Qbek, dzięki za dobre słowo.
W czasie prowadzenia hodowli, miałem mnóstwo radości, ale też frustracji. Ostateczny bilans przechylił się w stronę frustracji, więc hodowlę zlikwidowałem. Podróże są moją drugą pasją, więc ruszyłem w tzw. świat. Po drodze wchodzę obowiązkowo do każdego napotkanego zoologa, nawiązuję znajomości z lokalnymi akwarystami. I jaka refleksja? Dobrze jest tam, gdzie nas nie ma. Toteż uważam, że polska akwarystyka nie jest w dole.
Dział wyjazdów akwarystycznych, z roku na rok bogatszy, bardziej inspirujący i pomocny, może być dodatkową dźwignią naszego Forum, niewykluczone, że wychodzącą poza krąg miłośników pielęgnic.
W czasie prowadzenia hodowli, miałem mnóstwo radości, ale też frustracji. Ostateczny bilans przechylił się w stronę frustracji, więc hodowlę zlikwidowałem. Podróże są moją drugą pasją, więc ruszyłem w tzw. świat. Po drodze wchodzę obowiązkowo do każdego napotkanego zoologa, nawiązuję znajomości z lokalnymi akwarystami. I jaka refleksja? Dobrze jest tam, gdzie nas nie ma. Toteż uważam, że polska akwarystyka nie jest w dole.
Dział wyjazdów akwarystycznych, z roku na rok bogatszy, bardziej inspirujący i pomocny, może być dodatkową dźwignią naszego Forum, niewykluczone, że wychodzącą poza krąg miłośników pielęgnic.
Pozdrawiam,
Darek
Darek