• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Pelvicachromis kribensis "Makoure"

Mam do Was pytanie. Na jak długo Wasze barwniaki były w stanie zniknąć? U mnie samcowi się zdarzało, że przy rzadkiej obserwacji z mojej strony, nie widziałem go z trochę ponad tydzień, a był bardziej płochliwy od samicy.
Ostatnio mam problem. Wymieniłem duży, klockowaty korzeń na dwa mniejsze, drobniejsze, ale z większą ilością zakamarków i od tamtej pory nie widziałem ani samca, ani samicy, minęły już 2 tygodnie, a nawet na karmienie nie wychodzą. Martwić się tym, czy mogą coś kombinować po prostu?
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
U mnie Makoure stoją około 35cm nad podłogą i chowają się jedynie jak ukucnę przy ich akwarium- jak się zorientują, że nic się nie dzieje to wypływają.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"      Rotfl
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Szczerze mówiąc to ja nie pamiętam żebym ich tak długo nie widział. Może maks tydzień.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Ja swoje widzę codziennie. O maj gat
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Samicę ja również codziennie widywałem, jak byłem w domu. Samiec długo spierniczał przed człowiekiem, a jeszcze dłużej przed aparatem, ale obie ryby do jedzenia wychodziły w 95% przypadków. Stąd moje obecne zaniepokojenie. Reszta ryb bez zmian w zachowaniu.
Czyli można zacząć się poważnie martwić...
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Płochliwość jest sprawą nabytą i miałem parę razy tak, że nabierały płochliwości po przemeblowaniach w zbiorniku czy wyławianiu nieumiejetnym. Dlatego trzeba powolutku takie rzeczy robić albo powoli przyzwyczajać je do grzebania w akwa. Dotyczy to starszych ryb zwłaszcza.
"Jeśli na tej planecie istnieje magia, można ją dostrzec w wodzie..." (LOREN EISELEY)
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
U mnie rzadko ryby widują ludzi na co dzień. Ryby nie takie stare, na jesień podrostki zakupione u Rukiego.
A nie wiem, jak powolutku robić coś z korzeniem ważącym kilkanaście kg. Wyciągam albo nie. Góra - dół, bo na tyle duży, że innej opcji nie było. To była duża zmiana, ale taka miała być, żeby dać rybom więcej przestrzeni.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
No nic, trzymamy kciuki, że jednak się zabunkrowały Okok
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Mój samiec też cykor nad cykory. Tylko jak młode prowadziły to pływał po baniaku. Po przenosinach wypływa chyba tylko do jedzenia. Chyba, bo jestem tam tylko wieczorem jął je karmie lub robię podmianke.
Jumpeveryone
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
Cześć
Jak z agresja u waszych Pelvicachromis? U mnie wybiły proporczykowce, teraz wzięły się za szczupieńczyki.
Jumpeveryone
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości