21-01-2024, 21:21 PM
Z zaciekawieniem przeczytałam cały ten wątek, wiedziona ciekawością - bo sama jestem na etapie przygotowań zbiornika. Nie chcę być niegrzeczna i nie zrozum mnie źle, ale wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem będzie dla Ciebie roślinniak bez ryb. Nie masz ręki do zwierząt - one wymagają z naszej strony zaangażowania emocjonalnego, intelektualnego, czasu. Pomiędzy chęcią, a możliwościami jest pewna granica - w Twoim wypadku na tej granicy poległo /pokusiłam się o wyliczenie/ 99 ryb, żywych stworzeń... Bynajmniej za ich śmierć nie odpowiadała naturalna kolej rzeczy /starość/. Warto czasem pokusić się o głęboką refleksję.