30-12-2018, 08:18 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-12-2018, 08:22 AM przez darkdivinity.)
Cześć koledzy,
już miałem zamawiać akwarium, ale nagle wkradły się nieprzewidziane obawy.
Akwarium miało stanąć możliwie największe czyli 323x80x65 szyby 12 mm, dno 15 mm.
Całość miała stanąć w salonie w rogu między ścianą zewnętrzną a ścianą nośną. Pod salonem jest piwnica. Strop był wylewany na szerokość deski szalunkowej jakieś 17-20 cm. Do tego 10 cm styropianu + 8 cm wylewki. Wczoraj z żoną do późna myśleliśmy czy nam ten strop nie pierdyknie. Kolega po budowlance twierdzi że strzeli. norma nośności w PL to 150kg/m2. Akwarium + stelaż + piach i klamoty to koło 2,5 tony na 3m2, daje to prawie 800 kg/m2.
O ścianę nośną i zewnętrzną się nie martwię. Wierciliśmy ostatnio otwory wentylacyjne i wiem jaki tam jest beton. Porządną wiertarką udarową hilti + młot pneumatyczny to było ponad 2 godziny bicia na jeden otwór. Ściana jest zrobiona z pustaków 25 cm, zazbrojonych i zalanych betonem. Całość na ławie fundamentowej chyba 1,2m. Chodzi głównie o strop. Niby akwarium będzie stało między tymi dwiema ścianami zaraz przy nich, ale jest to spore obciążenie. Na szybkiego wymyśliłem dwie opcje:
a) Zrobić szybciutko chudą wylewkę z betonu w piwnicy. Po długości akwarium dać 3 metalowe wsporniki rozporowe utopione właśnie w tej wylewce i podeprzeć tym strop od dołu,
b) Jest to dom kanadyjski, mogę wyciąć ścianę nośna i wstawić akwarium tak żeby jego środek znalazł się centralnie nad pustkami, wtedy 1/3 akwarium przyjmie strop, 1/3 nośne pustaki z betonem, 1/3 kolejny pokój. Wiąże się to jednak z ingerencją w ścianę nośną i dużymi kłopotami.
c) stawiać jak jest i się nie przejmować
Co myślicie ?
Ja osobiście byłbym za opcją pierwszą. Póki nie mam wylewki mogę kopnąć dziurę w ziemi np 12x12x40 h, zalać betonem, w tą dziurę odrazu wstawić właśnie metalowy profil podporowy (jakaś zwykła stal, fi 45-60mm) i tak ze 3-4 pod akwarium ?
już miałem zamawiać akwarium, ale nagle wkradły się nieprzewidziane obawy.
Akwarium miało stanąć możliwie największe czyli 323x80x65 szyby 12 mm, dno 15 mm.
Całość miała stanąć w salonie w rogu między ścianą zewnętrzną a ścianą nośną. Pod salonem jest piwnica. Strop był wylewany na szerokość deski szalunkowej jakieś 17-20 cm. Do tego 10 cm styropianu + 8 cm wylewki. Wczoraj z żoną do późna myśleliśmy czy nam ten strop nie pierdyknie. Kolega po budowlance twierdzi że strzeli. norma nośności w PL to 150kg/m2. Akwarium + stelaż + piach i klamoty to koło 2,5 tony na 3m2, daje to prawie 800 kg/m2.
O ścianę nośną i zewnętrzną się nie martwię. Wierciliśmy ostatnio otwory wentylacyjne i wiem jaki tam jest beton. Porządną wiertarką udarową hilti + młot pneumatyczny to było ponad 2 godziny bicia na jeden otwór. Ściana jest zrobiona z pustaków 25 cm, zazbrojonych i zalanych betonem. Całość na ławie fundamentowej chyba 1,2m. Chodzi głównie o strop. Niby akwarium będzie stało między tymi dwiema ścianami zaraz przy nich, ale jest to spore obciążenie. Na szybkiego wymyśliłem dwie opcje:
a) Zrobić szybciutko chudą wylewkę z betonu w piwnicy. Po długości akwarium dać 3 metalowe wsporniki rozporowe utopione właśnie w tej wylewce i podeprzeć tym strop od dołu,
b) Jest to dom kanadyjski, mogę wyciąć ścianę nośna i wstawić akwarium tak żeby jego środek znalazł się centralnie nad pustkami, wtedy 1/3 akwarium przyjmie strop, 1/3 nośne pustaki z betonem, 1/3 kolejny pokój. Wiąże się to jednak z ingerencją w ścianę nośną i dużymi kłopotami.
c) stawiać jak jest i się nie przejmować
Co myślicie ?
Ja osobiście byłbym za opcją pierwszą. Póki nie mam wylewki mogę kopnąć dziurę w ziemi np 12x12x40 h, zalać betonem, w tą dziurę odrazu wstawić właśnie metalowy profil podporowy (jakaś zwykła stal, fi 45-60mm) i tak ze 3-4 pod akwarium ?