• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: własne bezkręgowce jako karmówka

#1
Jakoś tak przez tą wiosnę i budzące się robale zacząłem rozmyślać o różnego rodzaju pokarmach, którymi możemy urozmaicić dietę naszych pielęgnic. Jak co roku w sezonie wiosenno letnim zdarza mi się wrzucać do akwarium różnego rodzaju robale, głównie owady - najczęściej trafiają w akwarium ćmy, komary, larwy mrówek, czyli to co najłatwiej "upolować" wychodząc jedynie na ogródek Smile

Ale tym razem mam inny pomysł, aby niektóre robale hodować samemu, głównie chodzi mi o bezkręgowce wodne. Można by w osobnym akwarium rozmnażać krewetki, pytanie jakie gatunki są wyjątkowo niewymagające i płodne? Można by trzymać jakieś małe ślimaki - też pytanie jakie?

Jakie jeszcze znacie robactwo, które nadawało by się do utrzymania własnej hodowli i skarmiania pielęgnic? Głównie chodzi o wodne bezkręgowce. Oczywiście wykluczam już popularne rozwielitki bo o tym to wszędzie można poczytać.

Idąc dalej, czy można by było utrzymać w dosyć dużym akwarium, np.około 900-1000 litrów niewielką obsadę kilku pielęgnic średniej wielkości bez dawania im sztucznych pokarmów i mrożonek. Chodzi mi o stworzenie na tyle naturalnego akwarium aby nie mieć potrzeby karmienia ryb w tradycyjny sposób, przez wrzucanie przysłowiowych płatków/granulatu do wody. Powiedzmy, że trzymamy kilka ziemiojadów i w nocy wrzucamy im odpowiednią ilość bezkręgowców z których część się zakopuje w piachu, inne chowają się w szparach między kamieniem, korzeniem a piaskiem. Po zapaleniu światła ryby zaczynają w sposób naturalny żerować i odnajdywać pokarm.

Nieźle mnie pogięło co? Wink
czekam na Wasze pomysły i odpowiedzi
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
Cytat:Ale tym razem mam inny pomysł, aby niektóre robale hodować samemu, głównie chodzi mi o bezkręgowce wodne. Można by w osobnym akwarium rozmnażać krewetki, pytanie jakie gatunki są wyjątkowo niewymagające i płodne? Można by trzymać jakieś małe ślimaki - też pytanie jakie?

Jakie jeszcze znacie robactwo, które nadawało by się do utrzymania własnej hodowli i skarmiania pielęgnic? Głównie chodzi o wodne bezkręgowce. Oczywiście wykluczam już popularne rozwielitki bo o tym to wszędzie można poczytać.
No to lecim:
- krewetki Red Cherry oraz inne N. heteropoda- do stabilnej hodowli wystarczy akwarium 60l
- krewetka amano- trochę zabawy z etapem słonowodnym, ale młode liczymy w tysiącach, a nie jak w przypadku Red Cherry w dziesiątkach Wink
- rak marmurkowy- duże akwarium, rozmnażają się partenogenetycznie, kanibalizm
- ślimaki typu zatoczki, amuplarie

(08-04-2012, 15:20 PM)filas napisał(a): Idąc dalej, czy można by było utrzymać w dosyć dużym akwarium, np.około 900-1000 litrów niewielką obsadę kilku pielęgnic średniej wielkości bez dawania im sztucznych pokarmów i mrożonek. Chodzi mi o stworzenie na tyle naturalnego akwarium aby nie mieć potrzeby karmienia ryb w tradycyjny sposób, przez wrzucanie przysłowiowych płatków/granulatu do wody. Powiedzmy, że trzymamy kilka ziemiojadów i w nocy wrzucamy im odpowiednią ilość bezkręgowców z których część się zakopuje w piachu, inne chowają się w szparach między kamieniem, korzeniem a piaskiem.
Filas, wydaje mi się, że przy dużych pielęgnicach jest to niezbyt możliwe do osiągnięcia. Po prostu pobierają zbyt dużo pokarmu względem "żyzności" baniaka. Ale z kurduplami typu Apisto czy muszlowce można by spróbować. Smile

Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
Filip ja juz sie bawilem troche i w tym roku tez zamierzam tak na powaznie miec mala hodowle karmowej krewetki. Ale jakiej... po wielu poszukiwaniach, zabawach i z heteropodami i z k. Amano - odchowane ale to i tak malo karmy Wink , postawilem na Krewetke atlantycka Palaemon elegans, ktora jest juz bardzo popularna w naszym Baltyku. Jako krewetka euryhailnowa, czyli tolerujaca szeroki zakres zasolenia, zamieszkala w tak slabo zasolonym Baltyku i idzie dalej. Znajomy odlawial ja juz na lotewskim wybrzezu z dala od portow, zatem z wodami balastowymi tam nie trafila. W hodowli wazne by temp. zbiornika byla okolo 20 stopni +/- 2 stop. Samica daje nam okolo 2tys. mlodych po ponad miesiecznej inkubacji. Minusy: utrzymanie niskiej temp. latem, obowiazek karmienia larw krewetki wrotkami slonowodnymi, potem artemia
Plusy:liczba mlodych i dobra zabawa Smile

