Na drugim zdjęciu to podłoże wygląda jak horror dla Apisto
Nadal nie mogę uwierzyć, że je sobie zachwalasz (poza tym że strasznie fajnie i naturalnie wygląda ).
Nie zdziwiłbym się, gdyby taki substrat wymusił na Laetacara naturalne zachowanie w postaci podnoszenia i przesuwania kamyków w poszukiwaniu jedzenia. Zauważyłeś coś takiego?
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
Dokladnie tak bedzie. Juz teraz znajduja miejsca, by kopac, siac. Ja wam powiem jedno - bylem, widzialem i dla mnie jest to fantastyczne podloze, szukam takich w okolicy jak i pod ziemia Co za radocha piach wszedzie, mnie juz to nie bawi, odkad widzialem ten sand.
Samiec dziś nie miał ochoty na sesję fotograficzną, a zaczyna mu się piękny garb na głowie robić. Nie bez powodu poprzednia nazwa tej akarki brzmiała sp. "Buckelkopf".
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
12-06-2012, 13:30 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-06-2012, 13:31 PM przez K-Pon.)
Skopiuję post jaki skleciłem na Apisto.pl odnośnie moich L. araguaiae z przedstawionych filmików:
K-Pon na Apisto.pl napisał(a):No i nie spisałem się ...
W zeszłym tygodniu przez szparę przy szybie nakrywowej wyskoczył samiec i odnalazłem go po pracy już martwego Luka miała 6cm i wynikała z wykorzystania filtra kaskadowego.
Wczoraj po powrocie z długiego weekendu poza akwarium odnalazłem samicę ... było już za późno by przeżyła. Luka przez jaka się wydostała miała ok 1cm (zmieniłem ustawienie szyb po wpadce z samcem, widać nieskutecznie).
Zmierzyłem parametry wody w akwarium i chyba znalazłem przyczynę "wyskoków na bok". Przy karmieniu wylęgiem artemii do wody dostało się sporo skorupek z ich jaj ... podskoczyła drastycznie ilość związków azotowych i ryby szukały ratunku poza niesprzyjającymi warunkami.
W akwarium odnalazłem pozostałe przy życiu maluchy w wielkości od 6-9 mm i odłowiłem do młodzików A. agassizii o podobnych wymiarach. Z początkowej liczby młodych zostało mi około 8 małych L. araguaiae
Akwarium w jakim pływały zostanie jutro zlikwidowane (robię nowy regał na akwaria 100x50x35).
Na szczęście w stadzie dorosłych L. araguaiae jakie jeszcze posiadam dobrało się 2 parki, po przenosinach do docelowych zbiorników spróbuję z tym gatunkiem po raz kolejny.
K-Pon, szkoda. Czy byla to kwestia nagle zaburzonych parametrow chemicznych wody? Ja bym jednak stawial na temperament danych pielegnic( nawet w obrebie tego samego gatunku sa i "skoczki" i "opanowani plywacy"). Wlasnie, jak to jest ze niektore ryby sa strasznie plochliwe, skacza, szukaja kazdej szczeliny by wydostac sie z akwarium, a inne nie? Kurcze, to jak z tym radza sobie ludzie z otwartymi baniakami?
540L; 2szt. Vieja hartwegi. Wreszcie to wygląda dobrze! Czekam na młode.
(12-06-2012, 13:42 PM)UKASH napisał(a): K-Pon, szkoda. Czy byla to kwestia nagle zaburzonych parametrow chemicznych wody? Ja bym jednak stawial na temperament danych pielegnic( nawet w obrebie tego samego gatunku sa i "skoczki" i "opanowani plywacy"). Wlasnie, jak to jest ze niektore ryby sa strasznie plochliwe, skacza, szukaja kazdej szczeliny by wydostac sie z akwarium, a inne nie? Kurcze, to jak z tym radza sobie ludzie z otwartymi baniakami?
Parametry pogorszyły się najwcześniej po 5 dniach karmienia wylęgiem artemii, wówczas zauważyłem, ze rybki sa bardziej nerwowe. Przyczyny szukałem nie tam gdzie trzeba i ja durny stary wyjadacz zamiast sprawdzić jako pierwsze parametry i otoczenie akwarium skupiłem się tylko na tym drugim ...
Po dwóch dniach znalazłem suszek samca (nadal zero odpowiedniej reakcji z mojej strony... tylko nieskutecznie jak się okazało poprawiłem ustawienie szyb...)
Teraz jest za późno i z "ryb z parciem na szkło" mam tylko kilka filmików, kilkaset zdjęć i pretensje do samego siebie.
Brawura gubi człowieka, szkoda, że tym razem poza moją dumą ucierpiało 2 żywe istoty
Wyrazy współczucia Twoje ryby ucierpiały z powodu Twojego niedopatrzenia, ale dzięki temu, że się tym z nami dzielisz, być może znacznie więcej ryb na tym zyska, bo wyczuli to Twoją i naszą czujność pod tym kątem!