[catfish_dude]

Hej,

są to rybska mające status krytycznie zagrożonych wyginięciem w czerwonej księdze. Informacje, które udało mi się zdobyć z książek i filmów o tamtych okolicach Kamerunu mówią, że zagrożenie to jest spowodowane nie tyle bardzo rzadkim występowaniem ryby (pomijając fakt, że jest to endemit) a totalnym syfem jaki w ciągu minionych 10-15 lat zrobił człowiek w okolicach wulkanu (wiecznie zielony las tropikalny porastający zbocze zmniejszył się kilkukrotnie, uległ też regulacji i zanieczyszczeniu jedyny strumień, który do jeziora wpada bo niedaleko jest całkiem spora metropolia jak na warunki zachodnioafrykańskie).
Po necie krąży sporo tekstów w stylu - odłów z Barombi Mbo zabroniony, odłów z Barombi Mbo ma być zabroniony. Władze Kamerunu nie podjęły póki co takich decyzji. Odłów jest ograniczony bo w przybrzeżnej strefie jeziora występują bardzo licznie ślimaki, które są nosicielami larw pasożytów powodujących Schistosomatoze - nikt nie chce się zarazić i dlatego ciężko kogoś zachęcić do biegania za małą rybką, której nawet nie może zjeść.

Cyrille pisał, że ryb w jeziorze jest bardzo dużo - dużo więcej niż w rzekach. Stąd stwierdziłem, że przydałby się import by mieć zdrową populację w Polsce. Póki co z tego co wiem to jest u ruskich i w dżaponi (no ale tam jest wszystko ).

Co sądzicie?

[K-Pon]

Hej,

są to rybska mające status krytycznie zagrożonych wyginięciem w czerwonej księdze.

Proszę o podanie nazw łacińskich ryb i najlepiej link do jakiś zdjęć i opisów.

[piotrK]

Sarotherodon steinbachi, S. lohbergeri, S. linelli, S. caroli, Myaka myaka, Pungu maclareni, Stomatepia pindu, S. mariae, S. mongo, Konia dikume, K. eisentrauti. Chyba niczego nie pominąłem. Najczęściej sprowadzane są S. pindu i niektóre Sarotherodon, zdarzają się też Myaka myaka (mój faworyt), tylko że głównie samce, bo one żyją w płytszych wodach, podczas gdy samice żyją często w otwartych wodach. W Szwajcarii/Francji mają/mieli też Pungu maclareni.

Pomysł jest bardzo dobry, i z pewnością znajdą się chętni. Kiedy planujesz sprowadzenie tych ryb?

P.S. Trzecia opcja jest z pewnością zbyt kusząca dla wielu ankietowanych

[K-Pon]

Sarotherodon steinbachi, S. lohbergeri, S. linelli, S. caroli, Myaka myaka, Pungu maclareni, Stomatepia pindu, S. mariae, S. mongo, Konia dikume, K. eisentrauti.

Tego mi brakowało Piotrze, serdecznie dziękuję

[catfish_dude]

Hej,

ja zagłosowałem na 3 . Zmieniłem listę zamówienia. Wyleciało parę tysięcy kurdupli i w zamian chciałem zamówić coś innego. Oczywiście już sobie wynalazłem - Mastacembelus sp. Edea.

http://media.photobucket.com/image/Masta...s/Eels.jpg

Chciałem zamówic to bo mi się wydały najciekawsze i reprezentujące generalnie 3 nisze pokarmowe występujące w jeziorze:

Stomatopedia pindu
Pungu maclareni
Sarotherodon steinbachi



Przylatują pod koniec lutego albo na samym początku marca, jeszcze nie wiem. Ryby z rodzaju Konia mają już ustabilizowane hodowle w Europie więc też średnio widzę sens ich importu. Poza tym z pielęgnicowatych doszła Etia nguti - ta też wydaje się dosyć ciekawa ze względu na przynależność rodzajową .

P.S.
To kiedy jakieś spotkanie na browara?

[piotrK]

Z tego co zamówiłeś bodaj najrzadsze w akwariach są Pungu. Oby kupił je ktoś z forum :-)

E. nguti są piękne, tylko potrzebują dużego akwarium. Tak nawiasem - Twój eksporter łowi też na południu kraju? Występują tam przecudowne Parananochromis longirostris. Ciekaw jestem ich ceny, bo na brytyjskim forum onegdaj znalazłem taką, że spadłem ze stołka.

@K-Pon: You're welcome. ;-)

[Pley]

Czytałem mały tekst o Pungu, bardzo ciekawe i ładne ryby.
Teoretycznie rosną do ok. 10cm- jaki zbiornik byłby dla nich odpowiedni?

[Ruki]

Daniel, proponuję piwo po spotkaniu tanganickim.

[piotrK]

@Pley: Nie pchałbym ich do zbiornika mniejszego jak 200L, to ryby podobne do Mbuna z Malawi
@Ruki: 3xTAK

[catfish_dude]

Hmm przyjezdza Evert wiec pewnie mnie na spotkaniu nie bedzie nawet jak dojade do krakowa . Ale w sobote wieczorem powinienem dojsc do siebie.
Jeszcze ma Cyrille poszukac tej krewetki z Caridina chociaz mowil, ze tam w roslinach to najwiecej tych slimolcow plywa.

Pytalem go kilkukrotnie o Parananochromis. Cena nie odbiegalaby znacznie od Gwinejskich gatunkow (czyli okolo 120-140 PLN za pare) ale:

1. Jedyne stanowisko jakie zna Cyrille to park narodowy, do ktorego zezwolen sie nie dostanie, mowil, ze konkurencja zna wiecej ale nie chce powiedziec gdzie.
2. Nie wiem czemu nie chce za bardzo mowic ale nie lubi jezdzic na poludnie. Podejrzewam, ze z racji bliskosci z Gabonem moga byc problemy z porozumieniem z tamtejszymi plemionami (przy odlowach w poblizu wiosek plemiennych - czyli w sumie prawie zasze - wodzu musi sie zgodzic).

Jezeli macie jakies w 100% stanowiska Parananochromis, które nie sa bardzo daleko od Kribi to moge sprobowac go namowic na wycieczke ale bedzie mega wnerwion jak sie okaze, ze ryb nie bylo .