A tak to moze karaczany hodowac chcesz? Zalezy jakie i ile ryb chcesz karmic.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
karaczany nie bardzo, chcę jedynie takie robale, które w wodzie się zdarzają.

Wracając do krewetek, to mam nadzieję, że podzielisz się informacjami o swojej hodowli, dla mnie to jest zupełna nowość, nigdy nawet nie miałem tych ozdobnych krewetek w akwarium a co dopiero taką hodowlę nastawioną na ilość.

Ruki zaproponowałeś zatoczki i ampularie, karmienie takimi ślimolami - jak by to się miało odbywać aby nie zgniatać ślimaków a żeby rybska same sobie poradziły?

Najciekawszymi bezkręgowcami były by takie, które zagrzebują się w piachu aby ryby miały co robić, postawił bym na rureczniki ale niestety ten pokarm nie jest zdrowy dla ryb.

A może idziemy w złym kierunku szukając małego robactwa, którego potrzeba duże ilości, może trzeba znaleźć takie badziewia, które są w miarę duże ale nie na tyle aby były zjadliwe dla pielęgnic?

 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
Cytat:Ruki zaproponowałeś zatoczki i ampularie, karmienie takimi ślimolami - jak by to się miało odbywać aby nie zgniatać ślimaków a żeby rybska same sobie poradziły?
Na głodnego wrzucać ślimaki, niech próbują je jeść. Smile
Cytat:A może idziemy w złym kierunku szukając małego robactwa, którego potrzeba duże ilości, może trzeba znaleźć takie badziewia, które są w miarę duże ale nie na tyle aby były zjadliwe dla pielęgnic?
Takim żarełkiem są właśnie wymienione przez mnie wcześniej raki, artykuł o nich jest nawet na Pawiookie.pl
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
dzięki Ruki

wracając do tubifeksu, którego wymieniałem, jak wiadomo pokarm dobry ale nie zdrowy, ale poszukałem na yt filmik o karmówce wspominanej w innym poście przez Daniela, niestety nigdy się nie pochwalił co dalej się dzieje z jego hodowlą ale znalazłem taki filmik te robasy podobnie jak tubifeks "wkręcają" się w podłoże Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
To moze to sa Twoje robale.
Krewetami sie zajme i zdam relacje, mowie, karma fajna ale pracochlona, na pewno bardziej niz te robale od Daniela.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
Robale być może łatwiejsze w hodowli ale nie nadają się do ciągłego skarmiania, są zbyt "tłuste" Smile
krewetkami pewnie można by codziennie skarmiać, co któryś dzień blackworms'ami, i co jeszcze? będę szukał dalej

Przeczytałem o rakach marmurkowych na "pawiookie" ale autor w artykule nie bardzo zachęca do hodowli, sam zrezygnował po pierwszym miocie, raki okazały się nieprzewidywalnymi kanibalami Sad
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
A moze kregowce i mlode rybki jako karmowka?
Ja jak zawsze zakladam hodowle rozwielitki - fakt, duzych pielegnic nie mam i miec nie bede Wink czekam na odpowiednie temp. noca.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#10
małe rybie fikoty nie wchodzą w grę, zakładam jedynie pielęgnice żerujące jak ziemiojady, czyli to co w piachu, pod kamieniami/korzeniami itd.

rozwielitka Smile niedawno przejeżdżałem z moim synem obok nowo wybudowanej autostrady i pokazywałem mu miejsca, w których w jego wieku śmigałem na rowerze po dafnie, miałem na kierownicy zawieszone wiaderko a w plecaku zajebiste sito z rurek alu skręcanych. Musiałem naginać na rowerze jakieś 12 km do miejsca gdzie znajdowała się "żyła złota" - stawek z mega ilością rozwielitek. Trochę się rozmarzyłem jak mu to opowiadałem ale sądząc po jego minie to pewnie sobie pomyślał - czy ten gość, co do niego mówię "tata" to nie jest czasami jakiś kosmita, co on bredzi? A jak jeszcze się dowiedział co się po powrocie do domu działo to już chyba w ogóle pomyślał sobie...

Ale hodowlę rozwielitek też kiedyś założę - na pewno Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości