, w sensie korzyści produkcyjnej
Na etapie budowy przemyśl sobie sposób ogrzewania domu, bo może to pomoże Ci podjąć decyzje o tym, o czym napisałem powyżej. A na koniec może się okazać,  że będzie Cię stać na utrzymanie większego zbiornika z rybami, niż może obecnie planujesz?

[Limak86]

Ja niestety próbuję podjąć działania zmierzające do ograniczenia kosztów prądu. Akwaria wypalały mi dotąd szacunkowo ok 2k MWh rocznie więc przy nadchodzących podwyżkach rachunek mi się co najmniej podwoi lub potroi (z 600 na jakieś 1500 zł za 2 miesiace a może więcej...), więc muszę coś zrobić albo trzeba będzie coś polikwidować
Co zrobiłem i planuję?
1) Morskie 160L - powoli skręcam lampę i szukam minimalnej ilości światła jaka wystarczy koralowcom, zrezygnowałem z falownika na rzecz wyższych ustawień pompy cyrkulacyjnej.
2) 160L Azja - zrezygnowałem z filtra kubelkowego (biologicznego), obniżyłem poziom wody o 10cm i próbuję stworzyć imitację brzegu zarośniętego emersyjnymi mikrosoriami i bolbitisem z korzeniami w wodzie - taki mój pomysł na "hydroponikę" zastępującą filtrację biologiczna kubła. Do tego rośliny nadwodne potrzebują mniej światła więc powinien móc skręcić lampę o połowę.
3) 650L - zlikwidowałem malawi.
Będę robił LowTecha, dzięki takiej zmianie mogę zrezygnować z wielkiego FX6 + cyrkulator napędzający hamburga i pozostać na samym hamburgu. Zamiast fx6 jak będzie w ogóle taka konieczność, to ta ilość Watów pójdzie w mocniejsze światło dla roślin (i tak będzie zysk bo lampa świeci 8h a nie 24h jak filtr).

No to takie moje próby ratowania posiadanych zbiorników...

Wysłane z mojego SM-A225F przy użyciu Tapatalka

[Ruki]

Skąd wy bierzecie takie astronomiczne wyliczenia zużycia prądu przez akwaria? Jak wyliczyłeś te 2k MWh? Nie pomyliłeś się czasem z KWh? Ale i tak, koszta są grubo zawyżone- przykładowo miesięczny koszt pracy kubełka FX6 to około 16 zł.