Kosaćce alba, ale gołębie połamały im liście... One były posadzone wcześniej "na sucho", żeby wyrosły przed wiosną.
Grzybieńczyki - okazało się, że dostałem więcej roślin niż zamówiłem i już zrobiło się gęsto.
Żabiściek - rośnie jak wściekły, więc już jest go za dużo.
Z przetrwalników budzi się również inna, drobniejsza roślina pływająca, która przyszła na doczepkę, ale jeszcze nie umiem zidentyfikować - wygląda jak coś między rzęsą, a limnobium.
Tatarak variegata
Trzcina karka variegata
Lilia wodna 'Colonel A. J. Welch' - chyba przegiąłem z jej kupnem.
Generalnie zakup miał być trochę na wyrost, jakby coś się nie przyjęło, ale chyba przyjęło się wszystko. Najbardziej liczę na zagęszczenie się traw, kwiaty od kosaćców i że coś z liści na tafli się utrzyma.
Rośliny posadzone w doniczkach albo koszykach w mieszance ziemi, gliny, piachu, keramzytu i zrębek kokosowych plus piach na górę, żeby podłoże nie pływało. Na dnie balii również jest piasek - liczyłem na to, że pozwoli to lepiej obserwować ryby, jak w poprzednich baliach, ale przez obecność koszyków i doniczek oraz sporej ilości roślin pływających i tak mało widać.
Na szczęście Endlery i tak widać, bo pojawiają się przy samej tafli.